Ma polskie korzenie, gdy dostała pytanie o Świątek nawet się nie wahała. Wypaliła bez namysłu
Iga Świątek na korcie spotykała się z różnymi rywalkami. Jedną z tenisistek, które miały okazję zmierzyć się z raszynianką była Włoszka Jasmine Paolini, która kilka miesięcy temu zaskarbiła sobie sympatię polskich kibiców, udzielając wywiadu po polsku. Ostatnio w rozmowie z włoskimi mediami zmierzyła się z serią szybkich pytań. Na jedno z nich bez namysłu odpowiedziała “Iga Świątek”.
Wielki sezon Paolini. Iga Świątek już się z nią mierzyła
Jasmine Paolini ma za sobą najlepszy sezon w karierze. Jeszcze na początku tego roku zajmowała w rankingu WTA 29. miejsce. Nie spodziewała się zapewne, że za kilka miesięcy znajdzie się nawet w TOP 5 tego zestawienia.
Już w lutym odniosła swój największy sukces w singlu i wygrała WTA 1000 w Dubaju. Włoszka docierała również do finałów turniejów wielkoszlemowych, a mowa o Roland Garros i Wimbledonie. W Paryżu musiała uznać wyższość absolutnej dominatorki tych rozgrywek, a więc Igi Świątek . Z kolei w Londynie przegrała z Barborą Krejcikovą.
Także w deblu Paolini nie może narzekać na brak sukcesów. Niestety, w finale French Open ona oraz jej koleżanka Sara Errani przegrały z parą Coco Gauff/Katerina Siniakova. Włoszki jednak dopięły swego na Igrzyskach Olimpijskich w Paryżu i sięgnęły tam po złoty medal .
I tak, jak w styczniu Paolini zajmowała w rankingu WTA 29. miejsce, tak aktualnie znajduje się na 4. pozycji . A jest potencjał na to, by znaleźć się nawet na podium, bo Włoszka traci do trzeciej Gauff jedynie 86 punktów.
Paolini dostała pytanie o Świątek. Nawet się nie wahała
Jasmine Paolini wzięła ostatnio udział w serii szybkich pytań. Musiała odpowiedzieć na wszystkie w ciągu 60 sekund. Włoska tenisistka zdradziła chociażby, że jej ulubionym turniejem jest Wimbledon, a zamiast bycia numerem 1 w rankingu WTA, wolałaby wygrać Wielkiego Szlema. Z kolei stwierdziła, że jakby mogła wziąć jedną umiejętność od którejś ze swoich rywalek, to byłby to serwis Jeleny Rybakiny.
Paolini dostała również pytanie o to, z którą z zawodniczek gra jej się najtrudniej. Bez wahania stwierdziła, że z Igą Świątek .
Nie ma co się dziwić jej wyboru, jeżeli spojrzymy na bilans bezpośrednich starć raszynianki z Włoszką. Zawodniczki grały dotychczas ze sobą trzykrotnie i za każdym razem lepsza była Świątek. Co więcej, Paolini była w stanie urwać ledwo dziewięć gemów na przestrzeni tych wszystkich pojedynków.
ZOBACZ: Powrót Adama Małysza, kibice zachwyceni. Pierwszy skok od ponad 13 lat, jest nagranie
Paolini zaskarbiła sobie sympatię Polaków. Teraz pierwszy raz zagra w WTA Finals
Jasmine Paolini ma polskie korzenie, jej mama jest Polką, a tata pochodzi z Włoch. Po raz pierwszy zaskarbiła sobie sympatię polskich kibiców, gdy na jednej z konferencji prasowych przy okazji Rolanda Garrosa odpowiedziała na pytanie w języku polskim . Wspominała wówczas czasy dzieciństwa, kiedy to spędzała czas u babci w Łodzi.
Identyfikuję się z Polską, pewnie. Jak byłam mała, to co roku jeździłam do babci. Pamiętam dużo rzeczy z tamtego okresu - powiedziała w języku polskim Paolini.
Zresztą, niedługo później porozmawiała z polskim oddziałem Eurosportu, także używając naszej mowy. Wówczas wypowiedziała się po finałowym starciu we French Open z Igą Świątek.
Ona (Iga Świątek - przyp. red.) bardzo dobrze gra, tutaj już cztery razy wygrała i myślę, że wygra jeszcze kolejne (edycje - red.) - mówiła w czerwcu Jasmine Paolini w rozmowie z Eurosport Polska.
Teraz ten wspaniały sezon w swoim wykonaniu Włoszka zwieńczy udziałem w turnieju WTA Finals. Całkiem możliwe, że ponownie dojdzie do starcia Paolini - Świątek , ze względu na ich pozycje w rankingu. Polka będzie turniejową dwójką , a Jasmine - czwórką . Zawody rozpoczną się 2 listopada.