Były prezes PZPN-u z zarzutami prokuratora. Zbignew B. działał na szkodę związku?
Zbigniew B. był prezesem PZPN-u przez dziewięć lat. Piłkarze święcili w tym okresie spore sukcesy, a kadra wspięła się na wyżyny w światowej hierarchii. Niestety po zakończeniu sprawowania tej funkcji na Zbigniewa B. zaczęło napływać coraz więcej niewygodnych faktów. Teraz w tej sprawie wpłynął akt oskarżenia!
Zbigniewa B. zna cała sportowa Polska. Był wybitnym piłkarzem, a później prezesem PZPN-u
Zbigniew B. urodził się 3 marca 1956 roku w Bydgoszczy i był jednym z najwybitniejszych polskich piłkarzy w historii. Karierę zaczynał w Zawiszy Bydgoszcz, a rozwinął ją w Widzewie Łódź, gdzie zyskał miano jednego z najlepszych zawodników ligi. W reprezentacji Polski zasłynął podczas mundialu w 1982 roku, zdobywając brązowy medal. Po sukcesach w kraju występował w Juventusie Turyn, gdzie zdobył m.in. Puchar Europy, oraz w AS Romie. Po zakończeniu kariery piłkarskiej zajął się działalnością w strukturach futbolowych, co zaowocowało jego wyborem na prezesa Polskiego Związku Piłki Nożnej w 2012 roku.
Za rządów Zbigniewa B. reprezentacja Polski osiągnęła swoje największe sukcesy w XXI wieku, a polscy piłkarze stali się gwiazdami na arenie międzynarodowej. Podczas jego kadencji Biało-Czerwoni dotarli do ćwierćfinału Euro 2016, zagrali na mistrzostwach świata w 2018 roku oraz wzięli udział w Euro 2020. To właśnie w tym okresie reprezentacja przeżywała jeden z najlepszych momentów w swojej historii, a jej osiągnięcia budziły ogromną dumę wśród kibiców. Polska, zaczynając od 54. miejsca w rankingu FIFA w 2012 roku, awansowała aż na 5. miejsce w 2017 roku, co było spektakularnym osiągnięciem.
28 października 2016 roku Zbigniew B. został wybrany na prezesa PZPN po raz drugi, a swoją funkcję pełnił do 18 sierpnia 2021 roku. Choć za jego rządów PZPN funkcjonował sprawnie i osiągał sukcesy, z czasem zaczęły pojawiać się informacje rzucające cień na jego działalność. W mediach ujawniono niepokojące fakty, które przedstawiały byłego prezesa w niekorzystnym świetle, wywołując kontrowersje wokół jego osoby.
Zbigniew B. i oskarżenia ws. pracy w PZPN-ie
Niestety, po zakończeniu prezesury Zbigniewa B. w PZPN zaczęły pojawiać się niekorzystne informacje dotyczące jego działalności. 2 września 2024 roku były prezes usłyszał zarzut popełnienia przestępstwa związanego z działaniem na szkodę Polskiego Związku Piłki Nożnej. Prokuratura oskarżyła go o to, że w okresie od listopada 2014 do sierpnia 2021, pełniąc funkcję prezesa federacji i działając wspólnie oraz w porozumieniu z innymi osobami, wyrządził PZPN szkodę majątkową wielkich rozmiarów. Zarzuty dotyczyły kwoty przekraczającej 1 mln zł, co miało być związane z jedną z umów sponsorskich zawartych w czasie jego kadencji. Teraz o tym temacie znowu zrobiło się głośno.
ZOBACZ TEŻ: Bunt w FC Barcelonie ws. Szczęsnego. Musiał interweniować Hansi Flick
Zbigniew B. z zarzutami. Szybka odpowiedź byłego prezesa PZPN-u
Dziś, 27 stycznia 2025 roku, Prokuratura Zachodniopomorskiego pionu PZ PK skierowała do Sądu Okręgowego w Szczecinie akt oskarżenia przeciwko Zbigniewowi B. oraz trzynastu innym osobom. Łącznie postawiono im zarzuty dotyczące 23 przestępstw, z których część dotyczyła działania na szkodę Polskiego Związku Piłki Nożnej. Z informacji przekazanych przez prokuraturę wynika, że B. miał brać udział w działaniach, które doprowadziły do wyrządzenia PZPN szkody majątkowej wielkich rozmiarów.
Zbigniew B. został oskarżony o to, że w okresie od listopada 2014 r. do sierpnia 2021 roku, jako prezes PZPN, działając wspólnie i w porozumieniu z Gabrielą M., Jakubem T., Maciejem S. oraz Andrzejem P., nadużywając przysługujących mu uprawnień w zakresie negocjowania umów i niedopełniając obowiązków dbałości o mienie, wyrządził PZPN szkodę majątkową wielkich rozmiarów, poprzez zapłatę spółce O. sp. z o.o. kwoty 1.016.902 zł. za fikcyjne negocjacje umowy sponsorskiej pomiędzy PZPN a U. sp. z o.o. - czytamy na stronie gov.pl.
Sprawa ta budzi ogromne zainteresowanie opinii publicznej, ponieważ dotyczy osoby, która przez lata była uważana za jedną z najważniejszych postaci polskiego futbolu. Co ciekawe sam zainteresowany już skomentował tę sprawę. Na swoim koncie na portalu X napisał krótko:
"Nareszcie" - dodając emotikony z językiem na wierzchu.