"Bild" analizuje grupy na EURO 2024. Te dane mówią wszystko
Reprezentacja Polski zagra w czerwcu na EURO 2024, dzięki wygranym barażom. Już wcześniej było wiadomo, z kim zmierzymy się grupie w przypadku awansu na turniej. Dziennik “Bild” postanowił przyjrzeć się wszystkim grupom i ocenić, która z nich jest najtrudniejsza.
To, że będzie trudno, wiedzieliśmy od dawna
Losowanie grup na mistrzostwa Europy w Niemczech odbyło się 2 grudnia. Co prawda, Polacy cały czas nie byli pewni udziału w turnieju, jednak wszystkich ciekawiło to, z kim ewentualnie zmierzyliby się w grupie. Kiedy już wszystko było jasne, trudno było myśleć pozytywnie o potencjalnych starciach z rywalami. Austria, Holandia i Francja - to rywale, z którymi już na pewno reprezentacja Michała Probierza zmierzy się w fazie grupowej EURO 2024 . Nikt nawet nie próbuje “pompować balonika”, bo każdy zdaje sobie sprawę z tego, że o zwycięstwo w chociażby jednym z tych meczów będzie niezwykle trudno.
"Bild" wziął pod lupę grupy EURO 2024. Polacy będą mieli najtrudniej
Niemiecki dziennik “Bild” postanowił przyjrzeć się grupom mistrzostw Europy. Konkretnie pod uwagę dziennikarze wzięli pozycje zajmowane przez reprezentacje w rankingu FIFA. Średni ranking wszystkich czterech drużyn w grupie Polaków, czyli grupie D, wynosi 15,5 i jest to najwyższy wynik ze wszystkich zestawień na turnieju. Francja klasyfikowana jest na 2. miejscu w rankingu FIFA, Holandia zajmuje 7. lokatę , Austria - 25. pozycję , a najniżej jest Polska, bo na 28. miejscu .
ZOBACZ: Michał Probierz zaskakuje. Młody obrońca może zagrać w kadrze
Drugą grupą pod tym względem jest grupa B , z wynikiem wynoszącym 23,25 . Według “badania” dziennika, najmniej wymagająca jest grupa F , której średnia pozycja w rankingu FIFA to 39,25 .
Kogo Michał Probierz zabierze na EURO 2024?
Reprezentacja Polski rozegra swój pierwszy mecz na niemieckim turnieju z Holandią 16 czerwca . Pewnym jest, że stałe punkty kadry, jak Robert Lewandowski czy Wojciech Szczęsny znajdą się wśród powołanych na EURO. Michał Probierz lubi jednak dawać szansę młodym, debiutującym na zgrupowaniach. Okazję, by wystąpić z orzełkiem na piersi mieli już Patryk Peda czy Jakub Piotrowski . Sygnał od szkoleniowca dostał także Dominik Marczuk , który co prawda był wśród powołanych, jednak ostatecznie na mecze z Estonią i Walią nie został wzięty do 23-osobowego składu. Niemniej jednak Probierz z pewnością będzie liczył na niego w przyszłości, o ile jego rozwój wciąż będzie zadowalający.