Sędziował mecz Polska - Austria. Porażająca prawda o nim wyszła na jaw
Arbiter główny wczorajszego spotkania Polska - Austria, poprowadził wczoraj bardzo trudne zawody. Zdania ekspertów są podzielone, ale większość ocenia jego występ pozytywnie. Jak się okazuje, sędzia ma za sobą trudną przeszłość. Turek kilka miesięcy temu niemal otarł się o śmierć na boisku!
Reprezentacja Polski przegrała z Austrią
Reprezentacja Polski przegrała w piątek 1:3 z Austriakami. Biało-Czerwoni zagrali słabe spotkanie, popełniając przy tym karygodne błędy w obronie . Niestety, nasze niedociągnięcia bezwzględnie wykorzystywali rywale. Już w dziewiątej minucie nieupilnowany obrońca - Gernot Trauner otworzył wynik meczu (0:1). Polacy wyrównali za sprawą Krzysztofa Piątka , ale nie potrafili jeszcze raz "ukłuć" rywali (1:1). Jeszcze w pierwszej połowie Biało-Czerwoni domagali się rzutu karnego , którego nie odgwizdał Turek.
W drugiej połowie nasz zespół starał się kontrolować grę i tworzyć atak pozycyjny. Niestety, strata piłki w środku polu i fatalny błąd ustawienia wykorzystał Christoph Baumgartner (1:2). Biało-Czerwoni próbowali jeszcze gonić wynik, przez co zagraliśmy dużo odważniej. Austriacy tylko czekali na przejęcie futbolówki i rajd po naszej wolnej przestrzeni. W 78. minucie koszmarne "potknięcie" Jana Bednarka wykorzystał Marcel Sabitzer, który wywalczył rzut karny. Polskie nadzieje na korzystny wynik zgasił Marko Arnautović (1:3).
Kontrowersyjne decyzje tureckiego arbitra
Po spotkaniu głośno zrobiło się o prowadzącym spotkanie Halilu Melerze . Zdaniem wielu Polaków, turecki arbiter nie był zbyt przychylny naszej drużynie. Rzeczywiście, sędzia główny miał na swoim koncie kilka kontrowersyjnych i nietrafionych decyzji.
Wielu kibiców Biało-Czerwonych domagało się rzutu karnego, po zagraniu ręką w polu karnym przez Austriaków. Niestety, przepisy jasno wskazują, iż 37-latek miał w tym przypadku rację i nie było mowy o “jedenastce”. Ręka obrońcy była naturalnie ułożona, nie było już gdzie jej schować, stąd słuszny werdykt arbitra.
Zdaniem kibiców, inną kontrowersją było wskazanie na jedenasty metr po faulu Wojciecha Szczęsnego. Marcel Sabitzer okiwał naszego bramkarza i… trafił stopą w twarz Wojtka, po czym upadł. Wielu ekspertów nie zgadza się z werdyktem sędziego i faktycznie, można mieć tutaj niemałe obiekcje. Łukasz Piszczek w TVP Sport tak skomentował tę decyzję:
Szukał kontaktu Sabitzer. Wojtek fajnie uciekł z rękami. Niestety Sabitzer poszukał i trafił go w głowę, a sędzia zdecydował się na podyktowanie rzutu karnego. - powiedział był obrońca reprezentacji Polski.
Uczciwie trzeba jednak przyznać, że Halil Meler dostał naprawdę trudny do sędziowania mecz . Rwane i szarpane tempo, sporo stykowej gry i agresywna obrona to jedne z trudniejszych spotkań do poprowadzenia. 37-latek mimo wszystko spisał się całkiem nieźle i najprawdopodobniej wywalczył sobie prawo sędziowania w fazie pucharowej Euro 2024. Międzynarodowa społeczność bardzo pozytywnie oceniła postawę Melera.
Jak się okazuje, turecki arbiter ma za sobą trudną przeszłość, o której wielu nie wiedziało. Kilka miesięcy temu niemal otarł się o śmierć!
CZYTAJ TAKŻE: Polska odpada z Euro 2024
Halil Umut Meler pobity na boisku
W grudniu 2023 roku świat obiegły dramatyczne zdjęcia . Halil Umut Meler został dotkliwie pobity , tuż po końcowym gwizdku spotkania Ankaragucu z Rizesporem. 37-latek był arbitrem głównym meczu w tureckiej lidze i kilkakrotnie zdaniem kibiców Ankary, skrzywdził zespół. Na boisku podbiegł do niego prezes gospodarzy - Faruk Koca i uderzył go pięścią w twarz.
Sierpowy momentalnie położył zaskoczonego arbitra na ziemię. Wtedy podbiegło do niego jeszcze kilku ludzi ze sztabu Ankary i zaczęło kopać go po całym ciele. Turek dostawał również pogróżki śmierci od stołecznego klubu.
Halil Umut Meler trafił do szpitala z obrażeniami twarzy i poważnie myślał o zakończeniu kariery sędziowskiej. 37-latek wrócił do tureckiej ligi już miesiąc później, nie “gwizdał” jednak w żadnym meczu Ankary i Rizesporu. Arbiter sędziował już ponad 20 spotkań europejskich pucharów, ale jest to dla niego debiut na wielkiej imprezie seniorskiej.
Reprezentacja Polski odpada z Euro 2024
Remis w starciu Francji z Holandią i porażka z Austrią oznaczały dla nas jedno - Polska na pewno zajmie w swojej grupie ostatnie miejsce. Tym samym Biało-Czerwoni stracili już nawet matematyczne szanse na awans. Podopieczni Michała Probierza zostali pierwszą drużyną, która pożegnała się z Euro 2024.
Oczywiście, w przypadku wygrania z Trójkolorowymi i porażki podopiecznych Ralfa Rangnicka, Polacy mieliby identyczny dorobek punktowy co Austria (po 3). Niestety, w takiej sytuacji w pierwszej kolejności liczy się mecz bezpośredni , a ten przegraliśmy 1:3. W ostatnim spotkaniu grupowym z Francją stawką będą jedynie "uśmiechy".