Piotr Żyła jeszcze nie otrzymał złotego medalu, skoczek zabrał głos. Padły wymowne słowa

Piotr Żyła nie wyszedł cało ze świętowania

Piotr Żyła wygrał w wielkim stylu konkurs mistrzostw świata na skoczni normalnej - skokiem na odległość 105 metrów przeskoczył z miejsca 13. na 1. i triumfował, pokazując wielką formę przed zbliżającymi się kolejnymi zmaganiami w Planicy.

Obowiązkowe było również świętowanie. Po konkursie mikstów, w którym Żyła zapewnił koleżankom z reprezentacji stypendium sportowe (za wejście do finału), opowiadał o tym, jak skończyła się wielka impreza. Zdradził przede wszystkim, że ma ogromną chrypę i prawie nie może mówić, ale na skoczni da z siebie wszystko.

Piotr Żyła o swoim rytuale

Polski skoczek zdradził również, że ma swój rytuał, z którym odpoczął przed niedzielnym konkursem. Chodzi mianowicie o grę na instrumencie, która pozwala mu się skupić i z większą energią ruszyć na skocznię.

- Ostatniej nocy odpocząłem od gitary. Ale na pewno przed dużą skocznią wrócę do gry. Duża skocznia, to trzeba będzie dużo grać. Przed rywalizacją na większym obiekcie zamierzam się także dobrze wyspać - przekazał w rozmowie ze Sportowymi Faktami WP.

Piotr Żyła o ceremonii medalowej

Piotr Żyła nie otrzymał jak dotąd swojego medalu. Decyzją organizatorów zawodów ceremonia medalowa została przeniesiona dopiero na marzec. Nie wyjaśniono dokładnie powodów tej zmiany. Czy dla mistrza świata ma to znaczenie?

- Dla mnie to nie ma dużej różnicy. Najważniejsze, że ceremonia medalowa się odbędzie. Chyba mi dadzą ten medal - stwierdził rozbrajająco. Zdaje się, że rzeczywiście go dostanie, a wtedy wszyscy jeszcze raz będziemy mogli usłyszeć “Mazurka Dąbrowskiego”. Oby zabrzmiał więcej niż jeden raz.

Śledź najnowsze newsy na Twitterze Gońca: https://twitter.com/GoniecPL

Źródło: Sportowe Fakty WP