Nagle zasłabł i stracił przytomność. Wielki mecz w cieniu tragedii, przytłaczająca wiadomość o śmierci
W poniedziałkowy wieczór świat obiegły tragiczne informacje. Tuż przed wielkimi derbami zmarł jeden z kibiców. Żałoba w społeczności piłkarskiej.
Śmierć w wielkich derbach miasta
W niedzielę rozegrano prestiżowe derby Manchesteru, w których zmierzyli się odwieczni rywale: Manchester United i Manchester City. Spotkanie przyniosło mnóstwo emocji i nie zawiodło fanów futbolu, oferując widowisko na najwyższym poziomie.
Strzelanie na Etihad Stadium rozpoczął Josko Gvardiol w 36. minucie meczu. Jego precyzyjna główka po dośrodkowaniu z rzutu rożnego dała Obywatelom prowadzenie 1:0. City przez większą część meczu kontrolowało wydarzenia na boisku, starając się zabezpieczyć korzystny rezultat. Jednak w 88. minucie sytuacja obróciła się na korzyść Manchesteru United, kiedy sędzia podyktował rzut karny po faulu w polu karnym. Do piłki ustawionej na jedenastym metrze podszedł Bruno Fernandes, pewnie umieszczając ją w siatce i wyrównując wynik na 1:1.
Podbudowane bramką Czerwone Diabły natychmiast rzuciły się do dalszego ataku. Zaledwie dwie minuty później Amad Diallo zdobył zwycięskiego gola, skutecznie finalizując szybki kontratak United. Tym samym trzy punkty padły łupem gości.
Niestety, piłkarskie emocje zostały przyćmione tragicznym wydarzeniem, które miało miejsce tuż przed rozpoczęciem meczu. Jeden z kibiców źle się poczuł i mimo podjętej reanimacji, jego życia nie udało się uratować.
Śmierć przed derbami Manchesteru
Niestety świat piłkarski obiegły tragiczne wieści. Tuż przed rozpoczęciem derbów Manchesteru, przy wejściu na stadion jeden z kibiców zasłabł i stracił przytomność. Świadkowie zdarzenia natychmiast ruszyli z pomocą, rozpoczynając resuscytację krążeniowo-oddechową. Jak relacjonuje jeden z obecnych na miejscu świadków, sytuacji towarzyszył ogromny chaos i atmosfera przerażenia.
Wchodziliśmy na stadion przy wejściu K, a ten mężczyzna leżał na podłodze i był poddawany resuscytacji krążeniowo-oddechowej. To musiało się dopiero co zacząć, ponieważ przed nami było tylko kilka osób. Przebywał przy nim jeden steward, a my wszyscy krzyczeliśmy, żeby przynieśli defibrylator. To był chaos. Reanimowali go przez długi czas, około 20 minut, po czym został zabrany do karetki. Wszyscy jesteśmy zszokowani - podaje świadek cytowany przez Radio Zet.
Pomimo wysiłków ratowników medycznych, którzy pojawili się na miejscu po chwili, życia mężczyzny nie udało się uratować. Klub Manchester City wydał oficjalne oświadczenie, w którym wyraził głębokie współczucie dla rodziny i bliskich zmarłego, dodając, że oferuje im pełne wsparcie w tym trudnym czasie.
ZOBACZ TEŻ: Kolejne fatalne wieści dla Barcelony, spełnił się najczarniejszy scenariusz. Właśnie wydano komunikat
Manchester City potwierdza śmierć fana
Manchester City potwierdził tragiczne wieści za pośrednictwem swoich mediów społecznościowych. W krótkim oświadczeniu klub poinformował, że oferuje pełne wsparcie rodzinie zmarłego kibica i zapewnił, że ich myśli pozostają z bliskimi ofiary tego smutnego zdarzenia.
Pod wpisem szybko pojawiła się fala komentarzy pełnych kondolencji i wyrazów współczucia. Kibice, zarówno City, jak i innych klubów, wyrazili solidarność z rodziną zmarłego, dzieląc się słowami otuchy. Jednocześnie w internecie zaczęły pojawiać się próby ustalenia tożsamości tragicznie zmarłego, jednak na ten moment dostępne informacje nie są potwierdzone. Klub zaapelował o uszanowanie prywatności rodziny w tym trudnym czasie, podkreślając, że obecnie najważniejsze jest okazanie wsparcia.