Albania - Polska. Mecz dopiero się zaczął, a już trzeba było go przerwać. Polacy w niebezpieczeństwie
Mecz Albania - Polska nie zaczął się po myśli organizatorów i UEFA. Dopiero rozbrzmiał gwizdek rozpoczynający mecz, a już trzeba było go przerywać. Polakom wciąż groziło niebezpieczeństwo. Albańscy kibice nie mieli litości.
Albania - Polska. Zadziwiający początek spotkania
Mecz Albania - Polska jeszcze się nie zaczął, a już okazał się kontrowersyjny. Najpierw nie zagrała muzyka hymnów państwowych i kiedy zaproszono do ich odśpiewania, “Mazurek Dąbrowskiego” miał spore opóźnienie wśród gwizdów kibiców.
Niewiele trzeba było jednak czekać na kolejne “atrakcje”. Wystarczyło, że tylko rozbrzmiał gwizdek sędziego, a już mecz trzeba było przerywać. Zrobiło się niebezpiecznie.
Albania - Polska. Mecz został przerwany zaraz po początkowym gwizdku
Mecz Polska - Albania rozpoczął się w atmosferze niechęci ze strony albańskich kibiców. Dosłownie chwilę po gwizdku początkowym trzeba było przerwać spotkanie. Sędziowie nie mieli wyboru. Wszystko przez kibiców z Albanii.
Na boisku znalazła się raca. Zadymianie stadionu zaczęło się już od samego początku. To nie była jednak jedyna niebezpieczna sytuacja. “Fani” albańskiej drużyny przyszli przygotowani.
Albania - Polska. Piotr Zieliński w niebezpieczeństwie
W niebezpieczeństwie znalazł się Piotr Zieliński. Gdy wykonywał rzut rożny, z trybun w jego stronę leciały butelki. Wydawało się, że to nie koniec podobnych zachowań albańskich kibiców.
Mecz pełen był kontrowersji. Polacy walczyli w trudnych warunkach - nie brakowało ostrych wejść i kontuzji po stronie Biało-Czerwonych. Tirana okazała się dla niektórych prawdziwym piekłem.