Oficjalne oświadczenie Omonii po kibicowskim skandalu na meczu Legii. Polacy są wściekli, nie tego oczekiwali
Nie milkną echa skandalicznej oprawy cypryjskich kibiców klubu Omonia Nikozja, które mogliśmy zobaczyć tuż przed rozpoczęciem meczu z Legią Warszawa w Lidze Konferencji. W tej sprawie wypowiedział się już polski klub, a teraz to samo zrobiła drużyna, w której występuje Mariusz Stępiński. Treść oficjalnego oświadczenia rozwścieczyła kibiców w kraju nad Wisłą.
Skandal na trybunach na meczu Legii Warszawa
W ostatni czwartek o 21:00 rozpoczął się mecz Legii Warszawa z Omonią Nikozja. Polski zespół grał na trudnym terenie, jednak pokazał, że nie bez powodu znajduje się aktualnie w czołówce tabeli Ligi Konferencji. Stołecznemu klubowi udało się podtrzymać fantastyczną passę i zwyciężyć 3:0. Autorami trafień byli Ryoya Morishita, Mateusz Szczepaniak i Paweł Wszołek. Dzięki wygranej Legia znajduje się na 2. miejscu i cały czas ma czyste konto . Ze wszystkich ekip występujących w europejskich pucharach tylko Inter Mediolan może się pochwalić podobnym osiągnięciem.
Skrót meczu Omonia - Legia:
Tuż przed meczem jednak byliśmy świadkami niemałego skandalu. Oczom wszystkich ukazały się skandaliczne obrazki, z hasłami uderzającymi w polską historię. Jeden z napisów, eksponowanych przez fanów cypryjskiego klubu brzmiał:
17 stycznia 1945 Armia Czerwona wyzwoliła Warszawę.
ZOBACZ: Nie żyje legenda polskiego sportu. Kraj obiegły tragiczne wieści, niewiarygodna strata
To jednak nie wszystko. Za linią boczną wywieszono również symbole komunizmu, w postaci sierpa i młota. Ukazano także wizerunek Che Guevary, a więc przywódcy rewolucji kubańskiej, uznawanego za zbrodniarza.
Legia wydała oficjalne oświadczenie ws. afery z kibicami. Grzmi również Cezary Kulesza
Wobec tych transparentów i głoszonych przez nich haseł obojętnie nie przeszedł prezes Polskiego Związku Piłki Nożnej, Cezary Kulesza. Opublikował on ze swojego profilu na X wpis, w którym możemy przeczytać, w jak emocjonalny sposób sprawę ujął najwyższy przedstawiciel PZPN-u. Jasno sprzeciwił się zakłamywaniu historii i obrażaniu Polaków . Ponadto, zaapelował do UEFA o podjęcie stanowczych działań w tej sprawie.
Jestem wzburzony wczorajszym skandalicznym zachowaniem kibiców Omonii Nikozja. Apeluję do naszych partnerów w UEFA o wyciągnięcie surowych konsekwencji wobec autorów prowokacji wymierzonej w nasz kraj. Stanowczo protestuję przeciwko zakłamywaniu historii i obrażaniu Polaków - czytamy.
Wkrótce swoje oświadczenie wydała sama Legia Warszawa . We wpisie na portalu X zawarto, że po zakończeniu meczu przedstawiciele klubu zwrócili się do europejskiej federacji piłkarskiej z żądaniem stanowczej reakcji .
Skandaliczna oprawa kibiców Omonii Nikozja, zaprezentowana podczas wczorajszego meczu miała na celu zakłamanie prawdy. W imieniu społeczności Klubu oraz osób, które poświęciły swoje życie w walce o wolność Warszawy i Polski, natychmiast po zakończeniu meczu zwróciliśmy się do UEFA z żądaniem stanowczej reakcji - czytamy w ogłoszeniu Legii.
ZOBACZ: Polska olimpijka w żałobie, straciła bliską osobę. Tragiczne wieści niosą się po kraju
Jest oficjalne oświadczenie Omonii Nikozja. Polscy kibice są wściekli
W końcu milczenie w tej sprawie zabrał sam klub Omonia Nikozja. Przedstawiciele cypryjskiej drużyny odnieśli się do uderzającego w polską historię baneru. Wynika z niego, że nikt w zespole nie wiedział o tym, że oprawa o takiej treści ma zostać wniesiona na trybuny. Ponadto, klub miał zostać poinformowany o banerze z innymi hasłami, które zostały zaakceptowane również przez UEFA .
Cała treść oświadczenia Omonii Nikozja:
Zgodnie z naszym wieloletnim stanowiskiem, co roku i na każdym meczu przyjmujemy i promujemy transparenty, które nie zawierają treści politycznych. Nie byliśmy świadomi treści tego konkretnego transparentu. Podczas spotkania organizacyjnego pomiędzy wszystkimi zaangażowanymi stronami, rano w dniu meczu, zostaliśmy poinformowani o banerze o innej treści, na który uzyskano niezbędną zgodę UEFA – cytuje Sport.pl.
To wszystko, czego się dowiedzieliśmy. Klub nie postanowił nawet oficjalnie przeprosić za zachowanie swoich fanów. Cały czas jednak trwa oczekiwanie na reakcję ze strony UEFY.