Debiut Mateusza Musiałowskiego na Anfield. Piękny moment dla Polaka
Czekał na swoją okazję do gry w pierwszym zespole i się doczekał. Mateusz Musiałowski miał na koncie występy w meczach towarzyskich, jednak do tej pory nigdy nie zagrał w oficjalnym spotkaniu drużyny Liverpoolu. W czwartkowy wieczór na Anfield, Polak spełnił swoje marzenie
Droga do pierwszej drużyny
Mateusz Musiałowski trafił do Liverpoolu w 2020 roku, gdy opuścił szeregi UKS SMS Łódź. Polak rozpoczął karierę w Anglii od gier w zespołach młodzieżowych, poczynając od drużyny do lat 18 a kończąc na grze w rezerwach pierwszego zespołu.
Musiałowski szybko zyskał sympatię kibiców The Reds , którzy uważnie przyglądali się jego poczynaniom w młodzieżówkach Liverpoolu. Zachwyceni talentem młodego zawodnika z linii ofensywy, okrzyknęli go przydomkiem “Polski Messi”.
Upragniony debiut Mateusza Musiałowskiego
Liverpool podejmował u siebie zespół Sparty Praga w ramach 1/8 finału Ligi Europy. Już przed meczem było wiadome, że podopieczni Jürgena Kloppa nie dadzą większych szans gościom z Czech, którzy w pierwszym spotkaniu ulegli aż 1:5. W meczu na Anfield, zawodnicy Sparty otrzymali jeszcze mocniejszą lekcję futbolu i już po 14 minutach przegrywali 4:0. Honorowe trafienie dla gości zdobył Veljko Birmancevic w 42 minucie gry.
Mecz zakończył się wynikiem 6:1, jednak z perspektywy polskiego kibica, najważniejszym momentem tego spotkania nie były bramki, tylko moment z 73 minuty. Na boisku zameldował się Mateusz Musiałowski i otrzymał szansę na nieco ponad 17 minut gry na Anfield w pierwszym zespole. Polak miał 19 kontaktów z piłką i zakończył mecz z 86% skuteczności podań.
ZOBACZ TAKŻE: Cristiano Ronaldo dziękuje kibicom na Anfield za wspaniały gest
Co dalej z Musiałowskim?
Mateusz Musiałowski może dostać więcej szans w tym sezonie. Liverpool walczy o sukces rozgrywkach Premier League , ale także FA Cup i Lidze Europy. W obliczu wielu kontuzji w składzie The Reds, Jürgen Klopp może być skłonny dać Polakowi więcej czasu na boisku.
Musiałowski ma ważny kontrakt do 30 czerwca 2024 roku i nie ma pewności, czy Polak pozostanie na Anfield.