Robert Lewandowski stanie przed sądem. Na jaw wyszły szczegóły
Przed Robertem Lewandowskim, a także jego żoną Anną bardzo napięty czas. I nie chodzi tylko i wyłącznie o decydującą fazę sezonu, w którym wciąż na wszystkich frontach FC Barcelona pozostaje w grze. Tym razem, już niedługo jedna z najsłynniejszych par sportowych w Polsce będzie musiała złożyć zeznania w sądzie. Na jaw wyszły szczegóły, w tym terminy, w których to Lewandowscy zjawią się w placówce.
Lewandowski zalicza rekordowy sezon, a tu wezwanie do sądu
Robert Lewandowski przekroczył we wczorajszym meczu FC Barcelony z Realem Sociedad kolejną barierę. Jego drużyna wygrała 4:0, a Polak zdołał zaliczyć bramkę, która ustalia wynik spotkania. Choć, można żartobliwie przyznać, że to Ronald Araujo strzelił gola Robertem Lewandowskim. Po strzale Urugwajczyka futbolówka odbiła się od 36-latka i wpadła do siatki.
Było to 34. trafienie “Lewego” we wszystkich rozgrywkach w tym sezonie. Tym samym ustanowił swój nowy, osobisty najlepszy wynik w historii występów dla “Dumy Katalonii”. Dumnie ogłosili to także administratorzy mediów społecznościowych klubu.
Najlepszy sezon Roberta Lewandowskiego w historii - napisano na oficjalnym profilu FC Barcelony na X.
Napastnik umocnił się również w klasyfikacji strzelców La Liga. Ma już na koncie 21 goli, a więc o 4 więcej od drugiego Kyliana Mbappe. Osiągnięcia sportowe odchodzą teraz jednak na dalszy plan, w obliczu sprawy, która ciągnie się za Lewandowskim od kilku dobrych lat.
Robert Lewandowski stanie przed sądem
Wokół Roberta Lewandowskiego wytworzyło się w ostatnich latach nie tylko dużo szumu związanego z jego sportowymi sukcesami. Po dziś dzień toczy się dyskusja w sprawie “okradzenia” Polaka ze Złotej Piłki w latach 2020 i 2021. Za 36-latkiem ciągną się również te niezbyt pozytywne sprawy. Mowa chociażby o kwestionowanym przez wiele osób tytule magistra, który Lewandowski miał uzyskać na jednej z uczelni. W tym artykule przyjrzymy się jednak jeszcze jednej sprawie. Tej, w której pokrzywdzonym ma być polski napastnik.
Chodzi o konflikt między Robertem Lewandowskim a jego byłym menedżerem Cezarym Kucharskim . Pracowali oni ze sobą w latach 2008-2018. To Kucharski pomógł Lewandowskiemu wznieść się na światowy poziom, odpowiadając za transfery najpierw ze Znicza Pruszków do Lecha Poznań, następnie do Borussii Dortmund, aż w końcu do Bayernu Monachium. Z biegiem lat kariery napastnika w grę wchodziły coraz większe pieniądze, które w końcu poróżniły obu panów. Do tego stopnia, że od kilku lat toczy się sprawa w sądzie.
Cezary Kucharski miał domagać się od piłkarza wypłacenia pieniędzy za współpracę. Były menedżer napastnika uważa, że Lewandowski miał, bez wiedzy i zgody Kucharskiego, przelać pieniądze z rachunku wspólnej działalności na konta swoje oraz żony Anny . Z kolei środki miały zostać przeznaczone na podróże i zakup drogich nieruchomości.
