Fernando Santos podjął zaskakującą decyzję. Kibice się tego nie spodziewali
Fernando Santos wrócił do Polski po kilkutygodniowym pobycie w ojczyźnie i od razu wziął się do pracy. Trener reprezentacji Polski pewnym ruchem wprowadził kibiców i dziennikarzy w spore zaskoczenie. Takiej decyzji selekcjonera nikt się nie spodziewał. O czym zdecydował Fernando Santos?
Fernando Santos "poczuł" Ekstraklasę?
Fernando Santos w odróżnieniu od swojego krajan Paulo Sousy zamierza bywać na polskich stadionach i oglądać pełne emocji mecze Ekstraklasy. Portugalczyk dotychczas obejrzał na żywo kilka spotkań, a drugie tyle - jak sam zapewnił - śledził w telewizji. Wszystko po to, by zapoznać się z polskim futbolem i znaleźć przyszłych graczy dla reprezentacji Polski.
- Widać było, że Fernando Santos jest zaangażowany i patrzy na to, co się dzieje na boisku. Dobrze, że nie miał wzroku skierowanego w niebo, który sugerowałby, że chciałby wrócić do Portugalii - oceniał Dariusz Dziekanowski w programie Misja Sport.
Szybko okazało się, że obserwacje selekcjonera przyniosły wnioski. Fernando Santos w swoich pierwszych powołaniach nie ominął piłkarzy z krajowego podwórka. Ekstraklasowe barwny reprezentowali Michał Skóraś i Ben Lederman, a później dodatkowo także Bartosz Salamon.
Fernando Santos zaskoczył decyzję. Tego nikt się nie spodziewał
Fernando Santos po słodko-gorzkim debiucie w roli selekcjonera reprezentacji Polski udał się w podróż do rodzinnego kraju, jednak zagraniczne wojaże już dobiegły końca. Fernando Santos po powrocie do Warszawy za cel obrał sobie mecz, na którym jego obecność nie była przewidywana. Portugalczyk nie zasiadł bowiem ani na Łazienkowskiej, ani na Bułgarskiej.
Fernando Santos wybrał się na mecz reprezentacji Polski do lat 17, która rozgrywała spotkanie z Pogonią Siedlce. Czyżby to właśnie w tym młodym gronie Fernando Santos poszukiwał perełek, które mogłyby dać Polakom radość, grając w biało-czerwonych barwach dorosłej kadry?
Fernando Santos poszukuje nowych zawodników do kadry?
O planach Fernando Santosa, który udowodnił już, że potrafi zaskoczyć, dowiemy się dopiero w czerwcu. W połowie roku drużyna narodowa rozegra nie tylko spotkanie z Mołdawią ramach eliminacji do Euro 2024, ale także mecz towarzyski, w którym Robert Lewandowski i spółka najprawdopodobniej zmierzą się z zajmującymi 14. miejsce w rankingu Fifa Niemcami. Kibice są ciekawi, cy w jedenastce na którąś z tych potyczek znajdzie sięjakiś z obserwowanych przez Fernando Santosa utalentowanych młodzieńców.
Źródło: Misja Sport