Iga Świątek rozpoczęła zmagania w Stuttgarcie. Rywalka postawiła twarde warunki
Po udanym dla reprezentantek Polski początku turnieju Billie Jean King Cup liderka naszej kadry, Iga Świątek wraca do zmagań w zawodach rangi WTA. Jej pierwszą przeciwniczką w Stuttgarcie była Elise Mertens. Rywalka naprawdę mocno postawiła się Polce, która nieraz miała problemy z wyjściem na prowadzenie.
Świątek rozpoczyna drogę po kolejne trofeum
Iga Świątek rozpoczyna sezon na kortach ziemnych. Tym razem miejscem zmagań jest Stuttgart , w którym to raszynianka dwukrotnie występowała i tyle samo razy zwyciężała. Polka sama przyznała, że nie może się doczekać zmagań na mączce.
Jestem naprawdę szczęśliwa, że tutaj wróciłam. Jestem też trochę zdenerwowana, ponieważ to dla mnie pierwsze dni na mączce. Uwielbiam tę nawierzchnię i nie mogę się doczekać tygodnia w Stuttgarcie, gdzie już świętowałam wspaniałe zwycięstwa - przyznała Świątek na konferencji prasowej
W turnieju udział wezmą także inne gwiazdy, jak chociażby Aryna Sabalenka . Białorusinka zapowiedziała, że chce wygrać niemieckie zawody.
Zawsze świetnie mi się tutaj gra, więc jestem szczęśliwa, że i w tym roku wróciłam na korty w Stuttgarcie. Moim celem jest zwycięstwo w turnieju (…) - przyznała druga rakieta rankingu WTA na konferencji prasowej
Świątek vs Mertens - prowadzenie Igi z momentem zawahania pod koniec
Pierwszą przeciwniczką Igi Świątek była Elise Mertens (30. WTA). Belgijka wygrała w pierwszej rundzie turnieju w Stuttgarcie z Tatjaną Marią 6:1, 4:6, 6:0 . Teraz czekała na nią jednak liderka światowego rankingu.
ZOBACZ: Iga Świątek przerwała milczenie. Stanowcza reakcja ws. zmian w tenisie
Pierwszy set rozpoczął się po myśli raszynianki. Pewnie wyszła na prowadzenie 3:0, mimo podwójnego błędu serwisowego na początku rywalizacji. Następny gem należał jednak do jej rywalki, która wygrała go z Polką do 15. Iga jednak się otrząsnęła i doprowadziła do stanu 5:1. Wtedy to jednak Belgijka doprowadziła do przełamania i zdobyła drugi punkt w meczu. Na tym nie poprzestała i po kilku minutach zrobiło się 5:3. Stało się tak głównie za sprawą autowych bekhendów Świątek i odważnej gry Mertens. Okazało się to być jednak chwilowe i ostatecznie liderka rankingu wygrała seta 6:3 .
Świątek vs Mertens - zwycięstwo Igi po wymagającej rozgrywce
Drugiego seta Iga Świątek nie zaczęła jednak tak dobrze, jak pierwszego. To jej rywalka wyszła na prowadzenie, po momencie dekoncentracji Polki, która nie wykorzystała szansy na przełamanie . W dalszej fazie tej rundy doprowadziła do wyrównania, a następnie do prowadzenia. Sytuacja się zmieniła po następnych dwóch gemach, po których zrobiło się 3:2 dla Elise Mertens . Kolejne punkty to seria Igi Świątek. Najpierw 3:3, po chwili 4:3, na 5:3 poprzestając. Wtedy to Belgijka dała do zrozumienia, że nie powiedziała jeszcze ostatniego słowa i zdobyła czwarte oczko. Rywalka raszynianki bardzo chciała doprowadzić do sensacji, czego dowodem jest jedno z jej naprawdę rozsądnych zagrań.
Ostatecznie to liderka WTA zwyciężyła tego seta 6:4 , a w rezultacie całe spotkanie 2:0 . W następnej rundzie Polka zmierzy się z Lindą Noskovą (31. WTA) lub Emmą Raducanu (303. WTA).