Co za trafienie Arka Milika, Polak znów na ustach całego świata. Nagranie obiegło sieć
Poniedziałkowy mecz na obiekcie Renato Dall'Ara to była prawdziwa piłkarska uczta. Miejscowi z klubu Bologna FC podjęli na własnym terenie Juventus i totalnie zdominowali swoich przeciwników. Sytuacja “Starej Damy” była już naprawdę nieciekawa, jednak wtedy goście przeszli do zdecydowanej ofensywy. Swój udział w tym spotkaniu zaznaczył Arkadiusz Milik, który pięknym strzałem z rzutu wolnego umożliwił “Juve” złapać kontakt z przeciwnikiem.
Niesamowity mecz w Bolonii
Zespół prowadzony przez Thiago Mottę jest prawdziwą rewelacją tego sezonu i ekipą, która zagwarantowała sobie miejsce w przyszłej edycji Ligi Mistrzów na kilka kolejek przed końcem sezonu. W poniedziałkowy wieczór Bologna FC podjęła na własnym obiekcie Juventus i szybko zaczęła zadawać celne ciosy.
Gospodarze wyszli na prowadzenie już w drugiej minucie gry, gdy piłkę do bramki Wojciecha Szczęsnego skierował Riccardo Calafiori. Niecałe dziesięć minut później Szczęsny ponownie skapitulował - tym razem po trafieniu Santiago Castro. Piłkarze z Turynu byli w rozsypce i nie potrafili przeciwstawić się świetnie grającym podopiecznym Thiago Motty.
Fantastyczny gol Milika
Zespół Bologni podwyższył prowadzenie w 52 minucie spotkania na 3:0 i wszystko wskazywało na to, że ponowne trafienie Riccardo Calafiori było już przysłowiowym gwoździem do trumny. “Juve” nie zamierzało składać broni i zdobyło pierwszą bramkę w 76 minucie, po strzale Federico Chiesy.
W 83 minucie Juventus otrzymał rzut wolny niedaleko pola karnego Bologni. Do piłki podszedł Arkadiusz Milik , który wziął rozbieg i uderzył na bramkę Łukasza Skorupskiego. Strzał Milika był wyśmienity - Polak bezbłędnie wycelował i umieścił piłkę w siatce, dając swoim kolegom nadzieje na odrobienie strat i wyrównanie stanu gry.
ZOBACZ TAKŻE: Wszyscy mówią o tym, co zrobiła ukochana Milika. Do sieci trafiło rozczulające wideo
Polski mecz na Renato Dall'Ara
“Juve” dopięło swego i doprowadziło do wyrównania kilkadziesiąt sekund po golu Milika. Tym razem na listę strzelców wpisał się Kenan Yildiz i to on ustalił wynik spotkania na 3:3. Ekipa gospodarzy mogła odczuwać niedosyt po remisie, jednak ich gra była prawdziwą gratką dla kibiców. Z punktu widzenie polskich sympatyków futbolu może cieszyć fakt, że na boisku w Bolonii oglądaliśmy aż czterech polskich piłkarzy.
W zespole FC Bologna od pierwszych minut wystąpili Łukasz Skorupski i Kacper Urbański . Na szczególne wyróżnienie zasługuje 19-letni wychowanek Lechii Gdańsk, który napędzał akcje gospodarzy i zaliczył asystę przy trafieniu Santiago Castro na 2:0. Młody zawodnik aspiruje do gry w reprezentacji Polski i po raz kolejny wysłał sygnał do Michała Probierza , który za kilka dni powoła graczy na czerwcowe zgrupowanie.
Po stronie Juventusu w wyjściowym składzie pojawił się Wojciech Szczęsny , który musiał uwijać się jak w ukropie, by nadążyć za atakami gospodarzy i mimo utraty trzech goli, zaliczył również kilka istotnych interwencji. Arkadiusz Milik pojawił się na boisku 64 minucie i dał do zrozumienia, że on również chciałby znaleźć się w składzie Polski na mistrzostwa Europy. Cudowne trafienie z rzutu wolnego szybko obiegło cały świat, jednak czy to wystarczy, aby przekonać Michała Probierza, dowiemy się 29 maja.