Sensacja na turnieju w Madrycie. Główna rywalka Świątek za burtą
Podczas turnieju WTA 1000 w Madrycie doszło do absolutnej sensacji. Jedna z faworytek do zwycięstwa w całych zawodach, Coco Gauff odpadła już na etapie 1/8 finału, a jej pogromczynią stała się jej rodaczka Madison Keys. Sprawa jest o tyle zaskakująca, że Amerykanka mogła zapewnić sobie pozycję wiceliderki rankingu WTA.
Sensacja w Madrycie. Coco Gauff za burtą
Początek turnieju WTA 1000 w Madrycie był dla Coco Gauff znakomity. W pierwszym meczu popisała się podwójnym “bajglem” zwyciężając 6:0, 6:0 nad niżej notowaną Arantxą Rus, a następnie Dajaną Jastremską 6:4, 6:1.
W walce o ćwierćfinał trafiła na swoją rodaczkę Madison Keys, która od startu zawodów radziła sobie równie doskonale. W dwóch tie-breakach uporała się z Iriną-Camelią Begu i ograła Liudmiłę Samsonową 6:2, 6:3. 19-latka uchodziła uchodziła za absolutną faworytkę ich pojedynku, jego przebieg okazał się inny niż wszyscy się spodziewali.
Madison Keys pokonała Coco Gauff
Coco Gauff źle weszła w mecz, tracąc swoje podanie, jednak szybko wyszła na prowadzenie, a po chwili było ono już trzygemowe. Przy wyniku 5:2 Madison Keys złapała odpowiedni rytm i zaczęła gonić wynik, co mocno zdeprymowało jej przeciwniczkę. 19-latka popełniła wiele błędów, przez które doszło do tie-breaku. W nim lepsza była starsza z zawodniczek, wygrywając 7-4.
Drugi set był nieco lepszy dla trzeciej zawodniczki rankingu WTA. Pierwszych pięć gemów to był koncert przełamań, z których górą wyszła Gauff, wygrywając 6:4. Decydująca odsłona gry obfitowała w mniej błędów, jednak większe skupienie do końca zachowała Madison Keys, która w końcowej fazie meczu przełamała rywalkę i wygrała całe spotkanie .
ZOBACZ TEŻ: Wilfredo Leon zmienia klub. Potwierdził to jednym zdjęciem
Coco Gauff może nie przeskoczyć Aryny Sabalenki
Razem ze startem imprezy w Madrycie Coco Gauff awansowała na drugą pozycję w rankingu WTA na żywo. W tej chwili na jej koncie znajduje się 7313 punktów przy 6968 Aryny Sabalenki . Białorusinka pozostaje w grze i w najbliższym spotkaniu zmierzy się z Amerykanką Daniele Collins. To, czy utrzyma się na pozycji wiceliderki zależy zatem od wyników mińszczanki.