FC Barcelona - Atletico Madryt. W szlagierze La Liga zadecydował jeden gol
FC Barcelona zmierzyła się z Atletico Madryt w szlagierowym meczu 30 kolejki La Liga. Zespół Roberta Lewandowskiego przystępował do niedzielnego spotkania po dwóch bezbramkowych remisach w starciach z niżej notowanymi rywalami. Po bramce Ferrana Torresa "Duma Katalonii" wygrała hitowy pojedynek na szczycie hiszpańskiej La Ligi. Dzięki zwycięstwu FC Barcelona umocniła się na pozycji lidera tabeli.
Hit na Camp Nou. FC Barcelona rywalizowała z Atletico Madryt
Niedzielny mecz z Atletico Madryt może okazać się kluczowym dla FC Barcelony, w kontekście walki o mistrzostwo Hiszpanii. Zespół Roberta Lewandowskiego w ostatnim czasie prezentował obniżkę formy, tracąc punkty z takimi zespołami jak Girona czy Getafe. Słabszą dyspozycję zawodników "Blaugrany" próbował wykorzystać zespół z Madrytu, mający komplet zwycięstw w ostatnich 5 meczach.
Spotkanie rozpoczęło się od świetnej okazji do strzelenia bramki, którą miał Antoine Griezmann . Piłka uderzona przez napastnika Atletico trafiła jednak w górną część poprzeczki. Reprezentant Francji przed kolejną dogodną szansą na otwarcie wyniku stanął w 35 minucie spotkania. Strzał Griezmanna w niesamowitym stylu obronił jednak Marc-Andre ter Stegen. Tuż przed zakończeniem pierwszej połowy, kluczową akcję przeprowadziła "Duma Katalonii" . Podanie Raphinhy w fantastyczny sposób wykorzystał Ferran Torres . Mocne uderzenie w prawy dolny róg bramki rywala zakończyło się pięknym trafieniem Hiszpana.
"Żółta" druga połowa spotkania. FC Barcelona zwycięża w szlagierowym meczu
Druga odsłona hitowego starcia stała pod znakiem ostrej gry z obydwu stron . Sędzia aż jedenastokrotnie musiał sięgać po żółtą kartkę. Interesujących akcji było jak na lekarstwo. W 62 minucie rywalizacji po strzale Pedriego piłka minęła bramkę tuż obok lewego słupka. 10 minut później swoją okazję do zdobycia gola miał Raphinha, jednak jego uderzenie świetnie obronił Jan Oblak. Nastroje fanów "Dumy Katalonii" zepsuć mógł Alvaro Morata. Napastnik Atletico Madryt stanął przed świetną szansą w końcówce meczu, jednak piłka po uderzeniu głową przeleciała daleko obok prawego słupka bramki.
Całe spotkanie w barwach "Blaugrany" rozegrał Robert Lewandowski. Polskiemu napastnikowi po raz kolejny nie udało się jednak wpisać na listę bramkową. Pomimo tego, wciąż pozostaje liderem w klasyfikacji strzelców hiszpańskiej La Ligi.
FC Barcelona coraz bliżej Mistrzostwa Hiszpanii
Niedzielne zwycięstwo umocniło zespół Roberta Lewandowskiego w fotelu lidera La Ligi. Na osiem kolejek przed zakończeniem sezonu FC Barcelona ma aż jedenaście punktów przewagi nad drugim Realem Madryt. Następna okazja do zdobycia kolejnych 3 punktów pojawi się już 26 kwietnia. "Duma Katalonii" w wyjazdowym meczu zmierzy się wówczas z Rayo Vallecano.
Źródło: goniec.pl