Sport.Goniec.pl Tenis Ekspert wypalił prawdę o Hurkaczu." Nie zasługuje"
Fot. YouTube/US Open Tennis Championships

Ekspert wypalił prawdę o Hurkaczu." Nie zasługuje"

30 sierpnia 2024
Autor tekstu: Bartosz Nawrocki

Hubertowi Hurkaczowi i tym razem nie udało się przełamać klątwy 2. rundy US Open. To była już siódma taka próba wrocławianina, która zakończyła się fiaskiem. Ten wynik, w zestawieniu z poprzednimi turniejami w wykonaniu Polaka nie najlepiej wpływa na jego sytuację w rankingu. W końcu jeden z ekspertów postanowił wyjawić gorzką prawdę na temat Hurkacza.

Trudny czas Huberta Hurkacza. Powrót po kontuzji jest bardzo trudny

Hubert Hurkacz od Wimbledonu szuka swojej formy. Ta przepadła w momencie odniesienia kontuzji w starciu z Arthurem Filsem na londyńskich kortach. Z tego powodu wrocławianin nie wystąpił na Igrzyskach Olimpijskich w Paryżu, czekając z podjęciem decyzji do ostatnich chwil. W końcu jednak wrócił na ATP Montrealu, gdzie odpadł jednak w ćwierćfinale. Następnie, przy okazji ATP Cincinnati doszedł do tej samej rundy. Tam jednak poddał mecz z Francesem Tiafoe. Całe szczęście, uraz nie okazał się poważny i Polak wrócił już na zmagania w US Open.

Tutaj jednak za długo nowojorskich kortów nie zawojował. Po zwycięstwie nad Timofiejem Skatowem przyszedł czas na przeklętą 2. rundę. Jeszcze nigdy w karierze, na tym turnieju wielkoszlemowym Hurkacz nie przeszedł tej fazy. I to w tym roku się nie zmieniło. Polak został rozbity przez Australijczyka Jordana Thompsona 0:3(6:7, 1:6, 5:7) .

A zaczęło się bardzo dobrze dla Huberta Hurkacza . W miarę szybko Polak wyszedł na prowadzenie 4:1, jednak w tamtym momencie gra Polaka stanęła w miejscu. Thompson ruszył do odrabiania strat i to mu wyszło. Od momentu zdobycia piątego gema przez wrocławianina, Australijczyk zaczął regularnie punktować i zrobiło się 5:5. Hurkacz wyszedł jeszcze na prowadzenie 6:5, jednak rywal zaraz wyrównał i doszło do tie-breaka . W nim lepszy okazał się Thompson.

Drugi set to dominacja Australijczyka. Ten dał Hurkaczowi zdobyć zaledwie jednego gema, a starcie w tej partii zakończyło się wynikiem 1:6. Ostatnia szansa Polaka na powrót do rywalizacji nadeszła w trzeciej rundzie.

Tu pojedynek był nieco bardziej wyrównany. Niestety, o losach tego seta jak i całego meczu przesądziło jedno przełamanie Thompsona. Skończyło się na rezultacie 5:7 i porażce Huberta Hurkacza w całym meczu 0:3.

Trener Szeremety zobaczył, że jest problem. Od razu ruszył z pomocą
Wspaniały gest Świątek po wygranej w US Open. Co za radość na trybunach

Trudna sytuacja Hurkacza przed ważnymi turniejami. Ekspert brutalnie o grze Polaka

Te nie najlepsze wyniki Huberta Hurkacza sprawiają, że w rankingu ATP Race zajmuje obecnie 12. miejsce. To oznacza, że nie kwalifikuje się na chwilę obecną do zawodów ATP Finals, w których udział weźmie ośmiu najlepszych zawodników wg tej klasyfikacji.

O dyspozycji Huberta Hurkacza ostro wypowiedział się komentator Eurosportu w rozmowie z WP SportoweFakty. Marek Furjan stwierdził wprost, że Polak nie zasługuje na to, by wystąpić w ATP Finals.

Trudno stawiać gigantyczne cele, grając takie mecze, jak ten czwartkowy. To nie był tenis na wygrywanie wielkich imprez. Do ATP Finals potrzebne by było kilka bardzo dobrych turniejów, wręcz znakomitych. Na ten moment Hurkacz nie zasługuje specjalnie na ATP Final. Wiadomo, był ćwierćfinał w Australian Open, czwarta runda w Roland Garros, ale żeby kwalifikować się do turnieju mistrzów potrzeba czegoś więcej. Druga runda Wimbledonu i US Open to za mało. Dodatkowo jeszcze mu się przydarzył uraz - powiedział ekspert.

ZOBACZ: Pierwszy medal dla Polski. Fenomenalne wieści z Paryża

W zeszłym roku Hurkacz zagrał jeden mecz

Hubert Hurkacz ma teraz dużo czasu na odpoczynek przed kolejnymi zawodami. Przed Polakiem jeszcze potencjalne starty m. in. w ATP Pekinu, Szanghaju czy Paryża. Sezon zwieńczą zawody ATP Finals, jednak wrocławianin nie może być póki co pewny występu. Rok temu nie awansował bezpośrednio, jednak rozegrał jeden mecz. Zastąpił on Stefanosa Tsitsipasa, grając przeciwko Novakowi Djokoviciowi. Ten pojedynek jednak przegrał 1:2 (6:7, 6:4, 1:6).

Przejmujące, jak Lewandowski skomentował decyzję Szczęsnego. Wystarczyło jedno słowo
Obserwuj nas w
autor
Bartosz Nawrocki

Redaktor portalu Goniec Sport. Jestem studentem dziennikarstwa i komunikacji społecznej na Uniwersytecie Mikołaja Kopernika w Toruniu. Ciągnie mnie do sportu, a zwłaszcza do piłki nożnej. Mimo że to sport, w którym 22 osoby biegają za jedną piłką, to i tak pałam wielkim zainteresowaniem do tej "bieganiny".

Chcesz się ze mną skontaktować? Napisz adresowaną do mnie wiadomość na mail: redakcja@goniec.pl
piłka nożna Siatkówka tenis skoki narciarske inne sporty