Ewa Swoboda nie mogła już tego wytrzymać. "Faceci pozwalają sobie na zbyt dużo"
Ewa Swoboda nie jest zachwycona zachowaniem kibiców. Polska sprinterka ma żal szczególnie do mężczyzn, którzy według niej pozwalają sobie na zbyt wiele, a ona nawet nie może się przed nimi obronić. Biegaczka szczerze opowiedziała o tym, co ją spotyka.
Ewa Swoboda ma kolejny zarzut do kibiców
Ewa Swoboda znana jest nie tylko z doskonałych czasów sprinterskich, ale również z mocnych opinii dotyczących lekkoatletyki i kibiców. Nigdy nie gryzła się w język w kwestiach, które jej nie pasowały. Taką postawę należy zawsze cenić.
W ostatnim czasie udzieliła krótkiego wywiadu “Przeglądowi Sportowemu”, w którym ujawniła, jak traktują ją niektórzy kibice, szczególnie mężczyźni . Takie zachowania nie powinny nigdy mieć miejsca.
Ewa Swoboda szczerze o zachowaniu męskich kibiców
Zaczęła od tego, że spotkania z kibicami często przynoszą jej jednak wiele radości. Że wzrusza się razem z nimi i bardzo cieszy się, gdy zauważają oni jej osiągnięcia. Potrafi być to bardzo budujące dla niejednego sportowca.
- Niekiedy ktoś się wzruszy, wtedy moje serce się raduje. Robi mi się ciepło na duszy - zaczęła. Nagle jednak postanowiła poruszyć o wiele poważniejszy temat. - Ale nie lubię, kiedy faceci pozwalają sobie na trochę zbyt dużo. Za mocno przytulają, za blisko podchodzą i dotykają w miejsca, w które nie powinni.
Ewa Swoboda nie może się bronić
Niestety, bardzo często zawodnicy muszą mierzyć się z nieodpowiednim zachowaniem kibiców. O wiele częściej dotyka to jednak kobiety, które potrafią być nawet przez nich molestowane bez swojej zgody, a zareagować tak, jakby chciały, nie mogą.
- No a kopa sprzedać nie mogę, miejsce publiczne. Albo przez szacunek do innych. Myślę jednak, że niektórzy powinni mieć do nas więcej szacunku. Nie jesteśmy rzeczami - wyjaśniła Ewa Swoboda. Oby takich sytuacji miała coraz mniej.
Źródło: Przegląd Sportowy