Najpierw przegrała ze Świątek, potem wylała frustrację. Amerykanka oburzona
Coco Gauff uchodzi za “największą ofiarę” Igi Świątek. W ich 12. dotychczasowych meczach przegrywała 11-krotnie, a po raz ostatni w półfinale Rolanda Garrosa. Tuż po meczu Amerykanka wzięła udział w konferencji prasowej, podczas której nie ukrywała wielkiego oburzenia zaistniałymi okolicznościami. Zwróciła uwagę na poważny problem.
Coco Gauff rozpłakała się podczas meczu z Igą Świątek
W drugim secie pojedynku półfinałowego pomiędzy Igą Świątek a Coco Gauff doszło do rzadko spotykanej sytuacji. Kiedy tablica wyników pokazywała 2:1 dla Amerykanki ta odbiła piłkę, która wylądowała poza kortem. Choć 20-latka była przekonana, że uderzyła piłkę po okrzyku sędziego liniowego, to arbiter główna postanowiła przyznać punkt Polce.
Rozwścieczona Gauff próbowała wyjaśnić sytuację, tłumacząc swoje przekonania, jednak sędzia nie przyznała jej racji . Wyraźnie podłamana Amerykanka uroniła łzę, lecz nie odbiło się to na dalszym przebiegu spotkania, które bez większych problemów zwyciężyła raszynianka.
Coco Gauff sfrustrowana po meczu z Igą Świątek
Niedługo po zakończeniu spotkania Coco Gauff wzięła udział w konferencji prasowej, podczas której wypowiedziała się na temat zaistniałej sytuacji. Zdaniem Amerykanki tenis powinien zostać wyposażony w odpowiednią technologię, która będzie wyłapywała tego typu błędy.
Myślę, że tenis to jedyny sport, w którym nie mamy systemu hawk-eye, a w wielu trudnych momentach decyzje podejmuje jedna osoba. W innych sportach przy podejmowaniu decyzji zwykle uczestniczy kilkoro sędziów. Wiem, że w zeszłym roku na US Open sytuacja się nieco poprawiła. W pewnym momencie korzystaliśmy z tego w grze podwójnej - mówiła 20-latka.
ZOBACZ TEŻ: Iga Świątek porównana do legendy. Potem padły szokujące słowa
Coco Gauff: "To niemal śmieszne"
W dalszej części wypowiedzi Coco Gauff nie ukrywała oburzenia zaistniałymi okolicznościami. Jej zdaniem władze tenisa nie robią nic, żeby walczyć z błędami , które, jej zdaniem, popełniła sędzia w spotkaniu przeciwko Idze Świątek.
Tak, zdecydowanie uważam, że w tym momencie to niemal śmieszne, że nie mamy takiego systemu. Nie mówię tylko dlatego, że byłam dzisiaj tego ofiarą, ale wiele dyscyplin sportowych rozwiązało ten problem. W takich sytuacjach niewiele można zrobić - dodała Amerykanka.