Na imprezie Lewandowskich było "grubo". Sławomir Peszko wyjawił szczegóły
Nie milkną echa po drugim weselu Lewandowskich. Teraz głos w tej sprawie zabrał Sławomir Peszko, dobry przyjaciel kapitana polskiej drużyny. W wywiadzie dotyczącym Clout MMA piłkarz opowiedział o szczegółach imprezy u zawodnika Barcelony. Okazało się, że było “grubo”.
Robert Lewandowski i Anna Lewandowska pobrali się po raz drugi
Robert Lewandowski i Anna Lewandowska odnowili swoją przysięgę małżeńską i zorganizowali drugie wesele, na którym gościli m.in. rapera Quebonafide, piłkarzy Barcelony i bliskich przyjaciół. Jednym z najbliższych jest Sławomir Peszko, który niedawno zakończył karierę w footballu i postawił na MMA.
Na konferencji prasowej Clout MMA opowiedział o tym, co działo się w domu Lewandowskich. Lało się sporo alkoholu, a piłkarze Barcelony szybko mieli dość.
Sławomir Peszko: było "grubo"
Podczas wywiadu zapytano go o to, jak było na drugim weselu Lewandowskich. Odpowiedź była szybka i dość zaskakująca. Peszko przemówił językiem z pewnością odpowiednim dla gal MMA.
- Grubo. Trzy dni. Na grubasie, ale myślę, że utrzymałem poziom do końca. Nie zawsze tak było, ale tym razem postarałem się - przekazał. Tym razem nie narobił więc wstydu gospodarzom. Ujawnił również, jak zachowali się piłkarze Barcelony.
Sławomir Peszko o piłkarzach Barcelony
Opisał również to, jak zachowali się na weselu piłkarze Barcelony. Zdaje się, że nie byli to imprezowicze w stylu Sławomira Peszki. Piłkarz wymienił jednak sporo uprzejmości, a z niektórymi nawet “przechylił kielona”.
- Nie moja liga. Zaczęli szybko, ale też szybko skończyli - zaznaczył i dodał, z kim pił. - W zasadzie z każdym, bo na dzień dobry od razu postawiłem im wódkę. Po trzecim oni już powiedzieli: "Nieee, later, later'".
Źródło: Clout MMA