Sukces Ewy Swobody z incydentem w tle. Interweniowała ochrona
Ewa Swoboda po raz kolejny pokazała, że należy nie tylko do polskiej czołówki sprinterek, ale i światowej. Tym razem na hali w Toruniu, w ramach Halowych Mistrzostw Polski. Nie miała sobie równych i zakończyła bieg z wynikiem 7,05 sekund. Niestety, miał też miejsce przykry incydent z udziałem płotkarza, Sebastiana Urbaniaka.
Złoto na szyi Ewy Swobody
Ewa Swoboda , na hali lekkoatletycznej w Toruniu okazała się lepsza od drugiej Krysciny Cimanouskiej oraz trzeciej Magdaleny Stefanowicz . W tym sezonie zawodniczka nie pozostawia złudzeń rywalkom, a sama wyraża zadowolenie ze swojej formy.
Jestem z siebie dumna w tym sezonie, bo wszystkie biegi kończyłam poniżej 7,10 - powiedziała Ewa po zakończonych zawodach.
Sprinterka wyznała również, że sobotnie zmagania nie były dla niej najłatwiejsze z powodu… niewyspania się . No tak, to problem z którym zmagają się chyba wszyscy na tej planecie. Mimo to, osiągnęła zadowalający ją wynik, o czym także wspomniała w rozmowie po wyścigu.
Zamieszki na trybunach. Musiała interweniować ochrona
Spokój na hali zakłóciła obecność płotkarza, Sebastiana Urbaniaka . Przed finałem, kiedy to Ewa Swoboda zauważyła na trybunach nieproszonego gościa, zawiadomiła ochronę, która wyprowadziła sportowca z obiektu . Nie obyło się jednak bez szarpaniny.
Jest to ciężka sytuacja, ale mam nadzieję, że te zdjęcia obiegną internet i ludzie zobaczą, co tam się działo. Sprawa jest już u prawnika. Czekamy, jak to się rozwiąże - powiedziała na temat tego incydentu Ewa Swoboda.
Jednocześnie zawodniczka wyraziła spokój związany z całą sytuacją. Dodała, że nie załamują ją takie incydenty i że nie jest to “warte naszej uwagi” .
O co chodzi z Sebastianem Urbaniakiem?
Należą się jednak słowa wyjaśnienia kontekstu sytuacji, która miała miejsce w Toruniu. Płotkarz miał się dopuścić nękania sprinterki, ponieważ jest w niej “obsesyjnie zakochany” . Podczas nocy sylwestrowej sportowiec miał zobaczyć Swobodę w oknie jednego z mieszkań w Kruszwicy. Gdy podszedł pod drzwi, otworzył mu je inny lekkoatleta - Jakub Krzewina . Między mężczyznami doszło do bójki, w wyniku której Urbaniak złamał kostkę . Sprinter ma teraz na głowie prokuraturę wojskową, z racji pełnienia przez niego funkcji żołnierza. Natomiast płotkarz został ukarany naganą przez PZLA .