Aryna Sabalenka lepsza od Igi Świątek. Zrównała się z legendarną tenisistką
Aryna Sabalenka idzie jak burza przez bieżącą edycję Rolanda Garrosa. Białorusinka pewnie dotarła do ćwierćfinału, w którym zmierzy się z Rosjanką Mirrą Andriejewą. Dzięki zwycięstwu w 1/8 finału nad Emmą Navarro Białorusinka może pochwalić się osiągnięciem, którego nie dokonała nawet Iga Świątek. Dogoniła tym samym legendarną Serenę Williams.
Aryna Sabalenka kroczy po pierwszy triumf w Roland Garros
Aryna Sabalenka ma na swoim koncie dwa zwycięstwa w turniejach Wielkiego Szlema i w obu przypadkach było to Australian Open (2023, 2024) . Wiceliderka światowego rankingu WTA bardzo pewnie wkroczyła w bieżącą edycję Rolanda Garrosa, a jeszcze przed jej rozpoczęciem, uznawana była za jedną z faworytek do ostatecznego zwycięstwa.
W poprzednich czterech pojedynkach pokonywała odpowiednio: Erikę Andriejewą, Moyukę Uchijimę, Paulę Badosę i w 1/8 finału Emmę Navarro. To ostatnie zwycięstwo “smakowało” jej podwójnie, ponieważ może pochwalić się wyjątkowym osiągnięciem, którego wcześniej dokonała wyłącznie jedna tenisistka.
Aryna Sabalenka wyrównała rekord Sereny Williams
Choć w ostatnich tygodniach to Iga Świątek przyzwyczaiła fanów do bicia rekordów, to tym razem laury trzeba przyznać jej największej rywalce. Okazuje się, że Aryna Sabalenka została drugą - po Serenie Williams - tenisistką, która w przeciągu ostatnich 20 lat wygrała w danym sezonie pierwszych 11 meczów w turnieju wielkoszlemowym (7 w Australian Open i 4 na Roland Garros) .
Legendarna amerykańska tenisistka dokonała tego samego w latach 2009-2010. Serwis “Opta Ace”, specjalizujący się w statystykach tenisowych zamieścił tę informację w mediach społecznościowych, opisując wyczyn Białorusinki, jako “genialny” .
ZOBACZ TEŻ: Iga Świątek zareagowała na zachowanie kibiców. Jej słowa niosą się po całym świecie
Czy Iga Świątek może zagrać z Aryną Sabalenką w Roland Garros?
Iga Świątek w najbliższym meczu Rolanda Garrosa zmierzy się z Marketą Vondrousovą . Z kolei Aryna Sabalenka musi stawić czoła młodej rewelacji kobiecego tenisa, Mirrze Andriejewej. Zarówno Polka, jak i Białorusinka znajdują się po przeciwnej stronie drabinki, dlatego najszybciej będą mogły zmierzyć się w finale .