Aryna Sabalenka opowiedziała o swojej wstrząsającej historii. To złamało ją mentalnie
Aryna Sabalenka to jedna z najlepszych tenisistek na świecie. Od października 2024 roku prowadzi w rankingu WTA i wciąż zachwyca swoją formą na korcie. W ostatnim filmie dokumentalnym Białorusinka opowiedziała swoją przykrą historię. To złamało ją mentalnie.
Aryna Sabalenka liderką rankingu WTA. Białorusinka zachwyca
Aryna Sabalenka to obok Igi Świątek jedna z najlepszych tenisistek ostatnich lat. Rywalizacja pomiędzy obiema zawodniczkami od lat elektryzuje kibiców, a choć są one rywalkami na korcie, to darzą się ogromnym szacunkiem, a ostatnio ich relacja wydaje się nabierać coraz większej sympatii.
Sabalenka, pochodząca z Mińska, zdobyła już trzy tytuły wielkoszlemowe w swojej karierze, co stanowi imponujący wynik. Na przestrzeni lat wypracowała bilans 83 wygranych i 24 porażek na turniejach tej rangi, co potwierdza jej status jednej z czołowych zawodniczek na świecie.
Jej droga na szczyt rankingu WTA była niezwykle dynamiczna. W 2016 roku zajmowała dopiero 917. miejsce, ale dzięki ciężkiej pracy i nieustannej walce o lepszą formę, od października 2024 roku utrzymuje się na pozycji liderki, dominując na kortach i stając się jedną z najgroźniejszych rywalek na każdym turnieju. Jej obecność na szczycie rankingu WTA to wynik lat wysiłków, które teraz owocują spektakularnymi sukcesami.
Aryna Sabalenka bije rekordy popularności. Jest jedną z najbardziej rozpoznawalnych sportsmenek świata
Dzięki swoim licznym sukcesom Aryna Sabalenka stała się jedną z najbardziej rozpoznawalnych postaci w świecie sportu, a jej życie prywatne nie umyka uwadze mediów, kibiców i fanów na całym świecie. Białorusinka, która obecnie jest jedną z najpopularniejszych osób wśród sportowców, chętnie dzieli się ze światem swoimi prywatnymi momentami, w tym szczególnie tymi związanymi z jej relacjami osobistymi.
Obecnie partnerem Sabalenki jest brazylijski biznesmen Georgios Frangulis, który jest właścicielem firmy Oakberry, jednej z marek sponsorujących tenisistkę. Para oficjalnie potwierdziła swój związek kilka miesięcy temu.
Wcześniej Aryna była w związku z Konstantinem Kołcowem, białoruskim hokeistą. Para była razem od 2021 roku, jednak dokładna data ich rozstania nie jest znana. Niestety, w marcu 2024 roku Kołcow popełnił samobójstwo, co wstrząsnęło światem sportu. Teraz, niemal rok po tej tragedii, Sabalenka postanowiła podzielić się swoimi przeżyciami i trudnościami, z którymi musiała się zmierzyć po tak bolesnej stracie. Wstrząsająca relacja liderki rankingu WTA.
ZOBACZ TEŻ: Iga Świątek pod lupą, dziennikarze ogłaszają "prawdę" ws. Polki. A jednak, postawili sprawę jasno
Aryna Sabalenka szczerze o śmierci byłego partnera. Bolesna relacja tenisistki
Ostatnio swoją premierę miał film dokumentalny o Arynie Sabalence pt. „Sabalenka – być numerem 1” produkcji Canal+. W filmie śledzimy historię białoruskiej tenisistki, a także mamy okazję zobaczyć ekskluzywne materiały oraz rozmowy na jej temat.
Sabalenka postanowiła opowiedzieć o jednym z najtrudniejszych doświadczeń w swoim życiu – pochowaniu swojego byłego partnera, Konstantina Kołcowa, który popełnił samobójstwo w Miami, w czasie gdy ona przygotowywała się do turnieju rangi WTA 1000. Jego śmierć wywołała falę spekulacji i plotek, które dotyczyły zarówno okoliczności tego tragicznego zdarzenia, jak i jego przyczyn. W rozmowie Sabalenka nie ukrywała swoich emocji, szczególnie odnosząc się do plotek, które krążyły na jej temat oraz domysłów dotyczących samobójstwa hokeisty.
Mierzyłam się z pewnego rodzaju... nie problemami mentalnymi, ale w marcu byłam w bardzo trudnej sytuacji. Próbowałam zebrać się i po prostu to przepracować. Więc dość oczywiste było, że poniosę porażkę (na turnieju w Miami - red.) - powiedziała przed kamerami.
Tenisistka przyznała, że nieocenione okazało się wsparcie bliskich, które pomogło jej przetrwać ten niezwykle trudny okres.
Ludzie lubią rozmawiać, a kiedy jesteś osobą obecną w mediach, tworzą różne historie, pragną znaleźć coś złego u osoby, która odniosła sukces tylko po to, żeby sami poczuli się lepiej. Bardzo się cieszę, że nie mierzyłam się z tym sama. Miałam obok siebie mój team, mojego chłopaka, którzy pomogli mi zrozumieć, co się dzieje. Myślę, że przeszłam przez to doświadczenie, będąc bardzo silną kobietą - powiedziała Aryna Sabalenka w najnowszym dokumencie na antenie Canal+.