Sport.Goniec.pl Tenis Do turnieju Indian Wells został tydzień, a tu takie fatalne wieści dla Świątek. Amerykanie obawiają się o Polkę
Iga Świątek, fot. KAPiF

Do turnieju Indian Wells został tydzień, a tu takie fatalne wieści dla Świątek. Amerykanie obawiają się o Polkę

28 lutego 2025
Autor tekstu: Michał Pokorski

Po krótkim odpoczynku po zmaganiach WTA 1000 w Dubaju, przed Igą Świątek teraz rywalizacja w USA. Już w przyszłym tygodniu wystartuje Indian Wells, w którym Polka będzie jedną z faworytek. Tymczasem kilka dni przed pierwszym meczem napłynęły kiepskie wieści. Amerykanie w obawach przed występem 23-latki.

Iga Świątek w turnieju WTA 1000 w Dubaju

Po zakończeniu rywalizacji w katarskiej Dosze Iga Świątek przeniosła się do Zjednoczonych Emiratów Arabskich, gdzie czekało na nią kolejne wyzwanie – prestiżowy turniej WTA 1000 w Dubaju. Na kortach w ZEA zgromadziły się najlepsze tenisistki świata, a Polka, jako jedna z głównych faworytek, miała nie tylko szansę sięgnąć po kolejne trofeum, ale również umocnić swoją pozycję liderki światowego rankingu.

ZOBACZ: Szczęsny w centrum konfliktu w FC Barcelonie. To zakończy się odejściem z klubu, a jednak

Dzięki rozstawieniu z numerem drugim Świątek ominęła pierwszą rundę, co pozwoliło jej na dłuższą aklimatyzację i spokojniejsze przygotowania. Jej pierwszą rywalką była Wiktoria Azarenka – była liderka światowego rankingu i niezwykle doświadczona zawodniczka, znana ze swojej waleczności. Mecz pierwotnie miał się odbyć w godzinach porannych, jednak intensywne opady deszczu spowodowały jego przesunięcie na późne popołudnie.

Opóźnienia nie wybiły Świątek z rytmu. Od samego początku narzuciła własne tempo, dominując na korcie i nie dając Azarence najmniejszych szans. Pierwszy set był prawdziwym popisem umiejętności Polki – agresywne returny, precyzyjne uderzenia i znakomita gra w defensywie pozwoliły jej pewnie wygrać 6:0. Druga odsłona meczu była bardziej wyrównana, ponieważ Białorusinka zaczęła grać bardziej ofensywnie i ryzykownie, ale Świątek wciąż kontrolowała przebieg spotkania. Ostatecznie zamknęła mecz wynikiem 6:2, zapewniając sobie miejsce w kolejnej rundzie po zaledwie 75 minutach gry.

W 1/8 finału Polka zmierzyła się z Dajaną Jastremską – Ukrainką, która w ostatnich tygodniach prezentowała świetną formę i eliminowała kolejne rywalki, w tym Magdę Linette. Spotkanie rozpoczęło się z opóźnieniem, ponieważ wcześniejszy mecz między Qinwen Zheng a Peyton Stearns znacznie się przedłużył. Sensacyjne zwycięstwo Amerykanki nad mistrzynią olimpijską tylko podgrzało atmosferę przed starciem Świątek z Jastremską.

Ukrainka od pierwszych wymian starała się narzucić szybkie tempo i zmusić Polkę do błędów. Początek meczu był wyrównany, a przy stanie 3:2 dla Świątek Jastremska spróbowała efektownego skrótu, który niemal trafił Polkę. Świątek zareagowała błyskawicznie, dobiegła do piłki i zdobyła punkt, po czym natychmiast przeprosiła rywalkę, rozładowując napiętą sytuację. W końcówce seta liderka rankingu zachowała więcej spokoju i wygrała 7:5.

Drugi set to już absolutna dominacja Świątek. Polka szybko objęła prowadzenie 3:0, a w tym momencie Jastremska poprosiła o przerwę medyczną, skarżąc się na ból w prawej ręce. Po interwencji lekarza wróciła do gry, ale nie była już w stanie nawiązać walki z rozpędzoną rywalką. Świątek bezlitośnie punktowała błędy przeciwniczki, kończąc seta wynikiem 6:0 i pewnie awansując do ćwierćfinału.

W walce o półfinał na Świątek czekała Mirra Andriejewa – 17-letnia Rosjanka, uznawana za jedną z największych nadziei światowego tenisa. Mimo młodego wieku już teraz plasowała się na 14. miejscu w rankingu WTA i wielokrotnie udowodniła, że potrafi rywalizować z najlepszymi. Od początku meczu Rosjanka prezentowała się znakomicie – grała bez kompleksów, uderzała precyzyjnie i świetnie poruszała się po korcie. Świątek miała szansę na szybkie przełamanie, jednak Andriejewa obroniła się, a chwilę później to ona zdobyła kluczowego breaka i objęła prowadzenie 2:1.

Polka nie potrafiła znaleźć odpowiedzi na agresywną grę Rosjanki – pojawiało się u niej coraz więcej niewymuszonych błędów, a piłki często lądowały poza kortem. Andriejewa konsekwentnie wykorzystywała nadarzające się okazje i pewnie wygrała pierwszego seta 6:3.

