Iga Świątek po porażce złapała za mikrofon i się zaczęło. Padły znaczące słowa
Iga Świątek niestety minionej soboty nie może zaliczyć do najbardziej udanych. Polka przegrała w finale turnieju WTA 1000 w Madrycie z Aryną Sabalenką 3:6, 6:3, 3:6, po fantastycznym i bardzo emocjonującym meczu. Po zakończonym spotkaniu Iga Świątek nie ukrywała, że jest zadowolona ze swojej gry, po czym podziękowała rywalce, a organizatorom dosyć nieoczekiwanie wbiła małą szpilkę.
Iga Świątek przegrywa w finale turnieju w Madrycie. Wymowne słowa po zakończonym spotkaniu
Finałowe spotkanie pomiędzy Igą Świątek a Aryną Sabalenką było prawdziwym pokazem tenisa na najwyższym poziomie. Ostatecznie nasza rodaczka musiała uznać wyższość Białorusinki, która zrewanżowała jej się za ostatni finał turnieju WTA 500 w Stuttgarcie. Po zaciętym spotkaniu Iga Świątek zabrała głos i podziękowała swojej rywalce, a także kibicom zgromadzonym na madryckim korcie. Dodała również jedno zdanie w kierunku organizatorów turnieju, które można odebrać za drobną szpilkę.
Iga Świątek otwarcie do organizatorów turnieju w Madrycie. "Nie jest miło grać o 1 w nocy"
Iga Światek tuż po zakończonym finale zabrała mikrofon i podziękowała całemu sztabowi szkoleniowemu, a także swojej rywalce. Panie stworzyły razem kapitalny spektakl, co podkreśliła również w swojej wypowiedzi Polka.
- Gratulacje Aryna, niesamowity mecz. Każde starcie z Tobą jest wyzwaniem. Zasłużyłaś na dzisiejsze zwycięstwo. Mamy świetny sezon, więc pewnie jeszcze spotkamy się w niejednym finale – stwierdziła Świątek.
Polka na sam koniec postanowiła niespodziewanie wbić szpilkę organizatorom wydarzenia. Wcześniej miała pretensje o przebieg meczu półfinałowego z Wieroniką Kudiermietową (6:1, 6:1), który rozpoczął się dopiero po 23:00. Również wygrane spotkanie z Jekateriną Aleksandrową (6:4, 6:7, 6:3) zakończyło się dopiero po godzinie 1:00 w nocy. Kosztowało ją to wiele sił.
- Bardzo dużym wyróżnieniem jest móc tutaj grać przed Wami. Nie jest miło grać o 1 w nocy, ale mimo to jestem szczęśliwa, że przetrwałam to i doszłam do finału. Dziękuję za Wasze wsparcie i energię. Do zobaczenia za rok – wypaliła bez ogródek liderka światowego rankingu.
Iga Świątek dziękuje kibicom za wsparcie. Zwróciła się do nich w ojczystym języku
Na trybunach w Madrycie pojawiło się również wielu polskich kibiców, co nie uszło uwadze Igi Świątek. Młoda tenisistka - pomimo tego, że po meczu wypowiadała się w języku angielskim – skierowała do nich kilka ciepłych słów po polsku. - Dziękuję wszystkim za przybycie. Jestem wdzięczna, że tym razem mogłam pokazać się na korcie. Ostatni raz byłam tutaj, kiedy był Covid, więc cieszę się, że mogłam spędzić tutaj czas w normalnych warunkach. To piękne miasto – powiedziała.
Iga Świątek do startów powróci już za kilka dni podczas turnieju WTA 1000 w Rzymie. Polka będzie bronić tytułu zdobytego w ubiegłym roku.