Była 76. minuta, gdy cała Polska wstrzymała oddech. Niepokojące obrazki, Lewy nagle wylądował na murawie
Trwa właśnie elektryzujący pojedynek reprezentacji Polski z Chorwacją. W drugiej połowie na boisku pojawił się Robert Lewandowski. W 76. minucie cały PGE Narodowy zamarł, kiedy napastnik runął na murawę. Przy Lewym od razu pojawili się lekarze i zawodnicy.
Polska gra z Chorwacją. Szalony mecz na PGE Narodowym
Mecz Polski z Chorwacją zaczął się dla Biało Czerwonych naprawdę dobrze. W 6. minucie prowadzenie podopiecznym Michała Probierza dał Piotr Zieliński . Za 20 minut było jednak już 1:3. W ciągu 6 minut Chorwaci trafiali do bramki Marcina Bułki trzykrotnie. Przy trzecim golu fatalnie zachował się Paweł Dawidowicz, który podał piłkę do przeciwnika.
Jeszcze przed przerwą nadzieję w serca polskich kibiców wlał Nicola Zalewski . Zatem, pierwszą połowę Polacy zakończyli z jednobramkową stratą do rywali z Bałkanów.
Z kolei w 68. minucie cały PGE Narodowy wpadł w euforię. Robert Lewandowski pojawił się na murawie zaledwie 6 minut wcześniej, a już za chwilę mógł się cieszyć z wyrównania. Napastnik zagrał piłkę do Sebastiana Szymańskiego , zaliczając asystę przy jego trafieniu. 3:3 i Polska wraca do gry.
Chwile grozy na PGE Narodowym. Lewandowski zwijał się z bólu
W 76. minucie doszło do mrożącej krew w żyłach sytuacji z udziałem Roberta Lewandowskiego. Napastnik chciał dopaść do bezpańskiej piłki, jednak takie same intencje miał golkiper Chorwatów Dominik Livaković. Wtedy doszło do sytuacji, która wstrząsnęła wszystkimi obecnymi na stadionie osobami. Przeciwnik bez pardonu wszedł nogą w kolano Lewandowskiego , który momentalnie upadł na murawę. Lewy zwijał się z bólu, jasno dając do zrozumienia, że bardzo ucierpiał w tym starciu. Przy zawodniku momentalnie pojawili się medycy.
Domink Livaković, za swoje zachowanie otrzymał bezpośrednią czerwoną kartkę. Jego miejsce w bramce Chorwacji zajął rezerwowy Nediljko Labrovic.
ZOBACZ: Wiktorowski przerwał milczenie po rozstaniu ze Świątek, a jednak. Niesłychane, dlatego odszedł
Co dalej z Lewandowskim?
Całe szczęście, Robert Lewandowski był w stanie kontynuować grę. Jednak nie wiadomo, czy skutki tego wejścia będą odczuwalne jutro, pojutrze i później. Teraz działa adrenalina, która hamuje uczucie bólu. Zatem, miejmy nadzieję, że Lewy będzie w stanie rywalizować w kolejnych meczach nie tylko FC Barcelony, ale i reprezentacji Polski.