Jan Tomaszewski uderzył w reprezentację Polski po blamażu z Mołdawią. Padły ostre słowa
Wczorajsza porażka reprezentacji Polski obiła się szerokim echem w polskich, jak i europejskich mediach. Mało kto, spodziewał się, że “najeżona” gwiazdami drużyna Fernando Santosa przegra z jedną z najgorszych drużyn narodowych Starego Kontynentu. Swoje zdanie na temat fatalnego wyniku, jak i gry “Biało-czerwonych” ujawnił Jan Tomaszewski. Legendarny bramkarz nie gryzł się w język i uderzył w polskich kadrowiczów.
Kompromitacja reprezentacji Polski w meczu z Mołdawią. Kibice zawiedzeni
Niestety, ale czegoś takiego w historii polskiej reprezentacji dawno nie było. Upokarzający wynik 2:3 w niezwykle ważnym starciu z Mołdawią kompletnie załamał rodzimych fanów , a przede wszystkim utwierdził w przekonaniu, że projekt Fernando Santosa pt. reprezentacja Polska posiada jeszcze sporo mankamentów.
Warto podkreślić, że w pierwszej połowie, “Biało-czerwoni” imponowali swoją dyspozycją, narzucili rywalom swój styl gry, a przede wszystkim wypracowali dwubramową przewagę, która w teorii nie powinna zostać roztrwoniona.
Jan Tomaszewski uderzył w polską kadrę. Z ust legendarnego bramkarza padły ostre słowa
Tuż po kompromitującej porażce z Mołdawią, swój głos postanowił zabrać Jan Tomaszewski. Legendarny bramkarz nie gryzł się w język i w ostrych słowach podsumował grę naszych kadrowiczów.
- Pierwsza połowa? Zagraliśmy jak z Niemcami. Brawo! Nie wykorzystaliśmy jeszcze dwóch sytuacji. To, co się stało w drugiej połowie… Winię trzech zawodników indywidualnie za to Zieliński. Kiedy zagrał dobry mecz w kadrze? To nie była tragiczna strata, to była asysta. Trzeba się zastanowić nad dalszą grą tego zawodnika - przekazał rozgoryczony Jan Tomaszewski.
- To, co zrobił Kędziora, nie zagrałby tak nawet junior. To była druga asysta. Ostatnia sprawa. Kamiński miał sytuację na 3:1 To podanie było fatalne. Czemu on nie strzelał. Trzeba piłkarzy rozliczyć za to - dodał legendarny reprezentant.
Polacy skomplikowali swoją sytuację w grupie eliminacji Euro2024. Kibice są wściekli
Tuż po wczorajszej porażce Polacy spadli na czwarte miejsce w tabeli grupy E eliminacji Euro 2024 . Bezsprzecznym liderem pozostali Czesi, którzy w marcu zwyciężyli 3:1 w pojedynku z "Biało-Czerwonymi". Niestety, ale podopieczni Fernando Santosa mocno skomplikowali sobie sytuację w kontekście awansu na Mistrzostwa Europy.
Kolejne spotkania eliminacyjne Polacy rozegrają we wrześniu. Najpierw zmierzą się z Wyspami Owczymi, a kilka dni później z Albanią. Bezpośredni awans do turnieju głównego uzyskają dwie najlepsze drużyny z grupy.