Sport.Goniec.pl Tenis Świątek zaraz wyjdzie na kort, a tu takie kiepskie wieści. Polka nie będzie zadowolona, to już pewne
fot. Nikku/Xinhua News/East News

Świątek zaraz wyjdzie na kort, a tu takie kiepskie wieści. Polka nie będzie zadowolona, to już pewne

12 lutego 2025
Autor tekstu: Michał Pokorski

Iga Świątek już za chwilę zmierzy się z Lindą Noskovą w 1/8 finału turnieju w Katarze. Tuż przed wyjściem na kort, świat obiegły ważne wieści. To kiepskie informacje dla Polki.

Iga Świątek wygrywa z Marią Sakkari. Udany start WTA 1000 w Dosze

Iga Świątek rozpoczęła swoją rywalizację w turnieju WTA 1000 w Dosze od starcia z Marią Sakkari, czyli dobrze znaną przeciwniczką. Greczynka w przeszłości była dla Polki trudną rywalką – pierwsze trzy spotkania między nimi zakończyły się jej zwycięstwem. Jednak w kolejnych trzech to Świątek okazała się lepsza, co sprawiło, że ich bilans bezpośrednich starć przed tym meczem był wyrównany. Pojedynek w Katarze miał więc nie tylko znaczenie turniejowe, ale i symboliczne – zwyciężczyni obejmowała prowadzenie w ich osobistej rywalizacji.

Spotkanie rozpoczęło się od nerwowej gry po obu stronach siatki. Obie tenisistki popełniały proste błędy, a presja wyniku była wyraźnie odczuwalna. Świątek jako pierwsza przejęła inicjatywę, przełamując serwis Sakkari i wychodząc na prowadzenie 2:0. Jednak Greczynka nie zamierzała się poddawać – zdołała wyrównać wynik, a następnie, przy stanie 3:2, miała okazję, by wyjść na prowadzenie. To był kluczowy moment pierwszej partii, w którym Polka musiała szybko znaleźć sposób, by opanować sytuację. Choć jej gra w tym fragmencie spotkania nie wyglądała najlepiej, a niewymuszone błędy wprawiały ją w irytację, sztab szkoleniowy zachował pełen spokój. Trener Wim Fissette i psycholożka Daria Abramowicz analizowali grę bez większego zdenerwowania, mając świadomość, że Świątek ma wszystko pod kontrolą.

I faktycznie, po chwilowym kryzysie Polka odzyskała rytm i narzuciła swój styl gry. Zaczęła mądrze rozrzucać Sakkari po korcie, zmuszając ją do biegania i wytrącania z równowagi. Greczynka, choć waleczna, nie była w stanie dorównać precyzji i konsekwencji Świątek, która w decydujących momentach seta grała z ogromną pewnością siebie. Ostatecznie Polka wygrała pierwszą partię 6:3, kończąc ją serią skutecznych akcji, które całkowicie zdominowały rywalkę.

Drugi set od samego początku przebiegał pod dyktando liderki rankingu WTA. Świątek doskonale wykorzystała moment słabości przeciwniczki, która po przegranym pierwszym secie straciła pewność siebie. Polka nie tylko zachowała swój wysoki poziom gry, ale wręcz go podniosła – z każdym kolejnym gemem grała coraz agresywniej, odbierając Sakkari jakiekolwiek nadzieje na powrót do meczu. W efekcie już po kilkunastu minutach Świątek prowadziła 4:0, a Greczynka nie miała pomysłu, jak zatrzymać jej dominację.

Sakkari próbowała jeszcze podjąć walkę, ale Polka nie pozwoliła jej na zbyt wiele. Jej serwis działał bez zarzutu, a precyzyjne uderzenia sprawiały, że Greczynka była zmuszona do nieustannej defensywy. Świątek grała pewnie, szybko kończyła wymiany i nie popełniała już błędów, które pojawiały się w pierwszej partii. W efekcie wygrała drugiego seta 6:2 i w przekonującym stylu zameldowała się w 1/8 finału.

Ten mecz pokazał, że Świątek potrafi radzić sobie nawet w chwilach, gdy jej gra nie układa się idealnie. Pomimo początkowych trudności i momentu nerwowości w pierwszym secie, błyskawicznie wróciła do swojego najwyższego poziomu, udowadniając, dlaczego jest liderką światowego rankingu. Jej występ w Dosze po raz kolejny potwierdził, że na tych kortach czuje się jak ryba w wodzie i ma ogromne szanse na kolejny triumf w tym turnieju.

