Zbigniew Boniek ocenił Fernando Santosa. "Traktował nas jak podludzi, podnaród"
Zbigniew Boniek zabrał głos po zwolnieniu Fernando Santosa. Według legendy polskiej piłki były selekcjoner, nie tylko ze względu na skandalicznie słabe wyniki, nie zapisze się w kartach historii polskiej kadry złotymi zgłoskami. Zbigniew Boniek nie gryzł się w język i opisał kadencję Fernando Santosa nadspodziewanie surowo. Padły naprawdę mocne słowa.
Zwolniony Fernando Santos scementował polskich kibiców
Fernando Santos tuż po objęciu funkcji trenera reprezentacji Polski obiecał wiele. Miał mieszkać na stałe w naszym kraju, wyszukiwać uzdolnionych juniorów i powoli wprowadzać ich do seniorskiej drużyny. Nic z tych zapowiedzi nie zostało spełnione, a liczba debiutantów za jego kadencji równa się zeru.
Kibice zawiedzeni trzema porażkami w pięciu meczach nie mają więc żadnych argumentów, by w jakikolwiek sposób miło wspominać Fernando Santosa. Jego zasługa może być tylko jedna, jednak stało się to mimowolnie. Połączył polskich fanów piłki nożnej, którzy niemal jednomyślnie w wielu internetowych ankietach opowiadali się za jego zwolnieniem. Podobnie sądził także Zbigniew Boniek, który zdecydował się skomentować zachowanie Portugalczyka w roli sternika polskiej piłki.
Zbigniew Boniek ostro o Fernando Santosie
Zbigniew Boniek w rozmowie z Romanem Kołtoniem nie "grillował" Fernando Santosa tylko za brak umiejętności zarządzania reprezentantami Polski w szatni i na boisku. Zwrócił uwagę na fakt, że trener mający na koncie zwycięstwo w Mistrzostwach Europy podszedł do pracy w Polsce z dużą dozą obojętności.
- W Polsce widzieliśmy jego najgorszą stronę, także pod względem zachowania, lekceważenia, ziewania na konferencjach - rozpoczął na łamach Prawdy futbolu Zbigniew Boniek, niejako rozpoczynając długą listę zarzutów wobec zwolnionego Fernando Santosa. O co jeszcze go oskarżył?
Zbigniew Boniek o Santosie: "Traktował nas jak podludzi"
- W tym wszystkim czuliśmy się, jakby traktował nas jak podludzi, "podnaród" - mówił oburzony Zbigniew Boniek. Doświadczony piłkarz i działacz sportowy nadmienił, że w całej swojej karierze nie spotkał się z takim stopniem arogancji.
- J eździłem z reprezentacją zawsze i wszędzie. Trochę tych ludzi w kadrze znam. Mówią, że takiego człowieka, gburowatego, który ani się nie uśmiechał, nikomu nie odpowiadał na proste "dzień dobry", czasami chował się w pokoju... Według mnie trzeba to było przeciąć już wcześniej - podsumował Zbigniew Boniek. Ma rację?
Źródło: YouTube @Prawdafutbolu