Do finału siatkarzy zostały ostatnie godziny. Niebywałe, jak Francuzi nazwali Polaków
Reprezentacja Polski po raz pierwszy od 48 lat na pewno zdobędzie medal w turnieju siatkarskim na igrzyskach olimpijskich. Pytanie tylko, jakiego koloru będzie ten krążek. Francuzi w swoich mediach już rozpisują się o Biało-Czerwonych i widać, że nieco obawiają się tego starcia.
Niezłomna reprezentacja Polski. Okazja na rewanż z Francuzami w finale IO
Awans do półfinału IO w Paryżu był wydarzeniem wręcz historycznym dla polskiej siatkówki. Przełamanie klątwy ćwierćfinału wyraźnie oczyściło głowy podopiecznych Nikoli Grbicia, którzy zyskali nową energię w strefie medalowej igrzysk. Było to widać po ostatniej walce z reprezentacją Stanów Zjednoczonych. Pierwszego seta Polacy wygrali 25:23, jednak zaraz nastąpiło wyrównanie ze strony rywali. 3. set był jednak kompletnie nieudany i Biało-Czerwoni przegrali go aż do 14. W porę jednak obudziliśmy się i w 4. rundzie zwyciężyliśmy, doprowadzając do tie-breaka . W nim podopieczni Grbicia wyszli na prowadzenie i konsekwentnie je utrzymywali. Dużo strachu napędziła Polakom jednak końcówka, w której nasi siatkarze mieli aż 4 piłki meczowe. Amerykanie zaczęli się niebezpiecznie zbliżać, jednak stać ich było jedynie na dobicie do 13. punktu. Wtedy to decydujące uderzenie zaliczył Wilfredo Leon. Defensywa Jankesów została przełamana i awans Polaków do finału igrzysk olimpijskich stał się faktem. Nasi siatkarze pierwszy raz od 48 lat zdobędą medal na olimpiadzie!
W decydującym meczu o olimpijski krążek powalczymy z gospodarzami, reprezentacją Francji . Trójkolorowi wygrali z pogromcami Polaków, Włochami 3:0. O wygraną będzie bardzo trudno, jednak chęć osiągnięcia pierwszego od tylu lat sukcesu przez Biało-Czerwonych z pewnością jest ogromna. Ponadto to okazja do rewanżu za ćwierćfinał igrzysk w Tokio, kiedy to przegraliśmy z Francją po tie-breaku .
Francuzi już wiedzą, co ich czeka w finale z Polską. "Po prostu potworna"
Jak do tej pory Francuzi na IO w Paryżu przegrali jedno spotkanie, podobnie jak Biało-Czerwoni. Co więcej, Trójkolorowi ulegli Słoweńcom, z którymi podopieczni Nikoli Grbicia wygrali 3:1. Gospodarze zawodów rozprawili się jednak z mistrzami świata, co sprawia, że przed tym decydującym starciem nie można być niczego pewnym. Wiedzą o tym francuskie media, które rozpisują się o naszej kadrze. Widać, że nieco obawiają się tego pojedynku i podchodzą do nas z respektem. Zdają sobie sprawę z tego, że Polacy będą chcieli się zrewanżować za ćwierćfinał igrzysk w Tokio.
Polacy będą walczyć. Będą chcieli zemścić się za igrzyska w Tokio, gdzie zostali wyeliminowani w ćwierćfinale, będą szaleni - prognozuje jeden z francuskich liderów, Barthelemy Chinenyeze, cytowany przez serwis sudouest.fr.
O wiele ostrzej wypowiedział się o naszej reprezentacji inny siatkarz Trójkolorowych , Trevor Clevenot. Uznał, że kadra Biało-Czerwonych jest potworna . Jednocześnie przyznał, że wie, co go czeka w finale IO.
Zmierzymy się z drużyną, która jest po prostu potworna i która będzie wywierać na nas olbrzymią presję. Spróbujemy spokojnie wejść w ten finał, który będzie niezwykle skomplikowany - powiedział Clevenot w rozmowie z cnews.fr.
ZOBACZ: Niemka zachwyciła kibiców. Okrzyknięto ją miss igrzysk olimpijskich
Wielka radość polskich siatkarzy. Bartosz Kurek pokazuje, że można
Nie ma co ukrywać - siatkarze reprezentacji Polski piszą fantastyczną historię tego sportu na igrzyskach. Udało się przejść ćwierćfinał, a następnie po fantastycznej walce wyeliminować Stany Zjednoczone i awansować do finału. Po ostatnim zagraniu Wilfredo Leona wszyscy zawodnicy Nikoli Grbicia wpadli w euforię i zaczęli do siebie lgnąć. Emocje trudno im było opanować również wtedy, gdy udzielali wywiadów dziennikarzom poszczególnych stacji. Bartosz Kurek postanowił przekazać uniwersalną prawdę, która tamtego środowego popołudnia ponownie się sprawdziła.
Nigdy nie można się poddawać i to nie jest wyświechtany frazes. Nawet jeśli nie idzie na boisku, w życiu, nie bać się, że się poniesie porażkę. Dokonaliśmy niemożliwego, jakbyśmy zdecydowali, że dziś nie przegramy i tak się zdarzyło - skwitował na antenie Eurosportu lider naszej kadry.