Przed rozpoczęciem drugiej partii Świątek skorzystała z przerwy toaletowej, by zebrać myśli i uspokoić emocje. Początkowo przyniosło to efekt – Polka szybko objęła prowadzenie 3:1 po przełamaniu rywalki. Niestety, Andriejewa nie zamierzała odpuszczać. Szybko odrobiła stratę, a potem ponownie przełamała Polkę, przejmując kontrolę nad meczem. Znakomite returny Rosjanki sprawiały Świątek ogromne trudności, a jej pewność siebie rosła z każdą kolejną wymianą. W końcówce spotkania Andriejewa była już nie do zatrzymania – wykorzystała kolejne przełamanie i zamknęła mecz wynikiem 6:3, 6:3, eliminując liderkę światowego rankingu.

Dla Świątek porażka w ćwierćfinale oznaczała nie tylko utratę szansy na triumf w Dubaju, ale także kolejne straty punktowe w rankingu WTA. Andriejewa natomiast odniosła jedno z największych zwycięstw w swojej dotychczasowej karierze i udowodniła, że jest gotowa na walkę z najlepszymi.

Hiszpanie nie wierzą w to, co zrobił Szczęsny. Wrze po meczu Barcelony

Przed Igą Świątek zmagania w USA

Przed Igą Świątek kolejne wyzwania, tym razem na amerykańskich kortach. Polka weźmie udział w prestiżowych turniejach rangi WTA 1000, rozpoczynając od Indian Wells, które odbędzie się w dniach 5–16 marca. BNP Paribas Open Indian Wells, rozgrywany w słonecznej Kalifornii, często określany jest mianem „piątego turnieju wielkoszlemowego”, co podkreśla jego rangę i prestiż. Podobnie jak w turniejach wielkoszlemowych, zawodniczki muszą przejść aż siedem rund, by sięgnąć po trofeum.

Dla Świątek Indian Wells to wyjątkowe miejsce – to właśnie tutaj w 2024 roku odniosła triumf, pokonując w finale Marię Sakkari 6:4, 6:0. Rok później ponownie dotarła daleko, lecz w półfinale musiała uznać wyższość Jeleny Rybakiny. Teraz Polka powraca na korty w Kalifornii, by walczyć o trzeci tytuł i cenne punkty do rankingu WTA.

Triumfatorki turnieju mogą liczyć nie tylko na prestiż, ale i na pokaźną nagrodę finansową. Tegoroczna zwyciężczyni w singlu otrzyma aż 1,2 miliona dolarów – o 100 tysięcy więcej niż w poprzedniej edycji. Dodatkowo na szali jest maksymalnie 1000 punktów rankingowych, które mogą mieć kluczowe znaczenie w walce o utrzymanie pozycji liderki światowego tenisa.

Po zakończeniu zmagań w Indian Wells Świątek przeniesie się do Miami, gdzie od 18 marca rywalizować będzie w kolejnym ważnym turnieju WTA 1000. Oba starty mogą odegrać istotną rolę w jej sezonie i pomóc w powrocie do najlepszej dyspozycji.

Iga Świątek
Iga Świątek, fot. KAPiF

Tymczasem na tydzień przed startem zmagań, fatalne wieści ogłosili Amerykanie. Gospodarze poważnie obawiają się o Polkę.

ZOBACZ TEŻ: Czarne chmury nad Robertem Lewandowskim. Legenda ostro o Polaku, zwraca uwagę na jedną rzecz

Amerykanie z obawami przed Indian Wells. Legenda martwi się o Igę Świątek

Tydzień przed rozpoczęciem turnieju w Indian Wells z USA dotarły niepokojące informacje dotyczące Igi Świątek. Amerykańskie media zwróciły uwagę na pewne problemy psychiczne Polki, w tym jej nerwowe reakcje podczas i po porażkach.

Głos w tej sprawie zabrała była tenisistka, Lindsay Davenport. W wywiadzie udzielonym portalowi tennis.com amerykańska legenda tenisa stwierdziła, że psychika Świątek może nie być obecnie w najlepszej kondycji. Davenport zasugerowała, że może to być związane z niedawną zmianą trenera lub problemami, które Polka miała w poprzednim sezonie.

Z jakiegoś powodu wygląda na bardziej zestresowaną (…)

Nie wiem czy to dlatego, że nie było wyników, czy ze względu na zmianę trenera, więc tylko spekuluję. Ona po prostu nie wygląda na spokojną i odprężoną na boisku - powiedziała Davenport.

Pomimo tych trudności, Davenport wskazuje Świątek jako jedną z głównych faworytek do triumfu w nadchodzącym turnieju WTA 1000. Według niej, warunki w Indian Wells sprzyjają Polce, co może pomóc jej w osiągnięciu sukcesu, nawet mimo psychicznych zawirowań.

Piłka odbija się wysoko w Indian Wells, ale szybko leci przez kort, co daje im więcej czasu na zdobycie punktu (…)

Czasami wystarczy jeden turniej, jeden mecz, jeden set, coś, co wpasuje się w sytuację zawodnika, i wszystko zaczyna się zmieniać - stwierdziła Davenport dla portalu Tennis.com

Iga Świątek złapana w towarzystwie nowej kobiety. Nie do wiary, kim jest tajemnicza postać
Wielkie wyróżnienie dla Igi Świątek. Polka doceniona przez WTA, internauci zachwyceni
Obserwuj nas w
autor
Michał Pokorski

Dziennikarz portalu Goniec Sport. Swoje pierwsze doświadczenie w mediach zdobywał w redakcji "Mistrzów Polski" oraz akademickiego Radia Luz. Na co dzień student PR'u na Uniwersytecie Wrocławskim oraz amator fitnessu. W sporcie zakochany od dziecka, wielki fan siatkówki i lekkoatletyki. 

Chcesz się ze mną skontaktować? Napisz adresowaną do mnie wiadomość na mail: redakcja@goniec.pl
piłka nożna Siatkówka tenis skoki narciarske inne sporty