Sport.Goniec.pl Skoki Narciarskie Andrzej Stękała przerwał milczenie po coming-oucie. Wyjawił, co spotkało go po śmierci partnera
fot. ANDRZEJ IWANCZUK/REPORTER

Andrzej Stękała przerwał milczenie po coming-oucie. Wyjawił, co spotkało go po śmierci partnera

15 stycznia 2025
Autor tekstu: Michał Pokorski

Andrzej Stękała zaskoczył wszystkich na początku nowego roku, dzieląc się niezwykle osobistą wiadomością o ogromnej stracie ukochanej osoby. Przy tej okazji skoczek narciarski oficjalnie dokonał coming-outu, otwarcie wyznając swoją orientację. Jego odważna decyzja spotkała się z ogromnym wsparciem zarówno w Polsce, jak i na całym świecie. Do reprezentanta Polski napłynęły liczne słowa otuchy od fanów oraz kolegów z drużyny. Również biało-czerwoni skoczkowie nie opuścili swojego kolegi, oferując mu pełne wsparcie i solidarność w tym trudnym czasie. Teraz skoczek postanowił zabrać głos.

Andrzej Stękała zdecydował się na wzruszający wpis

Na początku nowego roku Andrzej Stękała podzielił się wyjątkowo osobistą i poruszającą historią. Polski skoczek narciarski zaskoczył wszystkich, dokonując oficjalnego coming-outu. Za pośrednictwem swojego profilu na Instagramie poinformował fanów o tragicznej stracie – jego wieloletni partner zmarł pod koniec 2024 roku. W emocjonalnym wpisie, w którym po raz pierwszy otwarcie przyznał, że jest homoseksualistą, opisał ból, jaki towarzyszy mu po śmierci ukochanej osoby.

To, co teraz napiszę, jest dla mnie najtrudniejsze w życiu. Przez lata żyłem w ukryciu, z lękiem, że to, kim jestem, może przekreślić wszystko, na co tak ciężko pracowałem. Dziś jednak nie chcę już uciekać.

Chcę, żebyście mnie poznali naprawdę. Jestem gejem. Przez lata ukrywałem to przed światem – przed Wami, przed mediami, a czasem nawet przed samym sobą (…) - napisał Andrzej Stękała na początku stycznia na swoim Instagramie.

Relacja Andrzeja Stękały poruszyła tysiące Polaków, którzy w komentarzach składali mu kondolencje oraz życzyli siły i wytrwałości w trudnych chwilach. Wiele osób wyraziło także podziw dla jego odwagi w podzieleniu się tak intymnym wyznaniem, podkreślając, że jego historia może inspirować innych do życia w zgodzie ze sobą.

Lewandowski i Szczęsny wznosili puchar, a tu takie zachowanie Mbappe. Kamery wszystko nagrały

Świat skoków wspiera Andrzeja Stękałę

Wyznanie Andrzeja Stękały spotkało się z ciepłym i pełnym wsparcia przyjęciem zarówno w środowisku sportowym, jak i wśród kibiców. Pod jego poruszającym postem na Instagramie pojawiły się setki komentarzy, w których ludzie wyrażali swoje wsparcie, składali kondolencje oraz podziwiali jego odwagę.

Wśród tych, którzy zdecydowali się publicznie wyrazić swoje wsparcie, znalazł się m.in. Halvor Egner Granerud, dominator Pucharu Świata w skokach narciarskich z ostatnich sezonów. Norweski skoczek napisał serdeczne słowa, podkreślając solidarność ze Stękałą w tym trudnym dla niego czasie.

Trzymaj się Andrzeju

Łamie mi serce czytanie o twojej stracie. Mam nadzieję, że twój odważny 2025 będzie dla ciebie dobrym rokiem, wypełnionym wolnością nieukrywania tego, kim jesteś. Wszystkiego najlepszego - przekazał w komentarzu Granerud.

Do grona wspierających dołączyła również Magdalena Pałasz, była skoczkini narciarska, a obecnie ekspertka telewizyjna. W komentarzu kobieta opublikowała dwie emotikony, które wskazują solidarność ze Stękałą. Dodała do tego krótki zwrot:

borscyku mój ! - czytamy na Instagramie.

Także Paweł Wąsek w rozmowie z Interia Sport wspierał Andrzeja Stękałę. Obecny lider naszej kadry w ciepłych słowach wypowiadał się o coming-oucie kolegi.

