Chorwaci bez ogródek o Polakach przed meczem. Nie mieli litości, kibice będą wściekli

Arcyważny mecz reprezentacji Polski w Lidze Narodów

Polska nie ma najlepszej sytuacji w swojej grupie Ligi Narodów. Podopieczni Michała Probierza znajdują się na 3. miejscu , przez co, na chwilę obecną, będą musieli walczyć w barażach o utrzymanie w najwyższej dywizji tych rozgrywek. W komfortowej sytuacji są Chorwaci , którzy mają na koncie 6 punktów i zajmują drugą lokatę, tuż za Portugalią.

Zwycięstwo w dzisiejszym meczu jest więc priorytetem dla Biało-Czerwonych. Rezultat uzyskany w Lidze Narodów przekłada się również na pozycję w rankingu FIFA, a tym samym - w eliminacjach do mistrzostw świata 2026 . Po ostatniej przegranej z Portugalią spadliśmy w rankingu FIFA za Walię, co sprawia, że nasze szanse na rozstawienie w pierwszym koszyku spadły do 13% . Zatem, jest wielce prawdopodobne, że w grupie eliminacyjnej trafimy na znacznie trudniejszych rywali. Chyba, że w pozostałych spotkaniach w fazie grupowej Ligi Narodów wkroczymy na zwycięską ścieżkę.

Chorwaci nie gryźli się w język. To sądzą o reprezentacji Polski, piszą o upadku

Atmosfera oczekiwania na mecz Polski z Chorwacją udziela się nie tylko w naszym kraju. Także na Bałkanach tamtejsze media szeroko opisują sytuację obu ekip przed rewanżowym starciem w Lidze Narodów. W niemal każdym artykule traktującym o Biało-Czerwonych można przeczytać o naszej nie najlepszej sytuacji w grupie.

Szkoci są na ostatnim miejscu w grupie, w sytuacji godnej pozazdroszczenia są też Polacy, którzy do tej pory świętowali tylko z ostatnimi zawodnikami w grupie - napisał portal slobodnadalmacija.hr.

Bardziej bezpośrednio o polskiej reprezentacji napisano w artykule na portalu Sportske Novosti . Autor wrócił do poprzedniego starcia w Osijeku, przegranego przez Polaków 0:1. Bez ogródek stwierdził, że nasi zawodnicy byli bez tożsamości i jasnego planu .

Szkoci są najsłabsi, bez punktu na koncie, a Polacy są od nich niewiele lepsi. Miesiąc temu w Osijeku zaprezentowali się jako zespół bez tożsamości i jasnego planu, skromna firma, która zadowalała się tym, że zdyscyplinowanym blokiem defensywnym może dorównać Chorwacji - czytamy.

Za chwilę autor artykułu stwierdził, że po przekonującej porażce z Portugalią, Polacy przypominają raczej zdemoralizowaną armię . Było to poniekąd odwołanie do słów Roberta Lewandowskiego , który komentując fakt, że przeciwko zawodnikom z Półwyspu Iberyjskiego otrzymywał od kolegów tak mało dobrych piłek, stwierdził na koniec, że to nie ma sensu . To zdanie masowo jest przytaczane przez chorwackie media.

Wielkiemu Robertowi Lewandowskiemu ciężko pogodzić się z tą niemal dezerteryjną mentalnością i daje trenerowi medialne lekcje, że „to nie ma sensu” - napisano na portalu Sportske Novosti.

Za chwilę chorwacki redaktor zaczął przytaczać historię polskiej piłki nożnej. Wspomniał o Erneście Wilimowskim, Zbigniewie Bońku czy Grzegorzu Lacie. Porównując to z obecnym stanem futbolu nad Wisłą, użył słowa upadek .

Nie jest łatwo wytłumaczyć ten upadek, gdyż Polska jest wielkim piłkarskim narodem od czasów Ernesta Wilimowskiego (…) Później świat zakochał się w talencie Grzegorza Lato i pokolenia 1974, podziwiał wielkiego Zbigniewa Bońka i powitał niedoścignionego zabójcę w postaci Lewandowskiego - czytamy.

ZOBACZ: Krychowiak zażartował ze Szczęsnego, ale takiej odpowiedzi się nie spodziewał. Nagranie to hit

Lewandowskiemu brakuje kogoś takiego, jak Modrić

Kończąc wątek reprezentacji Polski, autor artykułu na stronie Sportske Novosti napisał jeszcze kilka słów o Robercie Lewandowskim. Przypomniał on jego dotychczasowe osiągnięcia w postaci strzelonych bramek w karierze i dla Biało-Czerwonych, doceniając je. Stwierdził zaraz, że naszemu kapitanowi brakuje kogoś takiego, jak Luka Modrić.

(Lewandowskiemu - red.) Pochodzącemu z BBB (Borussia, Bayern, Barcelona), który w swojej klubowej karierze strzelił ponad 500 goli, a dla reprezentacji narodowej zdobył 84 gole, ciężko pogodzić się z rzeczywistością, w której nie ma nikogo takiego jak Modrić - czytamy.

Za chwilę autor cytowanego artykułu podkreślił, że w meczu z Chorwacją Polacy będą mieli przewagę własnego boiska oraz własnych kibiców. Mimo to uważa on, że podopiecznym Michała Probierza trudno będzie wygrać , ponieważ jak już się to udaje, to po dosyć dużych wysiłkach.

Czy po jego (Lewandowskiego - red.) desperackim wołaniu może coś się zmienić na tym polu? Obiektywnie wydaje się to trudne. Polacy oczywiście na starcie się wzmocnią, napędzani głosami pięćdziesięciu tysięcy swoich kibiców na trybunach, ale to nie zmienia faktu, że „biało-czerwoni” z trudem odnoszą zwycięstwa - czytamy na portalu Sportske Novosti.