Lewandowski strzelił kolejnego gola, a później taka katastrofa. Trudno uwierzyć, co wydarzyło się w meczu FC Barcelony
Wczorajszy mecz FC Barcelony był świetnym występem Roberta Lewandowskiego, ale Polak z pewnością nie jest zadowolony z wyniku spotkania. Po jego trafieniu do głosu doszli gości i rozpoczęła się istna katastrofa Dumy Katalonii.
FC Barcelona zmierzyła się z Celtą Vigo
W 14. kolejce LaLiga FC Barcelona stanęła do rywalizacji z Celtą Vigo na wyjeździe. Zespół prowadzony przez Hansiego Flicka utrzymuje się na szczycie tabeli, lecz nie może sobie pozwolić na chwilę wytchnienia – tuż za nim podążają Atlético Madryt i Real Madryt. Choć Blaugrana w ostatnich tygodniach imponowała formą, w poprzednim meczu ligowym niespodziewanie uległa Realowi Sociedad 0:1. Spotkanie było pełne kontrowersji, a kluczową rolę odegrała decyzja sędziego, który nie uznał prawidłowego gola Roberta Lewandowskiego, co przesądziło o wyniku.
Po przerwie reprezentacyjnej Barcelona wracóciła do rozgrywek ligowych, jednak nie w pełnym składzie. Wśród nieobecnych znalazł się m.in. Lamine Yamal, który leczy kontuzję. To duże osłabienie dla drużyny, ponieważ młody piłkarz zdążył już udowodnić, jak ważnym ogniwem jest w ofensywie zespołu.
Pozytywną informacją był natomiast powrót Roberta Lewandowskiego. Polak wrócił po kontuzji pleców i wybiegł na boisko już od pierwszej minuty. Jego występ był świetny, ale to co wydarzyło się później, pogrążyło FC Barcelonę.
FC Barcelona na prowadzeniu
W pierwszej połowie FC Barcelona wyszła na prowadzenie za sprawą precyzyjnego wykończenia akcji przez Raphinhę. Brazylijski skrzydłowy w 15. minucie spotkania znalazł się w odpowiednim miejscu i pewnym strzałem pokonał bramkarza, dając Blaugranie cenne prowadzenie. To trafienie nie tylko zapewniło Barcelonie kontrolę nad meczem, ale również potwierdziło wysoką formę Raphinhii, który coraz częściej udowadnia, jak istotną rolę pełni w ofensywie katalońskiego zespołu.
Pierwsza połowa była bardzo zacięta, choć ze wskazaniem na FC Barcelonę, która do przerwy zeszła z prowadzeniem 1:0.
Początek drugiej odsłony spotkania to również kontrola gry przez Blaugranę . Potwierdzeniem tego była bramka Roberta Lewandowskiego z 61. minuty meczu. Wówczas nasz zawodnik wykorzystał błąd obrońców i prawą nogą pokonał bramkarza Celty Vigo (2:0). Niestety to co stało się później, zszokowało kibiców Dumy Katalonii…
ZOBACZ TEŻ: Koszmarny występ reprezentanta Polski. Włosi nie mieli litości, trudno uwierzyć, co o nim piszą
Katastrofa FC Barcelony
Niestety pod koniec meczu wydarzyła się istna katastrofa klubu z Hiszpanii. Wszystko zaczęło się od Marca Casado, który w 7 minut obejrzał dwie żółte kartki. Tym samym młody Hiszpan wyleciał z boiska i Katalonia grała bez jednego zawodnika.
Niestety Celta Vigo wykorzystała przewagę niemal od razu. Po fatalnym błędzie Julesa Kounde bramkę kontaktową zdobył Alfonso Gonzalez, a w gospodarzach odżyła nadzieja na korzystny wynik.
Już dwie minuty po błędzie Francuza do głosu doszedł Hugo Alvarez. 21-latek zabawił się z obroną FC Barcelony i wyrównał stan meczu! Cztery minuty wstrząsnęły zespołem Hansiego Flicka.
Dla Dumy Katalonii jest to kolejna wpadka w LaLiga. W ostatnim meczu przed przerwą reprezentacyjną przegrali z Realem Sociedad 0:1, a teraz stracili cenne punkty z Celtą Vigo.