Jest także wersja Roberta Lewandowskiego. Ten oskarża byłego menedżera o szantaż . Cezaremu Kucharskiemu postawiono zarzut naruszenia art. 191 paragrafu 1 kodeksu karnego ("Kto, stosując przemoc wobec osoby lub groźbę bezprawną, zmusza ją lub inną osobę do określonego działania, zaniechania lub znoszenia, podlega karze pozbawienia wolności do lat 3"). Dowodem w sprawie mają być nagrania, które wykonał Lewandowski w 2019 i 2020 roku podczas ich wspólnych spotkań. Na nich ma widnieć, jak Kucharski grozi “Lewemu” i go szantażuje, że ujawni całą sprawę z pieniędzmi, które rzekomo piłkarz zabrał. Jednak, w zamian za milczenie były menedżer zawodnika FC Barcelony miał zażądać 20 milionów euro. Jednak autentyczność tych nagrań jest kwestionowana przez Kucharskiego, przez co proces sądowy ciągnie się już kilka lat.
W kwietniu zeszłego roku sędzia, który prowadzi sprawę orzekł braki w postępowaniu przygotowawczym i zwrócił materiały dowodowe prokuraturze. Nakazał również, by dowieść autentyczność ukazanych nagrań. Termin udowodnienia swojej racji minął z dniem 31 października zeszłego roku. Dziś na jaw wyszły nowe szczegóły. Przekazał je Sport.pl oraz Fakt.
Dalsza część artykułu pod zdjęciami.


ZOBACZ: Przykre, co spotkało psycholog Igi Świątek. Bolesne wyznanie, mało kto o tym wiedział
Ujawniono szczegóły sprawy Lewandowskiego
Cała sprawa ujrzała światło dzienne w październiku 2020 roku, kiedy to stołeczna policja zatrzymała Cezarego Kucharskiego. Był to efekt zawiadomienia o podejrzeniu popełnienia przestępstwa, które złożył Robert Lewandowski. Chodziło właśnie o wspomnianą próbę wyłudzenia od piłkarza 20 milionów złotych.
W zeszłym tygodniu sędzia Łukasz Zioła podjął kluczową dla tej sprawy decyzję. Po tym, jak zlecił kilka ekspertyz fonoskopijnych, fragmenty trzech nagrań mają zostać po raz pierwszy odsłuchane przez sąd . Jak dowiedział się Fakt, ma do tego dojść podczas posiedzenia, które zostało zaplanowane na 28 maja.
Mimo wszystko, cały czas autentyczność nagrań jest podważana przez stronę Cezarego Kucharskiego. Fakt poprosił o komentarz w tej sprawie Krzysztofa Waysa, który reprezentuje byłego menedżera Lewandowskiego w sądzie.
Wciąż mamy zastrzeżenia do autentyczności taśm. Poza tym przeprowadzenie przez sąd czynności odsłuchania materiału wcale nie przesądza o jego wiarygodności. Ta kwestia nadal pozostaje otwarta - przyznał.
Inaczej widzi to jednak prof. Tomasz Siemiątkowski, który reprezentuje Roberta Lewandowskiego.
Żyjemy w czasach, w których zdrowy rozsądek jest szczególnie ceniony i kolejne kuglarstwo słowne nie zmieni rzeczywistości. A rzeczywistość jest taka, że nagrania rozmów już wkrótce staną się częścią postępowania dowodowego - powiedział rozmówca Faktu.
Zarówno Sport.pl jak i Fakt podają kolejne, być może przełomowe doniesienia w tej sprawie. Obie redakcje dotarły do informacji, w jakich terminach mają zostać złożone zeznania. Wiadomo również, kto weźmie udział w tej sprawie.
Jak się okazuje, przed obliczem sędziego staną nie tylko prawnicy, ale również Robert Lewandowski wraz ze swoją żoną Anna. Piłkarz Barcelony ma złożyć zeznania w dniach 11 i 12 czerwca w Sądzie Rejonowym Warszawa-Śródmieście . Z kolei Anna Lewandowska powinna to zrobić 4 dni później. Z kolei we wrześniu zeznania złożą przyjaciele oraz współpracownicy Lewandowskiego - Tomasz Zawiślak oraz Kamil Gorzelnik.
