Młodzi piłkarze próbowali ratować trenera Jędrzejewskiego. Dramatyczna relacja
W sobotę całą Polską wstrząsnął wypadek na trasie Kielce - Opatów. W wyniku zderzenia bus z młodymi piłkarzami przewrócił się na bok, raniąc młodych zawodników. Śmierć w wyniku zdarzenia poniosły dwie osoby, w tym bohaterski trener Damian Jędrzejewski. Teraz na jaw wyszły nowe, dramatyczne okoliczności wypadku. Jak się okazuje, piłkarze próbowali ratować swojego szkoleniowca.
Tragiczny wypadek
W sobotę wieczorem, na trasie Kielce - Opatów (woj. świętokrzyskie) doszło do tragicznego w skutkach wypadku busa z piłkarzami. Podróżowali nim juniorzy starsi klubu MZKS Alit 1980 Ożarów, którzy wracali z ligowego starcia z Koroną Kielce. Podróż do domu zakończyła się niestety dramatycznie.
Bus, którym wracali piłkarze, miał poważny wypadek. Samochód zjechał z drogi na pobocze i uderzył w drzewo. Po odbiciu się od przeszkody pojazd przewrócił się na bok. W wyniku wypadku rannych zostało 17 piłkarzy , a śmierć poniosły dwie osoby - kierowca oraz trener drużyny.
Z relacji poszkodowanych wynika, że kierujący busem najprawdopodobniej zasłabł za kierownicą. Wtedy szkoleniowiec Damian Jędrzejewski miał złapać za “kółko” i uniknąć czołowego zderzenia z drzewem. Jego bohaterski wyczyn uratował życie młodych piłkarzy, on sam przypłacił to życiem.
Tragedia na drodze wstrząsnęła całą Polską. Teraz na jaw wyszły nowe, dramatyczne okoliczności zdarzenia. Jak się okazuje, młodzi chłopcy próbowali jeszcze ratować swojego bohatera…
Dramatyczna relacja z wypadku
Prezes klubu Alit Ożarów rozmawiał ostatnio o wypadku z redakcją Super Expressu . Grzegorz Witek zdradził w wywiadzie, że piłkarze są w opłakanym stanie psychicznym. Śmierć trenera była dla młodych ludzi traumatycznym przeżyciem, które niestety zostanie w ich pamięci już prawdopodobnie na zawsze.
Mężczyzna zdradził również wstrząsające chwile tuż po wypadku, kiedy to chłopcy próbowali ratować swojego bohatera . Niestety wyciągnięcie trenera było niemożliwe:
Jak się nie dało, to byli przy nim, trzymali go za rękę, błagali, by nie odchodził. A Damian gasł w oczach. W tej tragicznej chwili próbował jeszcze do nich coś powiedzieć, pocieszyć relacjonuje Grzegorz Witek.
Damian Jędrzejewski swoim bohaterskim czynem uratował życie młodych piłkarzy . Potwierdził to sam prezes klubu w rozmowie z WP Sportowe Fakty:
Według tych trzech chłopców w wieku 17-18 lat, na to wygląda, że kierowca zasłabł i jechał prosto na drzewo. Gdyby nie trener, który kierownicę złapał i przekręcił, to uderzyliby centralnie w to drzewo i - jak twierdzą chłopcy - wszyscy prawdopodobnie by zginęli - relacjonował Grzegorz Witek.
ZOBACZ TEŻ: To było dokładnie tydzień przed śmiercią Jędrzejewskiego. "Wielki dzień" nie zwiastował tragedii
Bohaterska śmierć Damiana Jędrzejewskiego
Bohaterska śmierć trenera wstrząsnęła całym krajem. Jego klub odwołał wszystkie najbliższe mecze oraz wydarzenia, a na znak żałoby zmienili swoje barwy profilowe na czarne.
Niestety, trener zostawił na ziemi swoją rodzinę, w tym… trójkę dzieci. Ogromna tragedia i niewyobrażalna strata.
Cześć jego pamięci.