Hiszpanie zachwyceni Robertem Lewandowskim. Polak bohaterem Barcelony

FC Barcelona zmierzyła się z Atletico Madryt. Robert Lewandowski i Wojciech Szczęsny w pierwszym składzie

W ramach 28. kolejki LaLiga FC Barcelona zmierzyła się na wyjeździe z Atlético Madryt w jednym z najbardziej wyczekiwanych starć tej rundy. Ostatnie pojedynki tych drużyn dostarczyły kibicom ogromnych emocji – 25 lutego zespoły spotkały się w półfinale Pucharu Króla, gdzie padł spektakularny remis 4:4, a wcześniej, 21 grudnia 2024 roku, podopieczni Diego Simeone pokonali Barcelonę 2:1 w 18. kolejce ligowych zmagań. Tym razem drużyna Hansiego Flicka stanęła przed szansą przerwania złej passy w starciach z Atlético i zrewanżowania się za grudniową porażkę.

ZOBACZ: Gwiazdor Barcelony wypalił o Szczęsnym wprost do kamery. Słowa o Polaku niosą się po świecie

Od pierwszego gwizdka obie drużyny narzuciły wysokie tempo, a starcie było niezwykle zacięte. Barcelona od początku starała się kontrolować grę i wywierała presję na rywali, ale Atlético nie zamierzało się tylko bronić. Zespół Simeone tradycyjnie szukał okazji do szybkiego ataku i już w pierwszych minutach kilkukrotnie zagroził bramce Wojciecha Szczęsnego.

Mimo optycznej przewagi Barcelony, to gospodarze jako pierwsi znaleźli drogę do siatki. Tuż przed przerwą, w 45. minucie, Atlético przeprowadziło błyskawiczną kontrę, która całkowicie rozmontowała defensywę Blaugrany. Julian Álvarez otrzymał precyzyjne podanie w polu karnym i mocnym strzałem pokonał Szczęsnego, który w tej sytuacji nie miał żadnych szans na skuteczną interwencję.

Po pierwszej połowie to gospodarze schodzili do szatni w lepszych nastrojach, prowadząc 1:0. Barcelona natomiast musiała błyskawicznie przeanalizować swoje błędy i znaleźć sposób na odwrócenie losów meczu w drugiej części gry. Flick mobilizował swoich zawodników, wiedząc, że strata kolejnych punktów może znacznie skomplikować walkę o najwyższe cele w lidze.

"Remontada" FC Barcelony. Robert Lewandowski bohaterem

Druga połowa upłynęła pod znakiem dominacji FC Barcelony. Podopieczni Hansiego Flicka wywierali ogromną presję na defensywę Atlético Madryt, które ograniczało się głównie do wyczekiwania na okazję do kontrataku. W 70. minucie goście wykorzystali błąd Barcelony – Alexander Sørloth precyzyjnym strzałem podwyższył wynik na 2:0, stawiając gospodarzy w bardzo trudnej sytuacji.

Blaugrana znalazła się pod ścianą, ale na wysokości zadania stanął Robert Lewandowski. Polski napastnik błyskawicznie odpowiedział – już dwie minuty po golu Atlético przyjął piłkę klatką piersiową i pięknym uderzeniem prawą nogą umieścił ją w siatce, dając sygnał do odrabiania strat. Barcelona nabrała wiatru w żagle i w 78. minucie Ferran Torres doprowadził do wyrównania, finalizując składną akcję zespołu.

Katalończycy nie zamierzali na tym poprzestać i do samego końca szukali okazji do zwycięstwa. Ich determinacja przyniosła efekt w 92. minucie, gdy Lamine Yamal oddał strzał zza pola karnego, a piłka odbiła się od obrońcy Atlético i wpadła do bramki, dając Barcelonie prowadzenie. Ostateczny cios gościom zadał w 98. minucie Ferran Torres, który wykorzystał błąd madryckiej defensywy i ustalił wynik spotkania na 4:2.

Po meczu dziennikarze katalońskiego “Sportu” postanowili ocenić piłkarzy FC Barcelony. Robert Lewandowski został doceniony przez Hiszpanów. Tylko spójrzcie, co napisali o Polaku.

Skrót meczu Atletico Madryt - FC Barcelona:

ZOBACZ TEŻ: Alarm w reprezentacji Polski tuż przed meczami el. MŚ 2026. Zabraknie ważnego piłkarza

Hiszpanie docenili Roberta Lewandowskiego. Wysoka nota Polaka

Robert Lewandowski po ostatnim spotkaniu zebrał wiele pozytywnych recenzji. To właśnie jego gol dał Barcelonie impuls do ataku i rozpoczęcia walki o odrobienie strat. Polak pokazał swoją klasę, wykorzystując nadarzającą się okazję, co przyczyniło się do lepszej gry zespołu w drugiej połowie.

Niestety, hiszpańskie media nie zapomniały o wcześniejszej zmarnowanej szansie. W pierwszej połowie Lewandowski miał dogodną okazję do zdobycia bramki, jednak jej niewykorzystanie chwilę później zakończyło się golem dla Atlético Madryt. Mimo to dziennikarze uznali, że trafienie w drugiej części meczu pozwoliło zatrzeć to niedociągnięcie i ostatecznie oceniły jego występ bardzo wysoko.

Miał strzał głową, ale był za lekki i obronił go Jan Oblak, ale przede wszystkim bardzo wyraźną okazję po podaniu Pedriego, którą Polak zmarnował, wysyłając piłkę ponad poprzeczkę bramki. Zaraz potem padł gol dla Atletico. W drugiej połowie zrehabilitowali się zabójczym golem po dośrodkowaniu Inigo Martineza - czytamy w katalońskim "Sporcie".

W podsumowaniu spotkania Lewandowski otrzymał od katalońskich mediów ocenę 8, co było drugą najwyższą notą w drużynie. Internauci również nie szczędzili pochwał kapitanowi reprezentacji Polski, podkreślając jego zaangażowanie, inteligentne poruszanie się po boisku oraz wpływ na grę zespołu. Jego gol stał się kluczowym momentem meczu i potwierdził, że wciąż jest jednym z najważniejszych zawodników Barcelony.