Piotr Żyła tuż po zwycięstwie wysłał wiadomość do dziennikarza. Poprosił o jedną rzecz

Piotr Żyła wygrał i świętował w mistrzowskim stylu

Piotr Żyła świetnie spisał się w zawodach na normalnej skoczni - w konkursie mistrzowskim obronił tytuł dzięki genialnemu skokowi na odległość 105 metrów. Polski skoczek sprawił sporą niespodziankę, bo po pierwszej serii zajmował dopiero 13. miejsce.

Potem przyszła pora na świętowanie. Szampan lał się strumieniami, a sportowcy, sztab i dziennikarze spędzili razem miły wieczór, ciesząc się ze zwycięstwa. Następnego dnia miał pewne problemy.

Piotr Żyła nie mógł mówić

Skoczek narciarski ujawnił, że nie mógł mówić i miał sporą chrypę. Wszystko przez to, co działo się w nocy z soboty na niedzielę. Mimo tego, Piotr Żyła wstał już o siódmej rano. Był zwarty i gotowy do niedzielnych zawodów drużyn mieszanych.

- Miałem w planach trochę pospać, ale przed 7 się przebudziłem i zdecydowałem się już wstać. Zjadłem sobie śniadanie i byłem gotowy do rywalizacji. Generalnie po takim dniu, gdzie jest dużo emocji i dużo się dzieje, ciężko jest mi zasnąć. Wystarczy mi krótki sen i jestem gotowy do działania - wyjaśnił zawodnik.

Jeden z dziennikarzy wyznał, że właśnie o 7 rano otrzymał SMS-a od Piotra Żyły. Zdradził jego treść. Skoczek poprosił o jedną rzecz.

Niecodzienna prośba Piotra Żyły

Piotr Żyła wstał wcześnie, chciał więc również szybko zacząć dzień i nie zapomnieć o tym, co było dla niego ważne. Dziennikarz portalu skijumping.pl, Dominik Formela, wyjawił, że otrzymał o 7 rano wiadomość od mistrza świata.

Okazało się, że skoczek narciarski bardzo chciał pozyskać zdjęcia z zawodów i poprosił Formelę o ich przesłanie. Niedługo później na jego instagramowym profilu pojawiła się nowa fotografia.

Śledź najnowsze newsy na Twitterze Gońca: https://twitter.com/GoniecPL

Źródło: Skijumping.pl