Lewandowski i Szczęsny wznosili puchar, a tu takie zachowanie Mbappe. Kamery wszystko nagrały

FC Barcelona triumfuje w Superpucharze Hiszpanii

W niedzielnym finale Superpucharu Hiszpanii FC Barcelona zmierzyła się z Realem Madryt, a mecz dostarczył kibicom niezapomnianych chwil. Obie drużyny zaprezentowały wysoki poziom gry, pełen intensywnych akcji, zaskakujących zwrotów i spektakularnych zagrań, które trzymały fanów w napięciu przez całe 90. minut.

Początek spotkania należał do Realu Madryt, który objął prowadzenie już w piątej minucie. Kylian Mbappé, po błyskawicznym rajdzie i świetnym dryblingu, precyzyjnie trafił do bramki Wojciecha Szczęsnego, dając Królewskim prowadzenie 1:0. To tylko podsyciło atmosferę na boisku, sprawiając, że emocje sięgały zenitu.

Barcelona nie zamierzała się poddawać. Już w 22. minucie Robert Lewandowski popisał się pięknym podaniem, a Lamine Yamal celnie wykończył akcję, wyrównując stan meczu na 1:1. Katalończycy zaczęli przejmować inicjatywę, a efekty ich ataków szybko stały się widoczne. Przed przerwą Lewandowski pewnie wykorzystał rzut karny, a niedługo potem Koundé dograł do Raphinhi, który podwyższył wynik na 3:1. W końcowych minutach pierwszej połowy Raphinha ponownie asystował, tym razem Balde, który podwyższył na 4:1.

Po zmianie stron Barcelona nie zwalniała tempa. W 48. minucie Raphinha znów zdobył uznanie, zdobywając piątą bramkę po świetnym rajdzie. Mecz wydawał się pod kontrolą Blaugrany, jednak w 58. minucie doszło do incydentu, który mógł zmienić losy spotkania.

Jude Bellingham zagrał prostopadłe podanie do Mbappé, który znalazł się w sytuacji sam na sam ze Szczęsnym. Polak zdecydował się na interwencję, ale jego wślizg zahaczył o nogi Francuza. Sędzia, po konsultacji z VAR, ukarał bramkarza czerwoną kartką. Zamiast niego na boisku pojawił się Inaki Peña, który nie zdołał powstrzymać precyzyjnego rzutu wolnego Rodrygo, który zmniejszył przewagę Barcelony na 5:2.

Mimo osłabienia Barcelona utrzymała swoją dominację na boisku i pewnie sięgnęła po trofeum.

Tak Mbappe zareagował na triumf FC Barcelony

W meczu zaprezentowali się oczywiście dwaj Polacy: Robert Lewandowski i Wojciech Szczęsny. Nasz napastnik rozegrał niezłe zawody, zdobywając bramkę z rzutu karnego oraz notując asystę przy trafieniu Lamine Yamala. Wojciech Szczęsny niestety opuścił boisko w drugiej połowie po otrzymaniu czerwonej kartki, ale w pierwszej części meczu zaprezentował się z bardzo dobrej strony.

Między innymi dzięki solidnej postawie Polaków, FC Barcelona wygrała swoje drugie z rzędu El Clasico. Wcześniej, w październiku, Katalończycy pokonali Real Madryt aż 4:0, a dwie bramki wówczas zdobył Lewandowski. Dla piłkarzy i kibiców Realu Madryt była to kolejna wielka porażka w ostatnim czasie. Przegrane z Barceloną ranią Królewskich w szczególny sposób, co najlepiej pokazała reakcja Kyliana Mbappé.

Podczas dekoracji, kiedy piłkarze FC Barcelony z Lewandowskim i Szczęsnym na czele wznosili puchar, kamery uchwyciły reakcję zawodników Realu Madryt. Ich nietęgie miny obiegły media, a fani szczególną uwagę zwrócili na postawę Kyliana Mbappé. Francuski gwiazdor, po tym jak Barcelona uniosła trofeum, zdjął swój srebrny medal i udał się w wyraźnej wściekłości do szatni. Ta reakcja doskonale obrazuje, jak bardzo zależało mu na wygranej z Blaugraną.

ZOBACZ TEŻ: Wojciech Szczęsny przerwał milczenie po swoim "wybryku" w El Clasico. Te słowa usłyszał cały świat

Przed FC Barceloną intensywny okres

Po zakończeniu zmagań w Superpucharze Hiszpanii drużyna Hansiego Flicka skupi się na dalszej walce w La Liga i Pucharze Króla. Kolejny mecz Blaugrana rozegra 15 stycznia przeciwko Realowi Betis. Następnie kilka dni przerwy pozwoli Barcelonie na odpowiednie przygotowanie się do nadchodzącego meczu 20. kolejki przeciwko Getafe. To spotkanie będzie istotne dla utrzymania wysokiej pozycji w tabeli ligowej i kontynuacji dobrych wyników w krajowych rozgrywkach.

Jednak prawdziwie intensywny okres dla Blaugrany dopiero się rozpoczyna. Po ligowym starciu z Getafe, zespół powróci do rywalizacji w Lidze Mistrzów, gdzie zmierzy się z Benfiką Lizbona. To kluczowy etap europejskich rozgrywek, który będzie wymagał pełnej koncentracji i najwyższej formy zawodników.

Po wyzwaniu na arenie międzynarodowej Katalończycy znów staną do walki w La Liga, podejmując Valencię. Drużyna z Mestalla od lat udowadnia, że potrafi być niezwykle wymagającym rywalem, co zapowiada emocjonujące widowisko. Intensywny harmonogram zamknie kolejne spotkanie w Lidze Mistrzów – z Atalantą Bergamo. Wynik tego meczu może mieć decydujące znaczenie dla przyszłości Barcelony w europejskich rozgrywkach.