Polski siatkarz dał jednemu z kibiców kontrowersyjny upominek. "Ja tego nie wypiorę"
Polscy siatkarze wprawili publiczność w euforię w gdańskiej Ergo Arenie. Niektórzy z nich zdobyli się również na inne gesty - oddawali swoje koszulki, rozdawali autografy czy robili sobie wspólne zdjęcia. Do niecodziennej sytuacji doszło jednak z Norbertem Huberem. Oddał on dość kontrowersyjny upominek.
Polska ograła USA i zdobyła złoty medal
Polacy mogą z dumą patrzeć na niedzielny mecz i zapewne będą wspominać go przez długie lata. W pięknym stylu ograli Amerykanów 3:1 i zdobyli historyczne złoto Ligi Narodów. Wcześniej na najwyższym stopniu podium stawali w 2012 roku, jeszcze w czasach Ligi Światowej.
Wiadomo, że po wszystkim rozpoczęła się euforia wśród kibiców . Czekali na wszelkie dary i upominki od polskich zawodników. Niektóre z nich okazały się, lekko mówiąc, kontrowersyjne.
Norbert Huber ofiarował kontrowersyjny upominek
Norbert Huber podszedł do bandy kibicowskiej i zastanawiał się, co ofiarować żądnym pamiątek kibicom. Środkowy z numerem 99 na koszulce wybrnął z całej sytuacji ze specyficznym humorem.
Poproszono go o jakąś pamiątkę, a umęczony środkowy zdecydował się ofiarować swoje meczowe… skarpety. Taki upominek mógłby zdziwić niejednego.
Kibice przyjęli podarek z namaszczeniem
Czy kibice postanowili się jednak obrazić? Nic z tych rzeczy. Jeden z nich z namaszczeniem przyjął dar sprezentowany mu przez środkowego i postanowił, że obejdzie się z nim z wyjątkową delikatnością.
- Ja tego nie wypiorę. Oprawię w ramki i postawię na piedestale - stwierdził nowy właściciel siatkarskich skarpet. Niektórzy wyjeżdżają z koszulkami albo piłkami, więc czemu nie skarpety? Może takie podarki przejdą do kanonu?
Źródło: Polsat Sport