Polska - USA. Prawdziwy pokaz pięknej gry Polek, co się tam działo. Piękne sceny w Łodzi
Polska - USA. Polki doskonale spisały się w meczu z Amerykankami, ulegając jedynie w drugim secie. Czwarta partia to pokaz ich siły. Dzięki temu wciąż mogą myśleć o awansie na igrzyska.
Polska - USA. Piękny początek
Polki zaczęły ten mecz z wysokiego “C”. Widać było, że dobrze weszły w mecz i szybko zaczęły wypracowywać przewagę. Kibice bardzo optymistycznie spoglądali na tablicę wyników, gdy widzieli stan 15:10.
Radość nie trwała jednak długo. Polki zaczęły tracić punkty seriami i nagle zrobiło się 19:20. Stefano Lavarini poprosił o przerwę. Biało-Czerwone wyrównały, ale nie wyglądało to już tak dobrze, jak na początku. Wiadomo już było, że set będzie grany na przewagi. Udało im się jednak wygrać 27:25.
Polska - USA. Niepokojąca przegrana
Drugi set nie wyglądał już tak dobrze. W decydującej fazie spotkania Polki traciły aż sześć punktów do Amerykanek. Atak Biało-Czerwonych spadł, a zawodniczek z USA - wzrósł. Widać było różnicę w porównaniu z pierwszą partią.
Ostatecznie Polki przegrały aż 16:25. Jeśli dalsze sety miały tak wyglądać, awans do igrzysk mógł odpłynąć w siną dal. Trzeba było o tym szybko zapomnieć i przejść do trzeciej partii.
Polska - USA. Z piekła do nieba
Początek trzeciej partii był wyrównany, ale widać było sporo błędów po stronie Biało-Czerwonych. Amerykanki starały się wyprowadzić przewagę i Biało-Czerwone znowu musiały gonić. Przy stanie 6:10 Stefano Lavarini poprosił o czas.
Przez długi czas gra Polek stała, ale pomogła Magdalena Stysiak i jej pierwszy as serwisowy w tym meczu. Powoli zbliżały się do Amerykanek i niwelowały przewagę. W końcu Biało-Czerwone dobrnęły do wyniku 20:20 . Do końca seta emocje sięgały zenitu. Jurczyk popisała się w czas punktową zagrywką i Polki miały piłkę setową. I udało się, 25:23 dla Polski.
Polska - USA. Ostatni!
Partię Polki zaczęły od prowadzenia. Dały radę wyjść na cztery punkty prowadzenia. Utrzymywały swoją przewagę przez pierwszą część seta. W połowie sytuacja wciąż wyglądała tak samo i można tylko było mieć nadzieję, że Biało-Czerwone utrzymają to już do końca.
22:14 to niemal wymarzony wynik. Dla siatkarek po obu stronach siatki był to jednak trudny moment - Amerykanki chciały gonić, a Polki utrzymać przewagę. Polki wygrały 25:16 i nie pożegnały się z szansami na igrzyska.