Dramatyczna sytuacja, woda zajęła cały stadion. Nagrania budzą trwogę
Co chwilę wychodzą nowe informacje o skutkach powodzi, które nawiedziły szczególnie południową część Polski. Żywioł nie omija nawet obiektów sportowych, a szczególnie stadionu należącego do klubu MKS Nysa Kłodzko. Na zdjęciach i nagraniach widać wodę, która zajęła praktycznie cały plac gry.
Powodzie w południowej Polsce. Żywioł zbiera wielkie żniwa
Od jakiegoś czasu w mediach zapowiadano, a przede wszystkim ostrzegano przed niżem genueńskim Boris , który miał w ten weekend nawiedzić nasz kraj. I zrobił to, a skutki są opłakiwane. Bardzo na tej pogodzie cierpi szczególnie południowa część Polski, a jej skutki porównuje się z tymi, które wielka woda wyrządziła w 1997 roku. Miastami, które prawdopodobnie najbardziej, póki co, odczuły obecność powodzi, są Wrocław, Kłodzko, Głuchołazy czy Stronie Śląskie . Żywioł zabiera wszystko, co stanie na jego drodze - drzewa, ludzki dobytek, a także niszczy budynki, dostając się do ich wnętrza. W tej ostatniej miejscowości zresztą puścić miała jedna z tam, która powstrzymywała powódź . Dramatyczna sytuacja jest również w Głuchołazach. Jak informuje Przegląd Sportowy Onet działacz jednego z klubów piłkarskich w tym mieście, tego miasta już nie ma, ponieważ praktycznie całe jest zalane.
Zresztą, skutki powodzi odczuli także piłkarze Ekstraklasy. Spotkanie Cracovii z Pogonią Szczecin w Krakowie musiało odbyć się przy pustych trybunach, a decyzja o rozegraniu meczu zapadła na nieco ponad godzinę przed planowanym rozpoczęciem. Stan murawy pozostawiał jednak wiele do życzenia.
Z kolei cały czas nie wiadomo, czy uda się rozegrać planowane na jutro na 19:00 spotkanie Śląska Wrocław ze Stalą Mielec, które odbyć się ma na Tarczyński Arena. W stolicy Dolnego Śląska bowiem sytuacja także nie jest ciekawa.
Cały stadion pod wodą. Dramat piłkarzy kłodzkiego klubu
Dramatyczne wieści przekazują przedstawiciele Ośrodka Sportu i Rekreacji w Kłodzku. Jak informują, pod wodą znalazł się cały stadion miejscowego klubu MKS Nysa Kłodzko, który znajduje się kilkaset metrów od rzeki. Na co dzień mecze tam, a także treningi odbywali piłkarze tego zespołu. Ponadto, według wiadomości przekazywanych przez władze Kłodzka, aktualny poziom Nysy Kłodzkiej ma sięgać na wysokość ponad 6,5 metra , co jest wynikiem jeszcze wyższym, niż podczas słynnej powodzi z 1997 roku. Nagrania oraz zdjęcia z miejsca zdarzenia budzą trwogę.
ZOBACZ: Niespodziewana decyzja ws. Kamila Stocha, klamka zapadła. Nie krył rozczarowania
Dramat MKS Nysy Kłodzko. Wcześniej przełożyli swoje spotkanie
MKS Nysa Kłodzko rozgrywa swoje mecze na poziomie A-klasy. Jeszcze zanim rozpoczęły się weekendowe nawałnice, klub poinformował o odwołaniu spotkania z LKS Iskrą Jaszkowa, zaplanowanym na niedzielę. Było to wywołane oczywiście spodziewanymi ulewami, a także słusznie niewykluczonymi powodziami. Ponadto podjęto decyzję o zamknięciu obiektu do 16 września. Teraz jednak jest niemal pewne, że data ponownego otwarcia dosyć istotnie się przesunie.