Lewandowski na urlopie, a tu takie wieści z Barcelony. Hiszpanie już ogłosili, ważne informacje dla Polaka

Iga Świątek zmierzy się z Lindą Noskovą w Katarze

Iga Świątek musiała poczekać na wyłonienie swojej rywalki w 3. rundzie turnieju WTA 1000 w Dausze do kolejnego dnia, kiedy to Linda Nosková i Julia Putincewa walczyły o awans. Choć Kazaszka była faworytką tego starcia, to młoda Czeszka od początku narzuciła swoje warunki gry. Już w drugim gemie pierwszego seta przełamała rywalkę i dzięki skutecznemu serwisowi pewnie kontrolowała przebieg meczu. Pierwszą partię zakończyła błyskawicznie, wygrywając 6:2 w zaledwie 26 minut.

Drugi set był bardziej wyrównany, jednak Nosková ponownie pokazała większą konsekwencję w grze i ostatecznie triumfowała 6:3, zapewniając sobie miejsce w kolejnej rundzie. To właśnie ona stanie na drodze Świątek, która jako faworytka turnieju będzie chciała potwierdzić swoją dominację. Mecz Polki z Czeszką odbędzie się na korcie centralnym i będzie drugim spotkaniem dnia, co oznacza, że powinien rozpocząć się około godziny 15:00 czasu polskiego.

W tym samym czasie na kort wyjdzie również Magda Linette, która zmierzy się z Martą Kostjuk. Ukrainka sprawiła ogromną sensację, eliminując trzecią rakietę świata, Coco Gauff, co sprawia, że pojedynek Polki zapowiada się na wyjątkowo trudne wyzwanie.

Tuż przed wyjściem na kort w stolicy Kataru do obozu Igi Świątek napłynęły nowe wieści. Polka właśnie poznała swoją potencjalną rywalkę.

ZOBACZ TEŻ: Atakowała Igę Świątek, teraz składa oficjalny pozew. Wszystko przez aferę dopingową

Iga Świątek poznała potencjalną rywalkę. Kiepskie wieści dla Polki

Jeśli Iga Świątek pokona w 1/8 finału Lindę Noskovą, w ćwierćfinale czeka ją starcie z Jeleną Rybakiną. Reprezentantka Kazachstanu, urodzona w Rosji, bez większych problemów uporała się dziś z Rebeccą Šramkovą, wygrywając 2:0. Jedynie pierwszy set był bardziej wyrównany – 7. rakieta świata triumfowała w nim dopiero po tie-breaku, który wygrała 7:1. W drugiej partii Słowaczka nie była już w stanie dotrzymać jej kroku i przegrała 2:6.

Rybakina to rywalka, którą Świątek doskonale zna. Ich ostatnie spotkanie miało miejsce na początku tego roku podczas United Cup, gdzie Polka wygrała 7:6, 6:4. Mimo to Kazaszka od lat pozostaje wymagającą przeciwniczką dla wiceliderki światowego rankingu. W przeszłości wielokrotnie sprawiała jej trudności, a ostatni raz pokonała ją w półfinale turnieju w Stuttgarcie w 2024 roku, zwyciężając 2:1.

Co ciekawe, obie tenisistki zmierzyły się również w ubiegłorocznym finale turnieju w Dausze. Wówczas po emocjonującym pojedynku Świątek triumfowała 2:0, broniąc tytuł mistrzyni Kataru. Jeśli dojdzie do ich kolejnego starcia, będzie to jedno z najciekawszych spotkań całego turnieju.

Atakowała Igę Świątek, teraz składa oficjalny pozew. Wszystko przez aferę dopingową
Do meczu Świątek zostały godziny, a tu takie informacje ws. jej rywalki. Przeżyła wielką rodzinną tragedię
Obserwuj nas w
autor
Michał Pokorski

Dziennikarz portalu Goniec Sport. Swoje pierwsze doświadczenie w mediach zdobywał w redakcji "Mistrzów Polski" oraz akademickiego Radia Luz. Na co dzień student PR'u na Uniwersytecie Wrocławskim oraz amator fitnessu. W sporcie zakochany od dziecka, wielki fan siatkówki i lekkoatletyki. 

Chcesz się ze mną skontaktować? Napisz adresowaną do mnie wiadomość na mail: redakcja@goniec.pl
piłka nożna Siatkówka tenis skoki narciarske inne sporty