Sport.Goniec.pl Piłka nożna Wielkie zwycięstwo Legii. Trudno uwierzyć, czego dokonali, nie mają sobie równych
Fot. screen X/Polsat Sport

Wielkie zwycięstwo Legii. Trudno uwierzyć, czego dokonali, nie mają sobie równych

7 listopada 2024
Autor tekstu: Bartosz Nawrocki

Legia Warszawa mierzyła się z Dynamem Mińsk w ramach 3. kolejki Ligi Konferencji. Przed meczem Wojskowi znajdowali się na 3. miejscu w tabeli, a zespół z Białorusi nie miał na koncie żadnego punktu po dwóch meczach. To w roli faworytów wyraźnie stawiało podopiecznych Goncalo Feio.

Skład Legii na mecz z Dynamem Mińsk

Legia Warszawa fantastycznie rozpoczęła swoje zmagania w Lidze Konferencji. Najpierw dość sensacyjnie udało się wygrać z Realem Betis, po golu Kapuadiego . To jedno trafienie wystarczyło, ponieważ Wojskowi skutecznie grali w obronie, przez co rywal nie był w stanie doprowadzić do wyrównania. Co więcej, Legioniści mogli nawet podwyższyć prowadzenie, jednak albo brakowało szczęścia, albo świetnymi interwencjami popisywał się golkiper Hiszpanów.

W przeciwieństwie do pierwszego starcia, w drugim zawodnicy Legii Warszawa byli zdecydowanymi faworytami w meczu z TSC Baćka Topola. Już w 11. minucie Bartosz Kapustka trafił do siatki, wyprowadzając swój zespół na prowadzenie. Na kolejne bramki musieliśmy poczekać do początku drugiej połowy. W 47. minucie na 2:0 podwyższył Luquinhas . To jednak nie był koniec strzelania, ponieważ rezultat na 3:0 ustalił Kacper Chodyna w 62. minucie. Dzięki tym dwóm zwycięstwom, przed starciem z Dynamem Mińsk Legia Warszawa znajdowała się na 3. miejscu fazy ligowej Ligi Konferencji, nie mając ani jednej straconej bramki. Wyżej plasowały się tylko Fiorentina i Chelsea.

Przed początkiem starcia z białoruskim klubem, trener Goncalo Feio ustalił wyjściowy skład :

Tragedia podczas meczu Ligi Mistrzów. Zmarł w trakcie spotkania, jest oświadczenie klubu
Trener Świątek szczerze po porażce w WTA Finals. Nie owijał w bawełnę

Pogrom Legii Warszawa. Pierwsza połowa na to nie wskazywała

Zawodnicy Legii Warszawa stawiani byli w gronie faworytów do wygranej w starciu z Dynamem Mińsk. Co ciekawe, ostatnie starcie Wojskowych z klubem z Białorusi miało miejsce w 2008 roku, przy okazji meczu z FK Homel w ramach Pucharu UEFA. Wówczas nie było problemów z pokonaniem rywala 4:1 w dwumeczu.

Dzisiejszy mecz lepiej rozpoczęła Legia. Już w 10. minucie polski zespół wyszedł na prowadzenie, za sprawą trafienia Luquinhasa .

To by było jednak na tyle, jeśli chodzi o pierwszą połowę. Legioniści nie byli w stanie zamienić swoich okazji na kolejne bramki, a do tego rywale także próbowali zagrozić bramce Gabriela Kobylaka. W efekcie na przerwę piłkarze schodzili przy wyniku 1:0.

Nic tego nie zwiastowało, jednak w drugiej połowie podopieczni Goncalo Feio ruszyli jak wściekli do ataku. Punktem zapalnym, który spowodował, że zawodnicy Legii Warszawa rozwiązali worek z bramkami, był wykorzystany rzut karny przez Marca Guala .

4 minuty później na 3:0 podwyższył Luquinhas, a za chwilę zrobiło się już 4:0, po ponownym trafieniu hiszpańskiego napastnika. Był to ostatni gol w tym spotkaniu, dzięki czemu po 3 meczach Wojskowi mają na koncie aż 8 strzelonych bramek .

ZOBACZ: Najgorsza możliwa wiadomość. To koniec, Iga Świątek odpadła z WTA Finals

Legia na czele fazy ligowej Ligi Konferencji. W tym aspekcie Wojskowi nie mają sobie równych

Dzięki wygranej, Legia Warszawa ma już na swoim koncie 9 punktów i plasuje się na 1. miejscu w tabeli . Przed Wojskowymi jeszcze 3 mecze, w których niewykluczone, że podopieczni Goncalo Feio także powalczą o pełną pulę. Kolejni rywale to: Omonia Nikozja (28.11), Lugano (12.12) i Djurgarden (19.12).

Dzięki temu, że podopieczni Goncalo Feio nie stracili bramki, są oni jedyni w Lidze Konferencji, który cały czas zachowują czyste konto . To wyczyn godny uwagi, ponieważ świadczy nie tylko o skuteczności napastników stołecznego klubu, ale i szczelności defensywy. Jeżeli o to chodzi, to nie mają sobie równych.

Nie żyje słynny piłkarz. Jego gol strzelony w finale przeszedł do historii
Obserwuj nas w
autor
Bartosz Nawrocki

Redaktor portalu Goniec Sport. Jestem studentem dziennikarstwa i komunikacji społecznej na Uniwersytecie Mikołaja Kopernika w Toruniu. Ciągnie mnie do sportu, a zwłaszcza do piłki nożnej. Mimo że to sport, w którym 22 osoby biegają za jedną piłką, to i tak pałam wielkim zainteresowaniem do tej "bieganiny".

Chcesz się ze mną skontaktować? Napisz adresowaną do mnie wiadomość na mail: redakcja@goniec.pl
piłka nożna Siatkówka tenis skoki narciarske inne sporty