Od dłuższego czasu wiedzieliśmy, że Andrzej planuje taki post. Rozmawialiśmy z nim i zresztą byliśmy u Andrzeja po tych wszystkich przykrych sytuacjach, jakie wydarzyły się w jego życiu. Bardzo mi szkoda Andrzeja. Mam nadzieję, że teraz, jak się przyznał, to odetchnął, bo przez wiele lat to go bardzo męczyło. Teraz może odetchnie z ulgą. Mam nadzieję, że się pozbiera, bo to jest fajny chłopak i życzę mu jak najlepiej - powiedział Paweł Wąsek cytowany przez Tomasza Kalembę z Interia Sport.

Teraz sam Andrzej Stękała postanowił zabrać głos. Skoczek udzielił pierwszego wywiadu od swojego coming-outu.

ZOBACZ TEŻ: Kibice nie mieli pojęcia. Jurgen Klopp ujawnił prawdę o Lewandowskim, już wszystko jasne

Andrzej Stękała przerwał milczenie

Andrzej Stękała udzielił szczerego wywiadu po ponad dwóch tygodniach od swojego coming outu. W rozmowie z Tomaszem Kalembą z portalu Interia Sport skoczek narciarski otwarcie opowiedział o emocjach, które towarzyszyły mu w ostatnich miesiącach. Przyznał, że sport stał się dla niego swego rodzaju ucieczką od codziennych trudności i zajęciem, które pomaga mu zachować równowagę psychiczną. W trudnym okresie żałoby szczególnie docenia wsparcie swoich bliskich, które określił jako nieocenione.

Muszę sobie obrać jednak jakiś cel w życiu, bo inaczej nie byłbym w stanie myśleć o niczym. Gdyby nie sport, to pewnie zamknąłbym się w pokoju w czterech ścianach. Ogrom wsparcia, jakie otrzymałem po śmierci ukochanej osoby, nie pozwolił mi jednak na to, by tak zrobić. Wiele osób, w tym cała masa przyjaciół, otoczyło mnie opieką i za to im bardzo dziękuje - mówił Stękała.

Skoczek odniósł się również do reakcji otoczenia na ujawnienie swojej orientacji. Zdradził, że tylko w niewielkim stopniu obawiał się opinii publicznej, ponieważ większość osób z jego kręgu i okolic już wcześniej wiedziała o jego związku z Damianem. Stękała przyznał, że choć sporadycznie spotyka się z nieprzychylnymi komentarzami, nie wpływają one na jego samopoczucie ani motywację.

Była lekka obawa i stres z tym związany. Wiedziałem jednak, czego chcę i czego chciał Damian. Tak dużo osób wiedziało o naszym związku, że nawet gdyby ktoś powiedział coś nieprzychylnego, to raczej bym się tym nie przejmował. Tylko ludzie, którzy nie mają empatii i są smutni, mogą pisać przykre słowa. (…)

Na zakończenie wywiadu Stękała podziękował wszystkim, którzy okazali mu wsparcie w piękny i wzruszający sposób. Zapowiedział, że postara się odwdzięczyć swoim kibicom i bliskim dobrymi wynikami w zawodach, doceniając troskę i życzliwość, które od nich otrzymał. Skoczek podkreślił, że to właśnie dzięki temu wsparciu może z optymizmem patrzeć w przyszłość.

Jestem wdzięczny, jak cała rodzina skoków narciarskich i Polski Związek Narciarski wraz z trenerami zadbali o mnie. Nie pozostało mi nic innego, jak powiedzieć im wielkie dzięki. Teraz muszę się im za to odwdzięczyć. Najlepiej wynikami. Tylko ja wiem, jak to jest otrzymać tak gigantyczne wsparcie od nich. To dodało mi wiary w człowieczeństwo. Mam wokół siebie naprawdę wspaniałych ludzi. - zakończył optymistycznie Andrzej Stękała.

Kibice nie mieli pojęcia. Jurgen Klopp ujawnił prawdę o Lewandowskim, już wszystko jasne
Trener Barcelony dostał pytanie o Szczęsnego i się zaczęło. Te słowa niosą się po świecie
Obserwuj nas w
autor
Michał Pokorski

Dziennikarz portalu Goniec Sport. Swoje pierwsze doświadczenie w mediach zdobywał w redakcji "Mistrzów Polski" oraz akademickiego Radia Luz. Na co dzień student PR'u na Uniwersytecie Wrocławskim oraz amator fitnessu. W sporcie zakochany od dziecka, wielki fan siatkówki i lekkoatletyki. 

Chcesz się ze mną skontaktować? Napisz adresowaną do mnie wiadomość na mail: redakcja@goniec.pl
piłka nożna Siatkówka tenis skoki narciarske inne sporty