Andrzej Duda ocenił mecz polskiej kadry. Mówił o "fatum", wyróżnił jednego z piłkarzy

Polska pokonała Albanię 1:0

Reprezentacja Polski podjęła wczoraj (28.03) na warszawskim PGE Narodowym piłkarzy Albanii i zwyciężyła 1:0 w meczu eliminacyjnym Mistrzostw Europy w 2024 roku. Bramkę zdobył w 41. minucie Karol Świderski. Mimo to mecz z Albańczykami był dla kibiców bardzo nużący, choć to i tak miła odmiana od blamażu z naszymi południowymi sąsiadami.

Pierwszy eliminacyjny mecz, czyli właśnie porażka z czeską drużyną, spotkała się z zasłużoną krytyką. Grzmiał m.in. Dariusz Szpakowski. - Jak piłkę komentuję od 50 lat, to tak fatalnego początku polskiej reprezentacji nie pamiętam. Trudno to było nawet w najczarniejszych snach wymyślić. Mecz do zapomnienia, ale trudno będzie zapomnieć, bo wrażenie po tym spotkaniu w Pradze jest fatalne. Ten mecz jak szybko się zaczął, tak szybko się dla nas skończył - ocenił w rozmowie ze sport.pl.

Andrzej Duda skomentował wczorajszy mecz

Choć ospała, gra naszych zawodników mogła wywołać bardziej pozytywne komentarze. Jedną z osób, które zabrały głos po meczu Polska-Albania, jest Andrzej Duda. Prezydent stwierdził, że naszej reprezentacji udało się przełamać fatum.

-  Drużyna grała na pewno lepiej niż w Pradze. Wtedy mecz zaczął się dla nas pechowo. Czesi zaskoczyli i udało im się szybko strzelić dwa gole, co ustawiło spotkanie. To był trudny moment, ale mam nadzieję, że dziś udało się go przełamać i fatum gdzieś odeszło. Są trzy punkty, gramy dalej -  podsumował prezydent w rozmowie z dziennikarzem Polsatu Sport.

Głowa państwa dodała, że nie można oceniać selekcjonera po jednym meczu. - Drużyna się zgrywa, bo to są pierwsze mecze z nowym trenerem, nowe ustawienia, różne nowe rozwiązania, które na pewno trener proponuje i mam nadzieję, że będą grali coraz lepiej. Kogo warto wyróżnić? Przede wszystkim Świderskiego, nie tylko dlatego, że strzelił gola, ale wykonał bardzo solidną pracę - ocenił Andrzej Duda.

Gramy dalej

Grę swojej drużyny skomentował też oczywiście kapitan Robert Lewandowski. Miał on kilka okazji na strzelenie bramki, których nie wykorzystał. Jak zaznaczał, biało-czerwoni od początku nie chcieli nastawiać się na ofensywę. Przyznał też, że po meczu szatnię wypełniła “ulga pomieszana z radością”.

Eliminacyjnej grupie E przewodzą Czesi z 4 punktami, zaś Polska po wczorajszym zwycięstwie zajmuje drugie miejsce z 3 punktami. W czerwcu naszych piłkarzy czeka tylko wyjazd do Mołdawii, z kolei we wrześniu zagrają u siebie z Wyspami Owczymi i na wyjeździe z Albanią. W październiku czeka ich podróż na Wyspy Owcze, a Mołdawian - do Warszawy. Również na warszawskiej murawie odbędzie się w listopadzie kolejny mecz z Czechami.

Źródło: sport.pl, Polsat Sport