Skandaliczne sceny w Rzymie. Poznaliśmy kulisy incydentu z Djokoviciem
Novak Djokovic pokonał Francuza Corentina Mouteta 6:3, 6:1 i awansował do trzeciej rundy turnieju ATP w Rzymie. Serb nie będzie wspominał tego wieczoru najlepiej, z powodu incydentu po zakończonym meczu. Djokovic został trafiony w głowę butelką w trakcie podpisywania autografów i wszystko wskazywało na to, że tenisista padł ofiarą ataku ze strony jednego z kibiców. Do sieci udostępniono nagranie, na którym widać okoliczności całego zajścia.
Awans do kolejnej rundy
Novak Djokovic przystąpił do drugiej rundy turnieju w Rzymie i wrócił tym samym do gry po krótkiej przerwie. Lider rankingu odpuścił start w turnieju w Madrycie i skupił się na przygotowaniach do zmagań w stolicy Włoch. Serb został przypisany do starcia z Corentinem Moutetem i zmierzył się z nim w piątkowy wieczór.
Pojedynek na Foro Itallico przebiegł po myśli Djokovica, który rozprawił się ze swoim przeciwnikiem w dwóch setach. Warto zaznaczyć, że zwycięstwo Djokovica nie było wcale takie łatwe, jak się może wydawać. Niżej notowany Francuz dobrze rozpoczął mecz i wyszedł na prowadzenie 1:3 w gemach, zmuszając Djokovica do zwiększenia wysiłku. Serbski tenisista wziął się do roboty i zakończył pierwszy set z wynikiem 6:3, a następnie zdominował drugą partię i zwyciężył cały mecz 6:3, 6:1.
Nieprzyjemny incydent
Po zakończonym spotkaniu Djokovic udał się pod jedną z trybun obiektu w Rzymie i rozpoczął interakcje z kibicami. Serb chętnie podpisywał autografy, jednak po chwili doszło do nieprzyjemnego incydentu. Na głowę Djokovica spadła ciężka butelka, przypominająca termos. 36-latek upadł na ziemię i długo nie podnosił się z kolan, będąc w wyraźnym bólu.
Serb nie dokończył rozdawania podpisów i udał się do szatni, gdzie został opatrzony. Niedługo potem organizatorzy turnieju w Rzymie opublikowali oficjalne oświadczenie, w którym poinformowali stanie zdrowia Djokovica.
Otrzymał opiekę medyczną i opuścił już Foro Italico, aby wrócić do swojego hotelu; jego stan nie jest powodem do niepokoju - czytamy
ZOBACZ TAKŻE: Magda Linette postawiła się byłej liderce rankingu WTA. Było blisko niespodzianki
Prawdziwe okoliczności zajścia
Incydent z udziałem Djokovica zszokował opinię publiczną i internautów, którzy domagali się wyjaśnienia całej sprawy i ukarania “sprawcy”. Jak się okazało, cała sytuacja była nieszczęśliwym wypadkiem. Do sieci trafiło nagranie, na którym widać wspomniane zajście z innej perspektywy, która rzuciła nowe światło na sprawę. W materiale można dostrzec, że butelka przypadkowo wypadła z plecaka jednego z kibiców i niefortunnie spadła na głowę Djokovica.
Novak Djokovic zwrócił się do kibiców poprzez media społecznościowe i przekazał informacje na temat swojego stanu zdrowia. Serb przekazał, że wszystko jest w porządku i rozpoczyna przygotowania do kolejnego meczu.
Dziękuję za wiadomości pełne troski. To był wypadek i czuję się dobrze, odpoczywając w hotelu z okładem z lodu. Do zobaczenia w niedzielę - czytamy