Piotr Lisek otrzymał ogromną karę. Nie miał pojęcia, że łamie prawo
Tyczkarz Piotr Lisek z pewnością nie może być w pełni zadowolony ze swojego występu na Mistrzostwach Świata w Budapeszcie, które zakończyły się kilka dni temu. 31-latek mimo osiągnięcia planu minimum, zajął w finale dopiero 9. miejsce. Polak po powrocie do kraju nie miał chwili spokoju, ponieważ został on poinformowany o otrzymaniu kary pieniężnej od Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów. Grzywna, którą musi zapłacić sportowiec, jest naprawdę duża.
Piotr Lisek i jego duże problemy. Najpierw nieudany występ, potem kara finansowa
Piotr Lisek ma przez ostatnie dni pod górkę. Jesteśmy dopiero co po zakończonych Mistrzostwach Świata w lekkoatletyce, w których to stawiano na to, że tyczkarz zaliczy naprawdę imponujący występ. Tak niestety nie było. Mimo wypełnienia planu minimum, którym było dojście do finału, ostatecznie zajął on 9. pozycję. Fani byli zawiedzeni postawą Polaka .
Lisek wrócił już do swojego kraju i ponownie musi stawić czoła problemom. Tym razem jednak sprawa jest poważniejsza, ponieważ dotyczy ona złamania prawa, za które sportowiec otrzymał karę pieniężną .
Piotr Lisek promował produkty spółki w niejawny sposób. Olimp Laboratories dostało ogromną karę
Wobec Piotra Liska zostało wytoczone postępowanie, które dotyczy udostępnianych przez niego postów w mediach społecznościowych . Dokładniej chodzi o produkty firmy Olimp Laboratories, czyli spółki zajmującej się sprzedażą suplementów diety, leków i żywności o specjalnym przeznaczeniu. UOKiK zbadał działanie spółki i doszedł do szokujących faktów.
Od 2015 roku firma reklamuje się w mediach społecznościowych za pomocą znanych osób. Produkty te były reklamowane za opłatą w postach oraz relacjach influencerów. Wszystko jednak odbywało się bez odpowiedniego wskazania, że w materiałach mamy do czynienia z reklamą . Dodatkowo okazało się, że Olimp wymagał od współpracujących osób zastosowania niezgodnych z prawem zaleceń . Kara dla Spółki wyniosła ponad 5 milionów złotych .
Piotr Lisek również został ukarany. Suma zaboli jego portfel
Urząd nałożył karę finansową również dla wszystkich osób, które promowały produkty poprzez swoje konta społecznościowe . Jedną z takich postaci był Piotr Lisek, który dostał najwyższą grzywnę ze wszystkich ukaranych. Będzie musiał zapłacić aż 23 tysiące złotych .
Decyzję uzasadnił prezes UOKiK, Tomasz Chróstny. - Opinie i polecenia influencerów mają wpływ na decyzje zakupowe konsumentów. Z badań wynika, że wśród najmłodszych konsumentów (15-24 lata) blisko 90 proc. zapoznaje się z relacjami influencerów, a ponad połowa kupiła produkt lub usługę po poleceniu obserwowanego twórcy. Odsetek ten wzrasta do 63 proc. w grupie, która regularnie ogląda relacje influencerów . Dzięki wypracowanej relacji z obserwatorami, która bazuje na zaufaniu, wypowiedzi twórców internetowych są odbierane jako wiarygodne i bezstronne. Odpłatna promocja produktów czy usług bez wyraźnego wskazania, że są to treści sponsorowane, nie powinna mieć miejsca - wprowadza konsumentów w błąd i stanowi nieuczciwą praktykę rynkową - wyjaśnił.
Źródło: sport.pl