Wypadek piłkarza na Euro 2024. Był poza boiskiem
Zgrupowanie kadry w trakcie EURO 2024 to także okazja do wspólnych aktywności na świeżym powietrzu, również poza boiskiem treningowym. Na wycieczkę rowerową postanowił wybrać się piłkarz reprezentacji Anglii, Anthony Gordon. Ta przygoda nie skończyła się jednak dla niego dobrze.
Reprezentacja Anglii awansowała z pierwszego miejsca na EURO 2024. W okropnym stylu
Reprezentacja Anglii zawsze będzie jednym z faworytów do wygrania czy to mistrzostw Europy, czy mundialu. Na tegorocznym EURO 2024 bez zaskoczenia zajęli w swojej grupie pierwsze miejsce, a w fazie pucharowej podopieczni Garetha Southgate'a zmierzą się ze Słowacją . Wiele do życzenia pozostawia jednak styl gry Anglików. Ich mecze uważane są za jedne z najnudniejszych, a sami nie dają wielu emocji swoim kibicom. W trzech dotychczasowych meczach strzelili zaledwie dwie bramki , raz wygrywając i dwa razy remisując. W żadnym ze starć nie trafiali do siatki więcej niż raz.
Wypadek piłkarza reprezentacji Anglii. Widać ślady na twarzy
Na wycieczkę rowerową postanowił się wybrać jeden z piłkarzy reprezentacji Anglii, Anthony Gordon . Chciał skorzystać z pięknej, słonecznej pogody i chwili przerwy od meczów EURO 2024 . To okazało się dla niego zgubne, bo napastnik uległ niebezpiecznemu wypadkowi. Piłkarz chciał nagrać relację z przejażdżki i wysłać ją rodzinie, jednocześnie jadąc rowerem. Nagle zawodnik wyleciał przez kierownicę i uderzył twarzą o ziemię .
To był piękny dzień. Próbowałem nagrać szybkie wideo dla mojej rodziny i po prostu pokazać im, co akurat robię. Zanim się zorientowałem, uderzyłem twarzą o ziemię - powiedział Anthony Gordon na konferencji prasowej
Wypadek ten spowodował, że na twarzy Gordona pojawiło się kilka ran. Piłkarz, biorąc tę sytuację na dystans opublikował na Instagramie zdjęcie tuż przed zdarzeniem oraz po, ukazując chociażby krwiaka na podbródku .
ZOBACZ: Lewandowski został porównany do Igi Świątek i się zaczęło. Te słowa pójdą mu w pięty
Anthony Gordon wyciąga naukę ze swojego wypadku. Dziennikarz dał mu prezent
W wyniku rowerowego wypadku Anthony Gordon zdarł sobie podbródek, nos, kostki i przedramiona . Piłkarz sam przyznał, że to przez korzystanie z telefonu do tego doszło. Jednocześnie wyciągnął lekcję z tego zdarzenia, przekazując morał na konferencji prasowej.
Myślę, że morał z tej historii jest taki, że spędzamy zbyt dużo czasu w telefonach. Po prostu ciesz się chwilą, zamiast wciąż rozmawiać przez telefon
Gordon z dystansem podszedł do całej sytuacji. Zażartować z piłkarza postanowił jeden z dziennikarzy, który podarował mu kółka do nauki jazdy oraz kask . Teraz z pewnością uniknie takich wypadków.