Borek zdradził, co pił Adamek przed wejściem do samolotu. Dlatego został wyproszony
Tomasz Adamek nadszarpnął swoją reputację wywołaną awanturą w samolocie dzień po gali FAME MMA 21. Jego menedżer Mateusz Borek przekazał, co pięściarz pił przed wejściem na pokład maszyny. Ich relacje są sprzeczne.
Dlatego Tomasz Adamek musiał opuścić pokład samolotu
Tomasz Adamek wygrał walkę z Patrykiem “Bandurą” Bandurskim, jednak zwycięstwo nie okazało się jego najgłośniejszym wyczynem w ostatnich dniach. Pięściarz awanturował się w samolocie, będąc pod wpływem alkoholu, przez co został wyproszony z maszyny , wybierającej się do Stanów Zjednoczonych.
Dzień po awanturze udzielił wywiadu dla “Faktu”, podczas którego powiedział, że ma zamiar wstąpić na drogę sądową, w celu udowodnienia prawdy, jednak z biegiem czasu zrezygnował z takiej możliwości . Mimo tego echa jego wybryku nie ustają i co chwila wypływają nowe fakty.
Mateusz Borek zdradził, co wypił Tomasz Adamek przed wejściem do samolotu
Menedżer Tomasza Adamka, Mateusz Borek opowiedział o zdarzeniu w trakcie programu “Zebranie Zarządu” na Kanale Sportowym. Jak przekazał, wraz z bokserem imprezowali do późna w nocy, jednak on zrezygnował z zabawy wcześniej niż Adamek. Mimo tego o 9 rano załatwił im transport na lotnisko. Dalej promotor nie był obecny przy wszystkim znanych już okolicznościach. Mimo tego zdołał dowiedzieć się, co wcześniej wypił pięściarz przed wejściem na pokład samolotu.
Tomek odprawił bagaże, przeszedł przez bramki, po czym z trenerem zamówił steka, do tego butelkę wina. Następnie weszli do samolotu. Znasz Tomka, nie jest po pięciu fakultetach, prawdopodobnie kilka jego żartów było dosyć grubych. Został wyproszony z samolotu - mówił Mateusz Borek.
Co ciekawe, wersje obu Panów się różnią, ponieważ sam Tomasz Adamek mówił, że przed wejściem do samolotu pił piwo.
ZOBACZ TEŻ: Adam Małysz wydał fortunę na wakacje. Tyle płaci za hotel
Świadek zeznał, co się działo na pokładzie samolotu
Dziennikarze “Faktu” skontaktowali się z naocznym świadkiem całego zajścia na pokładzie samolotu. Według jego relacji Tomasz Adamek zachowywał się agresywnie nie tylko względem stewardess.
Adamek już wchodząc na pokład, bardzo głośno się zachowywał i wulgarnie przeklinał. Stewardesa próbowała zatrzymać go, zanim zajął swoje miejsce w strefie "premium economy". Rozjuszony sportowiec bełkotliwie pytał, czemu nie może usiąść w fotelu, a po chwili jeszcze bardziej się wściekł. "I co mi, ku...a, zrobicie?". "Ja wam po starcie dopiero dopi...ę, zobaczycie! - mówił.