Polska gospodarzem wielkiej siatkarskiej imprezy. Właśnie napłynęło potwierdzenie
Wszyscy pamiętamy zmagania reprezentacji Polski siatkarzy na Igrzyskach Olimpijskich w Paryżu. Podopieczni Nikoli Grbicia zachwycili, także w tegorocznej Lidze Narodów. Tymczasem, właśnie napłynęło oficjalne potwierdzenie ws. organizacji wielkiej siatkarskiej imprezy tu, w naszym kraju.
Historyczny sukces reprezentacji Polski na IO w Paryżu
Siatkarscy reprezentanci Polski na Igrzyskach Olimpijskich w Paryżu wznieśli się na absolutne wyżyny swoich umiejętności. Podopieczni Nikoli Grbicia rozpoczęli walkę o olimpijskie marzenia oraz o przełamanie “klątwy” ćwierćfinału igrzysk. Na ich drodze stanęła Słowenia .
Po tym meczu można było już oficjalnie powiedzieć, że ta klątwa to już przeszłość. Zwycięstwo 3:1 wywołało wielką euforię wśród właściwie wszystkich, zarówno polskich kibiców obecnych w Paryżu, jak i w szeregach samych polskich siatkarzy i sztabu szkoleniowego Nikoli Grbicia.
Awans do półfinału IO w Paryżu był wydarzeniem wręcz historycznym dla polskiej siatkówki. Przejście ćwierćfinału wyraźnie oczyściło głowy naszych siatkarzy, którzy zyskali nową energię w strefie medalowej igrzysk. Było to widać po heroicznej walce z reprezentacją Stanów Zjednoczonych . Pierwszego seta Polacy wygrali 25:23, jednak zaraz nastąpiło wyrównanie ze strony rywali. 3. set był jednak kompletnie nieudany i Biało-Czerwoni przegrali go aż do 14. W porę jednak obudziliśmy się i w 4. rundzie zwyciężyliśmy, doprowadzając do tie-breaka . W nim podopieczni Grbicia wyszli na prowadzenie i konsekwentnie je utrzymywali. Dużo strachu napędziła Polakom jednak końcówka, w której nasi siatkarze mieli aż 4 piłki meczowe. Amerykanie zaczęli się niebezpiecznie zbliżać, jednak stać ich było jedynie na dobicie do 13. punktu. Wtedy to decydujące uderzenie zaliczył Wilfredo Leon. Defensywa Jankesów została przełamana i awans Polaków do finału igrzysk olimpijskich stał się faktem.
W finale igrzysk olimpijskich Polacy zmierzyli się z gospodarzami, czyli reprezentacją Francji . Trójkolorowi bronili złota wywalczonego w Tokio i byli faworytami starcia.
Spotkanie od pierwszych minut było bardzo wyrównane, obie drużyny grały punkt za punkt. Niestety, więcej skuteczności mieli Francuzi, którzy nie mieli skrupułów, by sukcesywnie punktować. W pierwszej partii podopieczni Gianniego odjechali Polakom po kontrowersyjnej wideoweryfikacji. Z bardzo niewyraźnej powtórki, sędzia uznał, że Wilfredo Leon atakował bez bloku. Niestety, w innych kamerach widoczne było otarcie palca u francuskiego zawodnika. Po tamtej akcji rozpoczęła się dominacja Francuzów. Przewaga Francji była już bezpieczna i w efekcie zgarnęli seta dla siebie (25:19).
Kolejna odsłona spotkania była jeszcze bardziej zacięta. Biało-Czerwoni świetnie grali środkiem, ale nieomylni pozostawali Francuzi. Po naszej stronie zaciął się Tomasz Fornal, a kapitalne zawody rozgrywał Earvin Ngapeth. Na przyjmującego rywali, nasi zawodnicy nie mogli znaleźć sposobu. Trójkolorowi niestety odjechali nam w końcówce seta i objęli prowadzenie 2:0.
Również ostatnia partia meczu była zaciętą siatkarską batalią. Biało-Czerwoni byli nieco przygaszeni, ale dzielnie walczyli z rywalami. Przeciwnicy byli niestety bezbłędni i bezwzględnie wykorzystywali każde nasze potknięcie. W efekcie Francja wygrała całe spotkanie 3:0 i obroniła olimpijskie złoto. Polakom przypadł jednak srebrny medal, co jest najlepszym wynikiem od 48 lat!
