Polska mistrzyni świata zarzuca Robertowi Karasiowi kłamstwo. Pojechała po bandzie
Robert Karaś ma spory problem. Według badań antydopingowych w jego organizmie miały znajdować się substancje niedozwolone. Sportowiec twierdzi, że stało się to przypadkiem i było związane z jego leczeniem. Multimedalistka mistrzostw świata i Europy, Agnieszka Kobus-Zawojska, twierdzi jednak, że Karaś kłamie.
Robert Karaś może stracić rekord świata
Wszyscy Polacy cieszyli się około dwóch miesięcy temu z niezwykłego rekordu Roberta Karasia. W Brazylii zdobył nie tylko pierwsze miejsce, ale pobił również czas przebiegnięcia 10-krotnego iron mana, którego nikt nie mógł mu odebrać - rywale zostali daleko w tyle.
Okazało się jednak, że badania antydopingowe wskazały na substancje zakazane przez WADA, które znaleziono w próbkach przekazanych do laboratorium. Robert Karaś wydał oświadczenie, w którym tłumaczył, że to, co znaleziono w jego organizmie było związane z leczeniem kilku złamań, których doznał wcześniej w tym roku.
Robert Karaś w poważnych tarapatach
Jeśli próbka B wykaże, że substancja niedozwolona rzeczywiście znajdowała się w jego organizmie, wówczas rekord świata zostanie podważony, a sam Robert Karaś może zostać zdyskwalifikowany na okres 4 lat. Dla sportowca to prawdziwy dramat - po takim czasie trudno jest wrócić do rywalizacji na najwyższym poziomie, szczególnie, że lata lecą.
Niektórzy twierdzą, że oświadczenie wydane przez Roberta Karasia jest jednak dalekie od prawdy. Mistrzyni świata i Europy, Agnieszka Kobus-Zawojska, nie przebierała w słowach, gdy dowiedziała się o sprawie.
Agnieszka Kobus-Zawojska w ostrych słowach o Robercie Karasiu
- A jednak? Przypadek? Nie sądzę. Robert w swoich oświadczeniach nie podał substancji. Jak widać to nie takie delikatne przewinienie, jak wspominał na instagramie: “Wydarzyła sią dla mnie mała tragedia”. Chyba nie taka mała.. #NieDlaDopingu - pisała Agnieszka Kobus-Zawojska.
Chodzi m.in. o kwestię znalezionego w organizmie Roberta Karasia steroidu. Chodzi konkretnie o drostanolon, który używany jest najczęściej w sportach siłowych i związanych z kulturystyką, nie zaś w wytrzymałościowych, do jakich należy iron man. Wciąż pozostaje oczekiwanie na próbkę B.