Koszmarny błąd Nicoli Zalewskiego w hicie. Polak został wygwizdany przez kibiców
Nicola Zalewski był jednym z bohaterów ostatniego zgrupowania reprezentacji Polski. Pomocnik często brał na siebie ciężar gry ofensywnej i bardzo pewnie poruszał się po boisku. Niestety, w ostatnim ligowym meczu 22-latek popełnił katastrofalny błąd. Włosi byli wściekli, nie zostawili na nim suchej nitki.
Nicola Zalewski imponował formą
Nicola Zalewski bez wątpienia wyrósł na jednego z kluczowych graczy reprezentacji Polski. Młody pomocnik wyróżniał się ostatnio w starciu z Portugalią, gdzie imponował dynamiką i odwagą. Także w meczu przeciwko Chorwacji był motorem napędowym polskiej ofensywy, przejmując ciężar gry na swoje barki. Jego umiejętności i nieustępliwość zostały dostrzeżone zarówno przez kibiców, jak i sztab szkoleniowy.
Kapitalna forma Zalewskiego w narodowych barwach przyniosła mu szansę w klubie. Trener AS Romy zdecydował się na wystawienie Polaka w wyjściowym składzie na prestiżowe starcie z Interem Mediolan, co było dowodem zaufania do młodego zawodnika. Niestety, mecz nie poszedł po myśli Zalewskiego – w kluczowym momencie popełnił fatalny błąd, który zakończył się utratą bramki dla Romy . Włosi nie zostawili na nim suchej nitki.
Koszmarny błąd Nikoli Zalewskiego
Nicola Zalewski w pierwszej połowie meczu prezentował się solidnie. Reprezentant Polski miał kilka momentów, w których pokazał swój potencjał ofensywny, próbując kreować akcje dla AS Romy. Równocześnie spisywał się poprawnie w defensywie, skutecznie wypełniając swoje zadania na boisku. Do przerwy kibice byli świadkami wyrównanej gry, która zakończyła się bezbramkowym remisem.
Niestety, kluczowy błąd Zalewskiego wydarzył się w 60. minucie meczu. Po wybiciu piłki z rzutu rożnego AS Romy, futbolówka znalazła się w okolicach środkowej linii boiska. Tam właśnie młody pomocnik przejął piłkę i wdał się w drybling. Niestety, stracił futbolówkę, co błyskawicznie wykorzystali zawodnicy Interu. Davide Frattesi zagrał dokładne podanie do Lautaro Martíneza, który pewnym, silnym strzałem umieścił piłkę w siatce, zapewniając Interowi zwycięstwo 1:0. Błąd Zalewskiego kosztował Romę punkty, i choć do tej pory jego występ był pozytywny, ten moment zaważył na wyniku spotkania.
ZOBACZ TEŻ: Młodzi piłkarze zginęli w karambolu. Przejmujące, jak pożegnali ich koledzy. Te obrazki wyciskają łzy z oczu
Poważny błąd Nicoli Zalewskiego może mieć większe konsekwencje
Katastrofalny błąd Nicolii Zalewskiego miał niestety poważne konsekwencje nie tylko dla drużyny, ale i dla samego zawodnika. Po feralnej sytuacji, która doprowadziła do straty bramki, trener AS Romy, zdenerwowany rozwojem wydarzeń, zdecydował się zdjąć Polaka z boiska zaledwie 10 minut później. Zalewski opuszczał murawę w trudnej atmosferze – z trybun rozległy się głośne gwizdy , wyrażające niezadowolenie kibiców z jego występu. Jak zauważyła La Gazzetta dello Sport w swoim pomeczowym komentarzu:
Wydawał się żywy i pełen energii, przynajmniej w pierwszej połowie. Jednak w drugiej odsłonie pojawiła się rdza i tracił swoje atuty. Popełnił decydujący błąd przy utracie bramki. Został wygwizdany – czytamy w prestiżowym włoskim dzienniku.
Błąd ten może okazać się dla Zalewskiego szczególnie kosztowny w kontekście jego dalszej kariery w AS Romie. Choć w ostatnich tygodniach zyskiwał coraz więcej zaufania i pokazywał swoją wartość, to tak poważna pomyłka może wpłynąć na decyzje trenera w kolejnych spotkaniach. W obliczu rosnącej konkurencji o miejsce w składzie, Polak może mieć teraz jeszcze większe trudności, by ponownie wywalczyć sobie stałe miejsce w pierwszej jedenastce zespołu.