To był dobry rok dla polskiej siatkówki. A za chwilę takie ogłoszenie
W tym roku, który niebawem dobiegnie końca, polska siatkówka osiągnęła naprawdę dużo. Sam olimpijski sukces, jakim jest srebro, to wyczyn godny podziwu. Poza olimpiadą, nasi siatkarze rywalizowali także w Lidze Narodów. W zeszłym sezonie Polacy wygrali z: USA, Kanadą, Holandią, Bułgarią, Turcją, Japonią, Włochami, Argentyną, Serbią i Kubą. W fazie zasadniczej turnieju ulegliśmy jedynie Brazylijczykom i Słoweńcom, a i tak Biało-Czerwonym udało się zająć 2. miejsce, które dawało prawo gry w ćwierćfinale.
Tam podopieczni Nikoli Grbicia zmierzyli się najpierw z Brazylią. W przeciwieństwie do pierwszego starcia w ramach Ligi Narodów, tym razem naszym siatkarzom udało się wygrać 3:1. W półfinale zmierzyli się więc z Francją, jednak wówczas nie wiedzieliśmy, że zagramy z nimi w finale IO w Paryżu. Niestety, ten pojedynek był złym prognostykiem przed olimpiadą, gdyż Biało-Czerwoni przegrali z Trójkolorowymi 2:3. Tym samym, polscy siatkarze zostali zesłani do walki o brązowy medal.
Tam Polacy rywalizowali ponownie ze Słowenią. I tak, jak w przypadku Brazylii, tak i na Słoweńcach Biało-Czerwoni zdołali się zrewanżować za poprzednią porażkę. Mimo, że nie udało się nam obronić złota sprzed roku, to brązowy medal także wszystkich zadowolił .
ZOBACZ: Gorąco w Barcelonie, nagranie wszystko pokazuje. Złe wieści dla Lewandowskiego
Liga Narodów w Polsce. Nadeszło oficjalne potwierdzenie, znamy szczegóły
W zeszłym sezonie turniej finałowy Ligi Narodów odbył się w Łodzi. Natomiast w 2023 roku także mieliśmy okazję być gospodarzem. Wówczas jednak zawody odbyły się w Gdańsku. Co jednak najwspanialsze, wtedy to przed własną publicznością polscy siatkarze mogli świętować triumf.
Dziś napłynęły kolejne fantastyczne wieści. Okazuje się, że jednym z gospodarzy w fazie zasadniczej zostanie właśnie Polska , a konkretnie Ergo Arena w Gdańsku . Będzie to trzeci tydzień zmagań w fazie grupowej. Do naszego kraju zawody przeniosą się w dniach 16-20 lipca 2025 roku. O wszystkim poinformował oficjalny profil polskiej siatkówki na X. Najpierw Polska zmierzy się z Iranem , następnie z Kubą , później z Bułgarią , a na koniec ze szczególnie niewygodną dla nas Francją .
Nowa formuła Ligi Narodów zawita do Polski
Najbliższa edycja Ligi Narodów będzie przełomowa. To m. in. w naszym kraju zostanie rozegrany ten turniej, który przybierze nową formułę. Zmniejszona zostanie liczba drużyn z 18 do 16 , a do dotychczasowego grona dołączą Ukraina i Chiny . Każda reprezentacja będzie rywalizowała w 12 meczach w ramach rotacyjnych grup w trzech miastach gospodarzy co tydzień. Zawody rozpoczną się najpierw w kanadyjskim Quebecu, następnie przeniosą się do Rio de Janeiro, a później do chińskiego Xi’an. Następne areny zmagań to Burgas (Bułgaria), Chicago (USA) i Belgrad (Serbia).
Po tym etapie siatkarze będą mieli do dyspozycji tygodniową przerwę na regenerację. Wszystko po to, by z nowymi siłami wejść w trzecią kolejkę fazy zasadniczej. Poza Gdańskiem, zostanie ona rozegrana w Lublanie (Słowenia) i Kanto (Japonia). O wszystkim poinformował oficjalny profil polskiej siatkówki na Instagramie.