Iga Świątek musi się z tym mierzyć po Wimbledonie. Trener musiał stanąć w jej obronie
Iga Świątek po Wimbledonie mierzy się ze sporym problemem. W ostatnim czasie Polka została ofiarą gigantycznego hejtu, który wylał się na nią ze wszystkich stron. Doszło do tego, że w jej obronie stanąć musiał słynny trener, Paweł Ostrowski, który niegdyś trenował Angelique Kerber.
Iga Świątek mierzy się z hejtem
Przegrana w ćwierćfinale Wimbledonu z Eliną Switoliną z Ukrainy sprawiła, że na liderkę rankingu WTA znów wylało się wiadro hejtu. Polka dostaje przede wszystkim uwagi dotyczące swojej kondycji psychicznej i tego, że “już się skończyła”.
Padają również pełne nienawiści słowa związane z kierowanym przez nią wsparciem dla Ukrainy. Hejt jedynie się nawarstwia, a Polka, choć przyznała, że nie czyta już komentarzy dotyczących jej gry, musi się mierzyć z potworną dawką jadu.
Iga Świątek pod ostrzałem. Trener broni
Iga Świątek w meczu z Eliną Switoliną popełniła wiele błędów, które doprowadziły do jej przegranej, ale dojście do ćwierćfinału rozgrywek na trawie to dla niej niewątpliwy sukces. O sytuacji Polki szerzej wypowiedział się słynny trener, Paweł Ostrowski, który kiedyś trenował m.in. Angelique Kerber.
W swojej wypowiedzi porównał sytuację Igi Świątek i Ons Jabeur , dementując wiele krytycznych uwag, które pojawiły się pod adresem liderki rankingu WTA. Niektórych te słowa i bilans mogą zaskoczyć.
Paweł Ostrowski porównał Igę Świątek i Ons Jabeur
- Spójrzmy na liczby. Jabeur ma w wielkoszlemowych finałach bilans 0:3, a niby słaba psychicznie Iga ma 4:0. Liczby nie kłamią. Tym bardziej doceńmy jej osiągnięcia i dajmy teamowi Świątek spokojnie pracować - ocenił Ostrowski w rozmowie z “Faktem”.
Oby czas sprawił, że uwag dotyczących upadającej kariery Świątek było coraz mniej. Teraz Polka przygotowuje się do kolejnego wielkiego turnieju, czyli US Open, który rozpocznie się pod koniec sierpnia.
Źródło: Fakt