Nie wytrzymał po tym skoku Piotra Żyły. Głośno powiedział o kompromitacji
Piotr Żyła nie może mówić o udanych pierwszych konkursach w Pucharze Świata. Nie dość, że ze względu na kontuzję i zabieg rozpoczął sezon z opóźnieniem, to jeszcze nie jest w stanie załapać się do regularnej rywalizacji. Ostatnio charyzmatyczny skoczek stracił miejsce w kadrze Polaków. Dziś trenował za to pod czujnym okiem Thomasa Thurnbichlera, jednak jedna z prób wywołała niepokój wśród kibiców. Po wszystkim padło kilka gorzkich słów o dyspozycji Żyły.
Trener Polaków zdecydował przed Pucharem Świata w Zakopanem. Żyła wypada
W zeszłą sobotę odbyły się mistrzostwa Polski w skokach narciarskich. Na Wielkiej Krokwi skakali nasi reprezentanci w osobach Pawła Wąska, Dawida Kubackiego, Piotra Żyły, Kamila Stocha, Jakuba Wolnego czy Aleksandra Zniszczoła. To oni zdominowali pierwsze miejsca krajowego czempionatu. Całe zawody wygrał nasz lider w tym sezonie Pucharu Świata. Paweł Wąsek skoczył najpierw na 145 metrów, a więc dalej, niż wynosi rozmiar skoczni w Zakopanem .
W drugiej serii 25-latek wylądował na 134,5 metrze i zapewnił sobie pierwsze w karierze mistrzostwo Polski w skokach narciarskich. Na drugim miejscu znalazł się powracający po nieobecności w Turnieju Czterech Skoczni Kamil Stoch, a na trzecim - Jakub Wolny. Pozycje pozostałych naszych reprezentantów w Pucharze Świata były następujące:
4. Aleksander Zniszczoł;
5. Piotr Żyła;
7. Dawid Kubacki.
Warto także zwrócić uwagę na miejsce zajęte przez 24-letniego Jarosława Krzaka.
Mistrzostwa Polski dały trenerowi Thomasowi Thurnbichlerowi cenne wskazówki co do tego, kogo zabrać na kolejne zawody Pucharu Świata. Odbędą się one w Zakopanem w dniach 18/19 stycznia. Najpierw Austriak był pewny co do czwórki: Dawid Kubacki, Jakub Wolny, Paweł Wąsek i Aleksander Zniszczoł. Nieco później szkoleniowiec dobrał do tego grona Kamila Stocha, ostatecznie odrzucając Piotra Żyłę .
Piotr Żyła wyszedł z progu i się zaczęło. Kibice wstrzymali oddech, niepokojące obrazki
Piotr Żyła nie ma powodów do zadowolenia w obecnym sezonie Pucharu Świata. Obecnie jego najlepszym dotychczasowym wynikiem jest 17. miejsce zajęte w Engelbergu. Z kolei, w zakończonym ostatnio Turnieju Czterech Skoczni tylko raz był w stanie awansować do czołowej trzydziestki konkursu. Zrobił to w Garmisch-Partenkirchen, kiedy to zajął odległe 29. miejsce.
“Wewiór” musi więc szukać swojej formy na treningach. Dziś, we wtorek 14 stycznia wziął on udział w zajęciach pod czujnym okiem Thomasa Thurnbichlera. Austriak w rozmowie z TVP Sport wyjaśnił, jaki był cel treningu.
Z Piotrkiem próbowaliśmy usprawnień w sprzęcie. Zmienialiśmy go w trakcie zajęć. W jego przypadku najważniejsze jest teraz przygotowanie się do mistrzostw świata - mówił trener Polaków.
Piotr Żyła oddał na Wielkiej Krokwi w sumie siedem skoków. Jeden z nich mógł jednak zakończyć się źle. Polski skoczek popełnił błąd po wyjściu z progu. Na poniższym nagraniu widać, jak ratuje się przed upadkiem, machając rękami. Wyglądało to niepokojąco.
ZOBACZ: Nagły komunikat ws. Igi Świątek. Chodzi o aferę dopingową i jej karierę
Gorzkie słowa po skoku Żyły
Najprawdopodobniej nic poważnego naszemu skoczkowi się nie stało. Niestety jednak, to pokazuje, że Piotr Żyła jest daleki od swojej najlepszej dyspozycji. Niezbyt przychylnie o formie 37-latka wypowiedział się były fizjoterapeuta reprezentacji Polski w skokach, a dziś członek zarządu Polskiego Związku Narciarskiego, Rafał Kot.
Jest pogrążony w głębokim kryzysie. Gdyby sztab szkoleniowy postąpił inaczej, zrobiłby mu krzywdę - powiedział w rozmowie z WP SportowymiFaktami, odnosząc się do decyzji o odsunięciu Żyły przez Thomasa Thurnbichlera.
ZOBACZ: Tajner się wygadał! Wtedy Kamil Stoch i Piotr Żyła skończą kariery, wielki smutek w Polsce
Za chwilę Rafał Kot uzasadnił ten punkt widzenia. Przyznał, że gdyby Piotr Żyła wystąpił na najbliższych zawodach Pucharu Świata w Zakopanem, mógłby się tylko skompromitować .
Piotrek by się męczył, nie miał żadnych szans na zadowalający wynik, a występ prawie na pewno zakończyłby się wielką klapą. Nie było sensu, żeby się kompromitował. Czymś takim moglibyśmy go tylko dobić - powiedział członek zarządu PZN.
Na koniec były fizjoterapeuta polskich skoczków przyznał, że indywidualne przygotowania powinny poprawić dyspozycję Piotra Żyły.
Tymczasem treningi indywidualne są w stanie mu pomóc i pozwolić poprawić dyspozycję. W tak głębokim "dołku" formy lepiej poćwiczyć w domu - zakończył Rafał Kot.